Temat: Dlaczego nie chudne?

Pomijając to że jesz jednak za mało dla tej wagi, to policz dokładnie czy na pewno jest to 1500kcal. Czasami wydaje nam się że jemy określoną ilość kcal, ale tu wpadnie łyżeczka cukru do kawy, tam masło na kanapce, dwa gryzy ciacha na spróbowanie ... i kalorie lecą do góry. Kolejna sprawa to sprawdź makra, w przypadku niektórych osób, źle ustawione makra, czyli np. za dużo węglowodanów a za mało białka/tłuszczu, skutkuje zatrzymaniem wagi. Sprawdzaj centymetrem czy nie zmieniły się obwody. Centymetr jest bardziej miarodajny, aczkolwiek przy tej wadze to kilogramy też powinny lecieć. No i na koniec, coś co powinno być robione przed odchudzaniem, i jest najważniejsze, czyli badania. Niektóre choroby bardzo mogą utrudnić odchudzanie, a możesz o nich nie wiedzieć, jak np. niedoczynność tarczycy, cukrzyca, pcos, hashimoto.... Więc kierunek lekarz i badania: pełen pakiet tarczycowy, cukier i insulina (krzywa dla jednego i drugiego), usg tarczycy.

Miałam ten problem dopóki nie zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym i waga nagle ruszyła ;)

hmm kup se wage co zlicza i tłuszcz i nawodnienie i miesnie i wagę i będzie wszystko jasne  Powinieneś chudnąć bo masz w bilansie jakieś 500 kcalorii na minusie (oczywiście musisz dokładnie to wyliczyc bo nie wiadomo jak intensywnie cwiczysz) Prawdopodobnie twój zastój na wadze jest związany ze wzrostem nawodnienia ale to mozna defitywnie stwierdzić jak będziesz miał ww wagę analityczną no i bedziesz dokonywał regularne zrzuty danych na Twójego smartfona i...wszystko będzie jasne ps jedzonko z 1500 kcal to troche za mało może też organizm se broni  powodzenia tomek 

po 1. Jesz za mało. Oblicz swoje CPM  - całkowita przemiana materii i od niej odejmij około 10-15%. Wtedy wyjdzie dobra ilość kalorii na redukcję.

Po 2. Kalorie to nie wszystko. Najważniejsze jest makro

Też miałam podbny problem i oczy otworzyło mi liczenie makro. Nagle okazało się, że większość mojej diety stanowiły węglowodany w tym cukry (i to nie te ze słodyczy). Jak teraz tego odpowiednio pilnuję to przy 1700 kcal (przy 160cm) dziennie chudnę.

liczysz kalorie na oko czy za pomocą jakiejś aplikacji lub strony? niestety tak jak dziewczyny mówią cukier to zło, podlicz sobie np na fat secret kilka ostatnich calodniowych posiłków i napisz ile spożywałaś średnio węglowodanów

Najprawdopodobniej źle liczysz kalorie albo może jesteś chora jeśli nie chudniesz na 1500kcal.

Tak samo - albo liczysz spooooro zaniżając, albo jesteś chora, no ewentualnie masz zepsutą wagę ;) 

Policz sobie co zjadłaś na przykład dzisiaj. Ale zważ produkty, wpisz w kalkulator, wlicz wszystko, bo często duperele uciekają... A to olej na którym smazysz kurczaka, a to sos do sałatki, a to masełko na kanapce... Bo są to rzeczy, których się używa "troszkę", ale kalorii mają najwięcej. 

Jeśli faktycznie wyjdzie Ci te 1500, to dodatkowo sprawdź makra. Jeśli i tu będzie ok, to marsz na badania, bo jeśli coś szwankuje, to trudności w schudnięciu niestety będą wtedy najmniejszym problemem...

I ciekawa jestem, jak Ognik-matematyk wyliczył deficyt 500 kcal. Bo mi jak byk wychodzi, że CPM przy podanych parametrach to min. 2300 dla osoby, która nie ćwiczy. Więc jedząc 1500 z samej diety wychodzi 800 kcal na minusie, nie wspominając o ćwiczeniach :)

Przyczyn może być mnóstwo. 

1) Jesz za mało - to nie wpływa dobrze na organizm, bo mówiąc łopatologicznie będzie się buntował

2) Jesz za dużo węglowodanów - u niektórych to może stopować odchudzanie

3) Jesz za mało białek i tłuszczy - minimum dobowe dla kobiety to ok. 50-60g. 

4) Masz zajechany metabolizm - jeżeli to nie pierwsza taka twoja dieta ze zbyt małym kaloriami, to możesz już mieć problemy z metabolizm

5) Cierpisz na chorobę, przy której ciężko jest schudnąć na normalnych zasadach np. insulinooporność

6) Tak na prawdę jesz dużo więcej niż 1500 kcal - jeżeli liczysz to na oko. 

Ognik, już Ci tłumaczyłyśmy, że waga analityczna nie jest dobra dla osób nie ogarniających statystyki i nie ważących się kilka razy w przeciągu kilku minut, a potem wyciągającym z tego średnich dziennych, tygodniowych itd.