- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
29 marca 2011, 21:22
Moja drogie vitalijki i vitalijczykowie! Chcę uslyszeć wasze opinie na temat mojego żywienia : Zmagałam się od daaawna napadami obżarstwa, ale od jakiegoś
miesiąca udaje mi się to (odpukać!) kontrolowac.. zaczelam regularnie i zdrowo sie odzywiac, jem 4-5 posiłkow dziennie:
Na śniadanie zazwyczaj kromka chleba pełnoziarnistego z miodem i trochę musli z mlekiem.
Na obiad to co jest w lodówce ;) czyli jakaś zupka, czasem ziemniaki i miesko, czasem makaron, duzo surówek..
Po obiedzie zdarza mi sie chwycić za czekoladkę, gorąca czekoladę, albo wafelka...
Na kolację zazwyczaj pieczywo pełnoziarniste, białe sery, jajka, warzywa... i czasami kakao na mleku.
Do tego ćwiczę 2-4 razy w tygodniu, zazwyczaj po 1h-2h, są to ćwiczenia aerobowe.
No i teraz efekty: brak :( Ani jeden gram, ani pół centymetra nigdzie nie spadło....
Jesli ktoś dotrwał do tego momentu, to dziękuję za cierpliwość :* I proszę o wasze opinie.. co robię nie tak?????
29 marca 2011, 21:27
Masz za mało cierpliwości :P Średnio masz z czego chudnąć, patrząc po BMI, więc nie nastawiaj się na szybkie i spektakularne efekty. Dietę masz łagodną, ale zdrową i to bardzo dobrze. Z czasem ciało ci się ujędrni i naprawdę poprawi sie jego wygląd. Trzymaj tak, jak jest teraz i za jakiś czas zobaczysz efekty.
Jak chcesz na pewno je zobaczyć, to zrób sobie zdjęcia przed i po ;) I możesz jeszcze dodać jakieś anaeroby, żeby wyrzeźbić ciało.
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
29 marca 2011, 21:33
dziękuję za radę tienna :) pewnie masz rację, że chciałabym od razu widziec efekty... musze jeszcze trochę poczekac, ale jak czasem czytam, ze niektorzy po tygodniu chudną 1 kg, a ja po miesiacu nic, no to zaczynam sie zastanawiać, czy gdzieś tu nie lezy wina po mojej stronie *_*
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
29 marca 2011, 21:35
a miałaś wcześniej jakieś diety? głodówkowe? Jeżeli tak, mogłaś sobie spowolnić metabolizm, ja tak miałam :( Naprawianie duużo czasu mi zajęło, i to z pomocą dietetyka.
Ogranicz pieczywo (złoo) i makarony, więcej świeżych warzyw (w ogóle warzyw w jakiejkolwiek postaci).
Ile jesz tych słodyczy? Bo mi nawet jedzenie jednej słodkości dziennie nie sprzyja w odchudzaniu, moge jedynie zgrzeszyć raz na tydzień przy redukcji. Więcej białka!
I mimo wszystko oblicz kaloryczność tych produktów, czasami na takich "niewinnych" rzeczach polega cały problem sprawy. Skoro od miesiąca nic nie ruszyło, ani w cm, ani w kg - albo to sprawa diety, albo organizmu (hormony, tarczyca, spowolniony metabolizm)
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
29 marca 2011, 21:39
nigdy nie stosowałam głodówek... hmm reeve, ale widze, że u Ty zeszłas z 79 na 66 kilo! wow.. to sporo....! Można zapytać ile czasu Ci to zajęlol, i JAK Ty tego dokonalas?: )
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
29 marca 2011, 21:48
Na początku ciężko było, jak to zwykle :) Prawda jest taka, że kiedy ma się bmi powyżej normy waga leci szybciej. Nawet sama dokładnie nie wiem ile tyle kg zrzuciłam.Pewnie coś koło 4-5 miesięcy. Trochę ćwiczeń, dużo spacerów (czasami wysiadałam wqcześniej z autobusu by przejść jeden przystanek piechotą), pilnowałam się z jedzeniem. Tak na spokojnie, nie chciałam być na "diecie" (myślenie o niej wprowadzało mnie w depreche :D), zaczęłam prowadzić po prostu inny styl życia. Po jakimś czasie się przyzwyczaiłam. Schudłam do 62 kg.
A potem... poznałam mojego obecnego narzeczonego, wspólne wypady, obiadki, jedzenie późno... I cóż, przybyło :) Ale to i tak mało, jak na takie żarcie i taki okres czasu - mogłam przytyć o wiele więcej, gdybym wcześniej prowadziła głodówkę (brrr)
Zaczęłam od nowa, waga po trzech tygodniach oscyluje około 64.5 kg (jeszcze paska nie zmieniam :D). Około 1200-1500 kcal dziennie, trochę ruchu, węgle rano, białko na wieczór, dużo warzyw. No to właściwie tyle :)
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
29 marca 2011, 21:54
a właśnie! słodzisz cukrem? Jeśli tak, uważaj - na tym można nieźle się przejechać :) Szczególnie, jak pijesz pięć kubków ciepłych napojów w ciągu dnia do których dodajesz 2 łyżeczki cukru. Wychodzi ich już wtedy 10 ;)
I sprawdź, ile soli spożywasz, to też ważne. Im mniej tym lepiej
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
29 marca 2011, 21:54
echhhh brzmi tak fajnie i łatwo : )) Czemu jak przychodzi mi to wprowadzac w życie, to juz wcale nie jest tak lajtowo ? ;)
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
29 marca 2011, 21:55
to prawda, cukier jest zdradliwy.. dobrze, że podrożał, łatwiej bedzie go sobie odmowic :P
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
29 marca 2011, 21:56
Żyćko, kochana :D
Pierwszy tydzień najgorszy, zaaawsze. Potem jakoś leci :) No i nie załamywac sie po chwilowych porazkach, jak ja mialam jeszcze calkiem niedawno ;)