- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2018, 19:46
Dużo osób tutaj pisze, że mieli różne wagi. Z otyłości w zagłodzenie... ale jak? Przecież osobie otyłej trudno jest się głodzić, zresztą każdemu jest trudno... ile takie głodzenie może trwać? Aż do skutku? Przecież to nie jest proces jednodniowy... Jak to w praktyce wygląda? Intensywne ćwiczenia? Bez rzucania się na jedzenie? Ciężko mi jest to sobie wyobrazić.
16 lutego 2018, 20:00
Glodzic się to znaczy pozbawić organizmu podstawowych składników żywieniowych potrzebnych do jego dobrego działania więc nawet otyła osoba może mieć zagłodzony organizm.
16 lutego 2018, 20:08
Jak jesz np 800 kalorii to też jest głodzenie się, a objętościowo można w tym już cos zmieścić, więc to nie jest tak że trzeba nic nie jeść. Moim zdaniem (choć myślę, że można to uznać za fakt) głodzeniem się jest celowe jedzenie poniżej PPM przez co najmniej kilka dni. Wiadomo, że jak ktoś ma z jakiegoś powodu bardzo my apetyt przez dzień lub dwa, to nie ma co przesadzać z nazywaniem tego głodzeniem się.
16 lutego 2018, 20:10
głodzić się «przyjmować niedostateczne ilości pożywienia»
zagłodzić się — zagładzać się «nie jedząc, doprowadzić się do skrajnego wyczerpania lub do śmierci»
Słownik języka polskiego online :) Na Vitalii nie ma jakieś dziwnej interpretacji tego terminu odbiegającej od książkowej.
16 lutego 2018, 20:20
A kiedy ktoś "głodzi się zdrowo" (oczywisty paradoks) bo np je max 500kcal dziennie ale nie jest to paczka chipsów czy czekolada a jakieś wartościowe produkty? Dla mnie to było zawsze dziwne bo osobiście znam parę osób, które tak się właśnie "odchudzały". Kolega przez bite 2 tyg nie jadł nic nic nic ale pił mnóstwo wody, schudł dużo, po czasie zaczął jeść więcej i więcej i minął już rok z hakiem a waga ani drgnie...
Inna koleżanka ważyła około 65kg, mało jadła, schudła do 53 i do teraz ciągle na słodyczach...(ma niedoczynność tarczycy co powinno niby być na odwrót) Fakt, mało je nadal ale codziennie chociaż jakaś czekolada itp.
Jeszcze inna koleżanka w ciągu roku schudła też dość sporo, waży około 50kg a również ma niedoczynność (to już w ogóle fenomen bo się bez tarczycy urodziła).
Stąd ten post/pytanie.
16 lutego 2018, 20:24
No i kiedy ktoś je właśnie obfity jeden posiłek dziennie nie w postaci fast foodów to jak to się odkłada? z 500kcal to około będzie... Minimum cukrów, tłuszczów, soli już wcale itp? Nigdy tego nie rozumiałam...
16 lutego 2018, 20:25
Moim zdaniem głodzić można się także jedząc dużo, ale bezwartościowo. Dla przykładu, jeśli ktoś odżywia się tylko czipsami, to prędzej czy później organizm mu siądzie. Dlatego wielu otyłych ludzi, którzy jedzą jednostronnie, jest niedożywionych i słabych.Z tego też powodu diety "monoskładnikowe" są na dłuższą metę niebezpieczne.
16 lutego 2018, 23:12
Dużo osób tutaj pisze, że mieli różne wagi. Z otyłości w zagłodzenie... ale jak? Przecież osobie otyłej trudno jest się głodzić, zresztą każdemu jest trudno... ile takie głodzenie może trwać? Aż do skutku? Przecież to nie jest proces jednodniowy... Jak to w praktyce wygląda? Intensywne ćwiczenia? Bez rzucania się na jedzenie? Ciężko mi jest to sobie wyobrazić.
nie wiem, sprobuj. skoro glodzac sie masz na celu osiagniecie czegos. moze bedziesz miala tyle szczecia, ze nie padniesz po drodze.