- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2019, 19:38
Hej. Zostałam dzisiaj zaskoczona komentarzem na temat moich kudłatych splotów. Otóż "Dwa warkocze to infantylna fryzura dla małych dziewczynek". Jestem ciekawa czy to odosobniony przypadek, czy może to ja mam spaczony gust (uwielbiam się tak czesać :D) i więcej osób podziela powyższą opinię.
Mam na myśli takie uczesanie (nie sterczące szczoty a'la Pippi Langstrumpf):
28 stycznia 2019, 20:33
Jeden jest spoko, ale dwa to ostatnio nosiłam we wczesnej podstawówce :)
28 stycznia 2019, 20:41
Mam 34 lata i dwa warkocze to jedna z moich podstawowych fryzur. Spotkałam się wyłącznie z pochlebnymi opiniami, ale nie mieszkam w Polsce i tu każdy słowiański akcent to bardzo atrakcyjna egzotyka. :)
28 stycznia 2019, 21:00
Mnie się taka fryzura kojarzy z dziewczynkami przed 15 rokiem życia, ale kto co lubi :)
28 stycznia 2019, 21:01
mam 30 lat i wszelkie warkocze bardzo lubię i noszę. I jednego i dwa w różnych kombinacjach, zwykłe, dobierane, holenderskie.
Nie wyświetla mi się Twoje zdjęcie więc nie mam punkty odniesienia.
28 stycznia 2019, 21:04
Jak pasuje do twarzy to czemu nie, a jak nie pasuje to niech sie wstydzi ten kto widzi ;) warkocze sa ok.
28 stycznia 2019, 21:06
Oczywiście, że dwa warkocze mogą być infantylne!
I co z tego? I tak za nimi przepadam, a u kogoś to w ogóle mi nie przeszkadzają póki nie robią obrazu starej maleńkiej :D Takie, jak na zaprezentowanym zdjęciu to już cud nad cudy, trzeba mieć gęste włosy by tak ładnie wyglądały. Ja jak mi odbije to robię raczej takie opadające z przodu. I jeszcze kilka lat temu, zwłaszcza jak szłam do dzieciaków, lub na wakacjach, wiązałam sobie kokardy, for fun. Ale częściej robię sobie zwykłego, praktycznego, jednego warkocza z tyłu i tyle. Kiedyś o nim usłyszałam, że przynależy tylko dzieciom i młodym pannom na wydaniu, a już w ogóle mężatki nie powinny nosić warkocza, ale kok lub obciąć włosy. Usłyszałam to od osoby poważanej i w słusznym już wieku, nie jako żart ale całkiem na poważnie. Cóż, jestem panią po 40tce i noszę warkocze, ups... Ukamienujcie mnie :-P
28 stycznia 2019, 21:10
dla małych dziewczynek
28 stycznia 2019, 21:11
Innykwiat - po trzydziestce to już tylko garsonka i krótkie, cieniowane tapiry ;D
28 stycznia 2019, 21:27
Warkocze w żadnym razie! Wygol sobie 1/3 czaszki, druga 1/3 ma być półdługa, obowiązkowo ze spierdolonym ombre i na to mnóstwo żelu. Będziesz wtedy stylowa nie infantylna ;) No ewentualnie możesz sie po prostu przefarbowac na bardzo jasny blond, narysować sobie czarne brwi i to też ujdzie.
28 stycznia 2019, 21:28
Warkocze w żadnym razie! Wygol sobie 1/3 czaszki, druga 1/3 ma być półdługa, obowiązkowo ze spierdolonym ombre i na to mnóstwo żelu. Będziesz wtedy stylowa nie infantylna ;) No ewentualnie możesz sie po prostu przefarbowac na bardzo jasny blond, narysować sobie czarne brwi i to też ujdzie.
Zacna stylówa. Biere drugą, ale ma być czarna monobrew.