Temat: Dlaczego nie schudnę pracując fizycznie?

Czytam różne fora na temat odchudzania i pracy fizycznej. Ktoś pracuje np. 8h fizycznie i wszyscy mu piszą, że i tak nie schudnie bo to nie jest jakieś cardio czy aeroby czy coś tam jeszcze. Przecież kiedy tyle czasu wykonujesz ciężką pracę, nie siedzącą to jest oczywiste, że spalasz kalorie... No jeszcze jak jesz w sposób prawidłowy to już w ogóle! A nawet kiedy nie jesz zgodnie z dietą to i tak się ruszasz! 

Tak, masz większe zapotrzebowanie, ale ciało do tego typu wysiłku adaptuje się bardzo szybko (tak samo jak do cardio) więc finalnie nie jest to aż tak duża różnica, jakby się mogło wydawać z prostej matematyki aktywnośćx8 godzin. Na pewno masz bardziej aktywny tryb życia, niż kobieta, która trenuje codziennie po godzinie, ale ma pracę siedzącą. No i problem z pracą fizyczną jest też taki, że często nie angażuje całego ciała równomiernie.

moze schludniesz moze nie schudniesz. Oto jest pytanie.

Mój facet schudł 15 kilo (od największej wagi to nawet 40), ale je stanowczo za mało, niestety nie ma czasu. 

bardzo prawdopodobne, ze schudniesz 

Zostajac przy tych samych nawykach schudniesz, sama jestem tego przykladem. Kiedy to po macierzynskim wrocilam do pracy w 1,5msc polecialo 8kg. Praca fizyczna ma swoje dobre strony bo mozna wiecej jesc(smiech)

Jak będziesz zasuwać na budowie albo ostro w polu to na pewno coś schudniesz :) ale jak to będzie tylko np. zrywanie i pielęgnacja pomidorów w szklarniach czy plewienie tymianku to małe szanse..

Jeśli nie zmienisz żywienia, to zapewne schudniesz (przynajmniej na początku). Z własnego doświadczenia natomiast powiem, że pracując jako kelnerka w zeszłe wakacje po 10 godzi dziennie i do tego uprawiając biegi, "udało mi się" przytyć ok. 6 kg, także... Z tym, że ja sobie wtedy niczego nie żałowałam, a apetyt miałam baaardzo dobry. Wszystko zależy od podaży kalorii i od organizmu. 

Kiyanka napisał(a):

moze schludniesz moze nie schudniesz. Oto jest pytanie.

Czasem to lepiej nic nie powiedzieć, niz pieprzyć od rzeczy i na silę dobijac komenty (kreci)

Autorko, wg mnie jest szansa, ze schudniesz trochę na początku, ale jak piszą dziewczyny: potem organizm sam wyreguluje potrzeby i pewnie szybko się skonczy - będziesz pewnie miala wiekszy apetyt itp.

Ja w czasach studenckich pracowalam przy taśmie w wakacje, by dorobić,  byla to b. ciężka praca po 8h-10kg na nogach, bylam taka zmęczona, ze nawet jesc nie mialam siły i 4kg zlecialy b.szybko i nie wrocily. Ogolnie bylam szczupla i te 4kg wcale mnie jakos nie upiększyły. Wiem, ze inne dziewczyny pochudly nawet po 8kg w miesiąc, ale w sumie takiego chudnięcia Ci nie życzę, bo to byla okropna harówa.

Kiedy indziej pracowalam w hotelu, dojezdzalam codziennie rowerem i juz nic nie schudłam, bo zwyczajnie apetyt mi wzrósł.

Opowiem swoją historię. Zaczynając pracę 9 miesięcy temu ważyłam 103kg, dziś ważę 78kg przy wzroście 174cm. Ubyło mnie 25kg... W pracy bardzo dużo chodzę, trochę dźwigam. Jak zaczynałam widzieć, że lecę z wagi to przestałam jeść na noc. Ogólnie dalej moją zmorą są słodycze, nie odmawiam sobie schabowego u babci... ale, jem zdecydowanie mniej niż jadłam. Pracuję w systemie 4brygadowym na 3 zmiany. Często po prostu nie chce mi się gotować, czasami przez to chodziłam głodna, teraz już staram się nie dopuszczać do takich sytuacji. Jestem przemęczona, ale kocham tą pracę. no1

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.