Temat: maseczki z glinek

Uwielbiam maseczki glinkowe. Kupuję czysty proszek i sama mieszam papkę. Po 2-3 nałożeniach na 20min papki w ciągu tygodnia mam przez dłuższy czas ładnie zwężone pory, jak po primerze wygładzającym. Niby różne glinki mają się różnić efektami, ale naprawdę za nic nie widzę różnicy między nimi, a używałam zieloną, czerwoną, żółtą, różową i białą. Z drugiej strony póki stosowałam glinki tak, że proszek mieszałam z płynem i nakładałam na skórę a potem pozwalałam temu zaschnąć lub zraszałam wodą w atomizerze i nie pozwalałam wyschnąć to też efektów nie widziałam, dopiero się pojawiły jak glinkę rozwadniałam małą ilością płynu i potem dodawałam żelu lub śmietany i grubo nakładałam - i to nie zasycha. Któraś może zauważyła różne efekty między różnymi glinkami? Jakoś inaczej ich używacie?

Lubie zieloną- po niej mam najlepszy efekt. Kiedyś miałam taką nieoczyszczoną w kamieniu- ta była najlepsza, ale szukałąm i nie mogę nigdzie znaleźć w sprzedaży.

ja nie widziałam różnicy. Używałam 2 różnych. Powiem tylko, że przy używaniu regularnym też widziałam różnicę na twarzy. 

Pasek wagi

Ja mogę polecić z czystym sumieniem maseczki w płacie z Rossmanna. A z glinkami średnio się lubię. Dostałam lekkiej reakcji alergicznej. 

U mnie najlepiej sprawdza się biała z hydrolatem różanym i olejem, np. awokado albo z pestek śliwki. Dodatek oleju zapobiega wysychaniu. Mam cerę mieszaną w kierunku suchej.

zakrecona.monia napisał(a):

Ja mogę polecić z czystym sumieniem maseczki w płacie z Rossmanna. A z glinkami średnio się lubię. Dostałam lekkiej reakcji alergicznej. 
na poczatku tez mialam podraznienia, ale to dlatego ze zle ich nie uzywalam - dodawałam za duzo spiruliny albo pozwalam im wyschnąć. jak nie pozwalam wyschnąć i oszczędzam dodatki to jest super

Jedyna, która wyraźnie inaczej działa u mnie niż reszta to niebieska francuska. Mam też rosyjska i nie jest to to samo. Tamta świetnie dotlenia, czy co tam robi faktycznie, ale odświeża w sposób widoczny. Możliwe, że to indywidualna sprawa. 

Ja wszystkie glinki mieszam z HA, olejkiem, hydrolatem, sorbitolem, d-panthelolem i witaminą E. Taka maseczkę stosuję od lat raz w tygodniu.

Cyrica napisał(a):

Jedyna, która wyraźnie inaczej działa u mnie niż reszta to niebieska francuska. Mam też rosyjska i nie jest to to samo. Tamta świetnie dotlenia, czy co tam robi faktycznie, ale odświeża w sposób widoczny. Możliwe, że to indywidualna sprawa. Ja wszystkie glinki mieszam z HA, olejkiem, hydrolatem, sorbitolem, d-panthelolem i witaminą E. Taka maseczkę stosuję od lat raz w tygodniu.
o, w sumie niebieskiej jeszcze nie próbowałam i nie porównywałam też pochodzenia glinek. dzięki

A ja mam pytanie - jak zmywacie maske z glinki? Bo lubie je, ale ich usuwanie z twarzy to straszny wrzód na tylku. Czy nie bedzie problemu jezeli bede go usuwac szorując lekko twarz gąbką?

takie okragłe gabeczki sa w Rossmanie. Idealne do zmywania maseczek.

Znalezione obrazy dla zapytania okrągłe gabeczki rossmann

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.