Temat: Intermittent fasting Czy jesteście zadowoleni?

Hej Jak wyglada wasze okno żywieniowe? Ja stosuje 16/8 próbowałam też ćwiczyć na czczo ale miałam mniej energii więc po wracam do treningów w oknie żywieniowym lub po zakończeniu.

Pasek wagi

spotkałam się z tym ze pare osób po tym mialo problem z kompulsywnym objadaniem sie

to chyba kwestia człowieka i tego jak reaguje na taki post - mojej siostry sobie nie wyobrażam, bo zabiłaby chyba wszystkich napotkanych ludzi na drodze :D

sama praktykuję od 2.miesięcy i jestem bardzo zadowolona

mój post to 2 dni nie jem, a resztę wsuwam nawet więcej (w mej ocenie) niż kiedyś - starałam się nie jeść po 18, teraz jem śmiało, nawet jem słodycze, bo piszę mgr :P i nie umiem bez nich xD

mam hashimoto i bałam się, że całkiem mi to hormony rozreguluje, ale heh - unormowało! a skąd wiem? bo cykl z 21.dni powrócił do 28 :) i przychodzi jak w zegarku :) dodatkowo poprawiła mi się ZNACZNIE perystaltyka jelit, jestem zachwycona

niestety nie trenuję jakoś bardzo energicznie (bo nie mam za bardzo czasu teraz) ale śmigam na basen i nie jest źle, mam normalnie siły, tyle, że ja w chwilach "kryzysu" czasami słodzę napoje, wiem, słabo, ale póki co nie przykładam się jakoś do tego :) 

co do wagi... no właśnie, jem słodkie, jem wszystko, nie jem jakoś regularnie, a waga - spada ;) jestem zachwycona, tak jak wahała mi się w okolicy 94-96 :( (mam 175wzr) tak teraz mam 88 (liczę na kolejny spadek, ale ważę się po drugim z dni postu :D celem mobilizacji :) i poprawy nastroju xD)  i jest ok; co do łaknienia - kiedyś miałam ogromny problem z odczuwaniem sytości, po prostu nie czułam kiedy mam dość i mogłam jeść stale, teraz czuję sytość :) i czasem mam aż dość jedzenia i mnie nie ciągnie jak kiedyś, jem przez to mniejsze porcje, no i tu chyba klucz sukcesu :)

sorka za długość, ale chciałam jak najdokładniej opisać :D

Z punktu widzenia większości zaleceń wydaje się to szaleństwem, ale zdarzają mi się okresy jedzenia co 11-12 godzin i w sumie to nawet dobrze na mnie działa. Zniknęły napady wilczego głodu i nagłe spadki cukru. Przyzwyczaiłam się. Ale chyba nadal uważam to za szaleństwo.

też się zastanawiałam długo czy to zdrowe itd, ale po obejrzeniu tego filmu

[ang]


i tego [pl]


i uznałam, że jest ok - obie dziewczyny stosują, obie opierają to na badaniach i swoich odczuciach, ale wiadomo, każdy jest inny, na każdego wszystko inaczej działa

Az musiałam sprawdzić w google o co kaman, bo nie znałam nazwy, a tu okazuje się, że "robiłam to zanim to stało się modne" ;)

Krótko: od pierwszej ciąży, gdy to zaczęłam jeść regularnie 'bo tak zdrowo", "bo musisz jeść śniadania!", "bo objadając się na noc będziesz gruba" itd wlasnie .... zgrublam :D tylam sobie radośnie i biegałam po porady, rozpiski diet i ćwiczeń. "Jeść regularnie", "jeść często", "jeść malo wieczorem", "królewskie śniadania"... 

Ostatnio przeanalizowałam mój sposób odżywiania się gdy byłam młoda i szczupła. Zaczynałam jeść ok. 13-14. Ostatni posiłek jadłam w okolicach 22-24. Jak widać sama instynktownie robiłam przerwy 13-14godzinne a i dłuższe też. Nie jadłam śniadań, bo nie byłam wtedy głodna. 

Od jakiegoś miesiaca wróciłam do dawnego sposobu odżywiania. Szybko oduczylam się śniadań, które wmuszalam w siebie od kilkunastu lat "bo śniadanie musi być", "to najważniejszy posiłek w ciągu dnia". Lepiej trawie. Zaczęły mi spadać boczki! Pierwszy raz od dawien dawna coś drgnelo! Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Chyba najlepsza zasada diety, to jeść gdy się czuje głód, a nie bo jakaś tam godzina minęła. Słuchać organizmu. 

Pasek wagi

Też stosowałem zanim w ogóle usłyszałem taką nazwę. Teraz wracam, z pozytywnymi efektami. Przede wszystkim w okresie głodówki poprawia mi się koncentracja, jestem mniej senny. Pomogło mi uodpornić się na uczucie głodu i większość negatywnych reakcji organizmu na chwilowe zmniejszenie porcji jedzenia takich jak wilczy apetyt i ból głowy. Po dniu głodówki rano czuję się lżejszy, mocniej naładowany energią.

Stosuję i będę stosował, choć bez stosowania się do sztywnych zaleceń. Po prostu słucham organizmu.

Axl93 napisał(a):

Jest wiele zalet takiej diety, od spadku ciśnienia tętniczego krwi, poprzez spadek leptynooporności, lepszą regulację gospodarki lipidowej tj: LDL --> HDL, wzrost syntezy białek czy stężenie glukagonu oraz spadek insuliny, czy poprawa insulinowrażliwości. Jeżeli chodzi o minusy mogą to być kwestie wysoce indywidualne takie jak wahania nastroju, zaburzenia odżywiania czy rozdrażenienie i nasilenie stanów depresyjnych.Osobiście polecam bardzo często zarówno treningi na czczo jak i dietę opartą na zasadach IF. Oczywiście są ludzie dla których taka metoda będzie rozwiązaniem nie najlepszym bądź też całkowicie odradzanym, jednak można ją zaliczyć do wartych spróbowania. 

Ćwiczyłam tylko 2dni naczczo masakra była miałam taka zgage aż bylo nie dobrze. Może to dlatego że wypiłam czarną kawę przed treningami około 40 minut przed.

Pasek wagi

ANDY. napisał(a):

Też stosowałem zanim w ogóle usłyszałem taką nazwę. Teraz wracam, z pozytywnymi efektami. Przede wszystkim w okresie głodówki poprawia mi się koncentracja, jestem mniej senny. Pomogło mi uodpornić się na uczucie głodu i większość negatywnych reakcji organizmu na chwilowe zmniejszenie porcji jedzenia takich jak wilczy apetyt i ból głowy. Po dniu głodówki rano czuję się lżejszy, mocniej naładowany energią.Stosuję i będę stosował, choć bez stosowania się do sztywnych zaleceń. Po prostu słucham organizmu.

W jakim systemie stosujesz swoj If?-ja 16/8 ake zastanawiam się nad przejściem ba 18/6h ciekawi mnie jeszcze 20/4.

Pasek wagi

Dzięki będę się chyba przestawiać na 18/6.A niestety czarna kawa u mnie naczczo= zgaga:-(

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.