- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2018, 18:35
hej, jak już pisałam wcześniej - byłam na dość rygorystycznej diecie, gdzie kaloryczność wahała się na około 1000 kcal - zazwyczaj w weekendy jadłam więcej, jakaś pizze albo hinduskie żarcie, ale w tygodniu 1000 kcal około + brak kolacji + jazda na stacjonarnym rowerku.
Ocknęłam się około miesiąca temu, że tak dalej nie może być i trzeba zacząć jeść normalnie. Po Waszych namowach weszłam od razu na 1500 kcal ( tak mi się zdawało...). W rzeczywistości jadłam przez te 2-3 tygodnie około 1100-1200 kcal dziennie nie więcej. Od tego poniedziałku uznałam ze zaczynam jeść normalnie - teraz kaloryczność posiłków które zjadam to 1200-1400 kcal. Treningi mam dalej takie same ale zaczekam trochę więcej chodzić i robić jakieś tam domowe prace. Przed chwila stanęłam na wadze z ciekawości bo akurat się przebierałam i pokazała 51.9 kg ( nie miałam na sobie tylko bluzki ) stad moje pytanie - czy waga mogła aż tak podskoczyć na tej stabilizacji i czy to jest normalne ? Ważyłam się po zjedzeniu kolacji ale czy może ktoś z doświadczenia wie czy takie skoki wagi są normalne ? Dodam, że kaloryczności nie zwiększam jakimś niezdrowym żarciem, tylko głównie owocami i warzywami. Nie przejęłam się tym jakoś bardzo, ale wiadomo trochę się zdziwiłam bo bodajże jeszcze tydzień temu waga wieczorem wynosiła około 51 kg ( wtedy ważyłam się już bardziej w nocy i bez niczego na sobie ).
16 maja 2018, 18:37
to moje dzisiejsze jedzenie ( tego łososia jeszcze trochę polałam sosem miodowo-musztardowym i keczupem ale wiadomo nie było tego dużo tylko do zaostrzenia smaku )
Edytowany przez Drzewo222 16 maja 2018, 18:40
16 maja 2018, 21:37
najlepiej wazyc sie na czczo rano ;) mysle ze takie wachanie wagi jest absolutnie w normie, moze byc tez zatrzymanie wody takie w ciagu dnia poprostu lub przed okresem ;) cos czuje ze tez bede panikowac na stabilizacji
18 maja 2018, 13:55
Nie wazymy sie po posilku, ani jakims zdjeciu bluzki. Wazymy sie stale w jednakowych warunkach: po przebudzeniu sie, na czczo, najlepiej nago i po zrobieniu siku. Raz w tygodniu.
Edytowany przez nobliwa 18 maja 2018, 13:56
18 maja 2018, 14:09
Po co ważysz się wieczorem i w środku dnia? Myślisz, że ważysz tyle samo cały dzień? Przecież to nie ma najmniejszego sensu, wystarczy coś zjeść czy wypić. Jak chcesz się danego dnia zważyć to tylko rano przed śniadaniem, każdy inny pomiar jest niemiarodajny i możesz go z miejsca wywalić do kosza. Różnica między pomiarem na czczo a takim własnie przypadkowym " a wejde sobie i sprawdze" może wynosić nawet ok 1-2kg. I jest to jak najbardziej normalne i naturalne. Nie wspominając o tym, ze 1200-1400 to żadna stabilizacja tylko dalej głodówka.