30 marca 2011, 19:55
Dlaczego się odchudzacie? Dla zdrowia, wyglądu, chłopaka...?
Macie jakies historie które zmusiły was do tego?
Może momenty, które przechyliły szalę goryczy?
- Dołączył: 2008-03-13
- Miasto: Mała Wieś
- Liczba postów: 56
14 kwietnia 2011, 19:00
Po co? Żeby ujrzeć zazdrość w jego oczach. Żeby wiedział, że musi o mnie walczyć a nie że jak już jestem jego żoną to nie musi mnie adorować i się o mnie starać. Ponad rok temu przechodziliśmy kryzys. Padło kilka niemiłych zdań które już na zawsze zostaną w moim sercu. Potem się okazało że jestem w ciąży i ostatnia szansa. Już przed ciążą miałam kilka zbędnych kilogramów. Teraz jest tego trochę więcej.
W naszym związku jest teraz poprawnie, ale chcę żeby ujrzał kobietę którą poznał 5 lat temu. Piękną i seksowną. Chcę się podobać innym mężczyznom tak, aby wiedział że nie jest jedyny na świecie i że w razie czego na pewno znajdzie się ktoś komu się spodobam. Chcę mieć siłę która pozwoli mi uwierzyć w siebie, że jestem wiele warta.
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto: Szklary
- Liczba postów: 2
14 kwietnia 2011, 20:28
Czy ktoś próbował ćwiczyć na takim obciążonym hula hopie z emisja jonów srebra? Czy są jakieś efekty czy to tylko chwyt marketingowy.
-----------------------------------------
wielkanoc - noclegi nad morzem Edytowany przez jarrybegood 14 kwietnia 2011, 20:32
- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1360
14 kwietnia 2011, 20:41
Zdecydowanie dla własnego dobrego samopoczucia :) Odkąd zrzuciłam parę kilo czuję się bardziej pewna siebie :)
14 kwietnia 2011, 21:26
dla siebie ;)
dlatego, że mam kompleksy chodzenia w krótkich rzeczach. Np w lato nawet w te ubiegłoroczne chodziłam w czarnych getrach bo moim zdaniem miałam nogi masakra grube i trzęsące przy każdym kroku. Wiem, że to może wydaje się śmieszne, ale ja naprawdę miałam kompleksy i chodziłam w upały strasznie poubierana. Wtedy stwierdziłam, że jest już lato "więc się nie opłaca" na lenia, wiem wtedy taka byłam, teraz wiem, że trzeba ruszyć dupsko żeby coś osiągnąć. Chcę w tym roku wyjść na plażę ze znajomymi bez krępacji, że coś mi lata i nie zasłaniać się ciągle ręcznikiem, teraz jak tak przypominam sobie tamten rok, i ubiegłe lata to miałam dużą obsesję na tym punkcie. Ale ważne, że powiedziałam STOP!
A no i na studia idę o października to fajnie by było jakby poznano mnie jako nową i pewną siebie osobę, którą mimo wszystko jestem w środku, bo ją czuję. Nie chcę być już "klopsem".