Temat: grzeczy przeciw urodzie

czytałam gdzieś jakąś listę grzechów wobec urody. Były tam takie punkty jak:

-brak demakijażu przed snem,

-nie nakładanie kremu na noc

-picie za małej ilości wody

Co mnie zastanawia??? dlaczego w tych wszystkich punktach nie mogę nigdy odszukać tak prostej rady jak "MYCIE ZĘBÓW". Ze względu na to, że moja Mama związana jest z "branżą" dentystyczną mam bzika na punkcie zębów-bardzo o nie dbam, myję, używam nitki, kontorla 2 razy w roku i cała reszta. Nie rozumiem dlaczego robienie demakijażu jest większym greczem wobec urody niż nie umycie zębów. Co z tego, że ma się gładką cerę jak w ustach czarno

Jakie są wg was grzechy wobec urody, o których się nie mówi???

 

brak snu ;-)

jeszcze dodam coś związanego z odchudzaniam: wiele razy słyszałam opowiadania dentysków, że przychodzą łądne, szczupłe dziewczyny po diecie, ale zęby w opłakanym stanie, bo w pędzie do ładnej figury zapomniały, że zęby muszą być dobrze odżywiane, bo inaczej zaczą wypadać, dodatkowo u bulimiczek niszczą się od ciągłych wymiotów (kwas solny z rzołądka) no i dużo osó zwyczajnie zębów nie myje. Kiedyś nawet usłyszałam, że niestety nie chudnie się tylkoz tłuszczu, ale też z zębów-dlatego trzeba o nie wyjątkowo dbać na diecie.

solarium i ogolnie opalnie
Pasek wagi
Tak się zastanawiam co do drugiego punktu. Sama zawsze nakładam na noc krem na twarz, ale kiedy nałożę go trochę mniej, a moja skóra przyzwyczai się do takich ilości to wygląda sto razy lepiej:)
Ja sama dodałabym jeszcze np. nieużywanie odżywek do włosów, stosowanie prostownic, suszarek, zbyt mocny makijaż, nieodpowiednia dieta z przewagą np. słodyczy, zbyt długie spędzanie czau przed komputerem...
:)


Wiem, konnaczynka, że to nie na temat ale po prostu jak widzę "kwas solny z rzołądka" to ręce mi opadają.

Brak aktywności fizycznej, nieodpowiednie nawadnianie się, zła dieta- OKEJ ale dla mnie największym grzechem przeciwko urodzie jest zwykłe niechlujstwo i brak zadbania- a już przede wszystkim ubiór bo niektórzy ubierając się robią wielką krzywdę swojemu wizerunkowi. 
A może wiecie, co może być przyczyną tego, że ostatnimi czasy pogorszyła mi się cera, kiedy odżywiam się tak samo jak zawsze, używam tych samych kosmetyków? Jest ona jakaś taka zwiotczała, pod spodem mam pełno malutkich gródek, robią mi się dziurki, na czole lekkie zmarszczki (mam 19 lat). Nigdy nie miałam problemów z cerą, a teraz nawet nie chce mi się trzymać podkład, bo jakoś dziwnie się zbryla... ;/
dzięki Guren ;-) uważam, że grzechem wobec swojego "wizerunku" jest pisanie z błędami ;-) jak widać grzeszę, aż miło.... Ale wstyd mi

DojdeDoCelu: może za mało wody, dobrego tłuszczu, za dużo tłuszczów trans???? a może powinnaś iśc do dermatologa? może też przemęczenie, brak snu...może stosujesz może dietę białkową? bo za dużo białka może zaszkodzić skórze...

ja tego nie uważam za grzech bo sama mam dziary, ale moja Mama nie może pojąć jak się można tak oszpecić, więc przekornia do listy dodam dziary

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.