Temat: Apel, ale nie jasnogórski.

Wiele razy wchodząc w różne pamiętniki lub odwiedzając wątki na forum widzę stwierdzenia typu: "Jeżeli się odchudzasz, to nie rób ćwiczeń na mięśnie, bo nie spalisz tłuszczu, tylko wyrobisz sobie mięśnie i będziesz wyglądała jak Pudzian, fuj". To się zdarza bardzo często i bardzo wiele osób popiera tę opinię. Pomyślałam sobie - może to prawda. Skupiłam się na diecie i jakimś bieganiu lub szbkim marszowaniu, bo przecież podobno aeroby są jedyną słuszną drogą - inaczej grożą mi mięśnie jak u Pudziana. O 6 weidera też nie ma mowy - najpierw spal tłuszcz z brzucha, a potem bierz się za mięśnie! Po co Ci one, skoro nie będzie ich widać pod tymi fałdami!? - tak mi mówili. Posłuchałam. Dzięki temu schudłam co prawda 35 kg, ale co z tego, skoro mój brzuch wygląda jak smutny budyń, na ramionach mam nietoperze, a luźną skórę z ud mogę sobie podciągnąć pod pępek?

Jaki z tego wniosek?

Przejdź na zdrową dietę. Wprowadź ćwiczenia aerobowe. Pomagaj sobie w trakcie odchudzania kremami/balsamami ujędrniającymi. ĆWICZ SIŁOWO! Mięśnie też są ważne. W ten sposób nie będziesz się musiała po roku zastanawiać, jak poupychać fałdy luźnej skóry w ubraniach, jak ja.

Dziękuję za uwagę, może ktoś to przeczyta, zastosuje i nie będzie mu szkoda wysiłku i pracy, bo nie będzie wyglądał jak galaretka z rozstępami.
ojej to od jutra włączam ćwiczenia, bankowo! A ty pewnie też dasz radę coś z tym zrobić głowa do góry
Łiiiiiiiiii, chociaż jeden pozytywny skutek jasnogórskiego ^^
Podpisuję się nogami i rękami, że powinno się ćwiczyć siłowo.
Dwa lata ćwiczę siłowo, z małymi przerwami. Podnoszę sobie poprzeczkę, coraz to większe ciężary, modyfikuję ćwiczenia, trenuję 3x w tygodniu, trzy grupy mięsniowe w każdy dzień po 30  min na każdą grupę i jakoś nie zauważyłam żeby mięśnie zaczęły mi rosnąć ponad miarę. Za to ciałko wygląda całkiem fajnie po takim treningu, ramiona, nogi, brzuszek - opłaca się. Teraz przez 3 miesiące nie ćwiczyłam tak ostro jakbym chciała i brzuch wypchało mi do przodu i ramiona, nogi nie wyglądają tak fajnie, ale już wzięłam się za siebie i do dwóch miechów jakieś efekty powinny być widoczne.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.