Temat: -20kg

Zapraszam Wszystkie dziewczyny, które chcą zrzucić 20 kg :P

Mam nadzieję, że będziecie tutaj opisywać jak wam idzie i co robicie aby zrzucić zbędne kilogramy.
 
Czekam na wasze posty :p




Pasek wagi
Wątek umiera :(
nie umiera  :)
 poprostu nie było mnie bo chora bylam;p
Pasek wagi
witam...może i ja sie dołącze...bo samej cos strasznie opornie idzie...ja mam do zrzucenia sporo wiecej niz 20 kg...
moje odchudzanie jest troszke raczkujace...waga skacze mi 2 kg w dól i potem do góry

troszke musze podkrecic metabolizm...bo odchudzając sie odwiecznie =rozregulowałam go Robie to w ten sposób ze staram sie jesc co 3-4 godzinki...mało ilosciowo i mało kalorycznie..
2 tygodnie duzo cwiczyłam...teraz miałam 2 dni przerwy bo cos mi motywacja spadła.
Dzisiaj wieczorkiem zamierzam troszke na rowerku stacjonarnym pojezdzic i potem brzuszki i hantelki..
Djanitka...widze ze mamy podobne parametry i cele.... moze bede starała sie ciebie dogonic :D:D to mi sie motywacja pojawiła:D
a goń :)
hehhe;p napewno sie uda;p
Pasek wagi
Też was gonię :) niestety nie wiem jak ustawić żeby było widać pasek wagi :( ostatnio było 86 a wagi łazienkowej unikam żeby sie nie denerwować :P
Hmmm może byśmy tak opowiedziały o swoich motywacjach do odchudzania? 
moja motywacją jest....lato...bikini...krótka spodniczka...chce być gorącą 33 latką:D:D:D
za czesto sie mierze i waze...musze to troszkę zminimalizowac..

wczoraj rowerek 30 km, dzisiaj rano tez 30 km wieczorkiem planuje podobnie.chodzica posladki mnie bola od ssiodełka.
po rowerku troszke brzuszków pompek..cwiczenia na nogi.-taki miksik

a jak u WAs?
U mnie dominuje trening siłowy ( uwielbiam wszelkie wariacje z ciężarkami), spacery z obciążnikami lub bez, ot wysiadam sobie 2 przystanki wcześniej i spaceruję na dworzec (ok1,5 km, z resztą tyle samo mam od przystanku do domu), piję dużo herbat ziołowych, rumianek,mięta, zielona herbata bla bla bla ocet jabłkowy, woda.... Musze się wziąć za fraki i nie żreć tych cholernych słodyczy, mimo iż 2-3 dni nie jem, jestem z siebie dumna ot i tak w końcu skusi mnie COŚ :(
Moją motywacją jest myślenie że jak się za siebie nie wezmę to dupa- męża nie znajdę- wiem, wiem młoda jestem bla bla bla, ale niestety moja najbliższa rodzinka - wszyscy poparowani, a ja przy nich czuje się jak sierota...
Fakt miałam kogoś 1,5 roku temu kto zostawił szramy na mojej psychice... ahh fajnie by było komuś zaufać, kogoś pokochać i nie mieć kompleksów porównując się do innych kobiet..
Oj, ale się rozpisałam :P
3majcie się kochane ;))
oj też chciałabym jezdzić rowerkiem itp ale niestety rower zepsuty.... biegać hmm... jakoś nie mogę się przełamać niestety;p ale skacze na skakance;p
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.