- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 czerwca 2018, 20:27
cześć wszystkim
Podejrzewam że to tycie wodne no ale..demotywuje
Jeszcze w niedzielę waga była taka jak zawsze a od wczoraj mam 3 kg więcej.Waga wciąż rośnie i zaczynam się niepokoić bo z dnia na dzień jest coraz więcej. Czy upał może mieć na to jakiś wpływ? Nic nie zmieniłam w swoim żywieniu pije pokrzywe,duża ilość wody. W wyglądzie też różnica duża czuje się taka rozlana. Czy ktoś miał tak samo jak ja ? To wina wody ? Już nie wiem co robić chce mi się ryczec
12 czerwca 2018, 21:42
Moze byc to zwiazane z zatrzymaniem wody. Nikt nie przytyje tyle w takim czasie. Logicznie na to popatrz. Jezeli do przytycia kg potrzeba nadwyzki 7tys kcal przy zapotrzebowaniu 2 tys oznaczaloby to ze musialabys zjesc 27tys kcal :P
Jezeli bedziesz trzymala wode dluzej i nie bedzie to zwiazane z cyklem hormonalnym czy upalami to przejdz sie do lekarza.
Zobacz jeszcze czy nie masz opuchnietych nog. Ucisnij palcem skore na goleni i zobacz jak sie zacjowuje.
12 czerwca 2018, 22:21
Pamelcia? xd
12 czerwca 2018, 22:46
Nikt nie przytyje tyle w takim czasie.
Nie zgodzę się. Cztery lata temu zaczęłam tyć w zastraszającym tempie. Z dnia na dzień. Na początku nawet sądziłam, że to moja wina - sesja, jakiś energetyk, parówki - niby nie jadłam dużo, nie obżerałam się, no ale obok zdrowego jedzenia wpadały niezdrowe rzeczy. Plus niewyobrażalny stres (nie tylko związany z sesją) i zmęczenie bo potrafiłam nie spać dwa, trzy dni pod rząd. Ale nagle się okazało, że jak kupiłam nowe spodnie (bo stare były przymałe) to po dwóch tygodniach nie byłam w stanie zapiąć guzika. I nie mówię, że dopiąć, po prostu nie było szans na zapięcie! Dosłownie czułam jak się rozrywała mi skóra na brzuchu, rozstępy jak po ciąży. O tyle fajnie, że mam ładną skórę tak poza tym i jakoś się to zlewa i nie jest widoczne... No ale. Przytyłam około 25kg w trzy czy cztery miesiące. Gdybym zareagowała szybciej, może byłoby lepiej i nie walczyłabym do tej pory z różnymi powikłaniami (waga to dosłownie mój najmniejszy problem w tym momencie). Okazało się, że niemal z dnia na dzień wpadłam w kliniczną niedoczynność (TSH około 50). Więc fakt, że niedawno miałaś dobre wyniki nie musi nic znaczyć. Jedne na co można wziąć poprawkę to fakt, że u wielu osób upały sprawiają, że się bardzo puchnie. W tym tygodniu nie mam tego problemu, ale w zeszłym miałam chyba dwa razy szersze nogi niż normalnie - to było ewidentne zatrzymanie wody. Więc jak boisz się, że coś jest nie tak to leć do lekarza.
12 czerwca 2018, 23:31
idz do lekarza na badania
13 czerwca 2018, 00:54
nie rycz, tylko zwaz sie za tydzien lub nawet dwa. upaly sprzyjaja gromadzeniu wody, wiec po prostu je przeczekaj, bo przypuszczam, ze pogoda jest powodem podwyzszonej wagi.
13 czerwca 2018, 07:38
Ja bym sprawdziła po pierwsze na innej wadze a po drugie poszła do lekarza. W niedoczynność bardzo łatwo wpaść, zwłaszcza na słabej diecie, sama jestem przypadkiem, gdzie regularnie badałam tarczycę, bo mam w rodzinie przypadki zachorowań i w pół roku złej diety (unikanie tłuszczu, węgli, 500 kcal) skoczyłam z TSH 1 na TSH 7, sama byłam w szoku jak to szybko poszło i dorobiłam się insulinooporności od razu w pakiecie, a jak się niedawno dowiedziałam też pcos, wszystko się sypie jak już coś wleci. Tak więc nie czekaj tylko idź z tym do lekarza, dmuchaj na zimne. Może upał a może coś poważniejszego.