24 lutego 2011, 22:56
Jestem zdziwiona, ciagle kazdy mi powtarza,ze juz nie musze chudnac, ja nie wierzylam,ciagle widziaalam siebie w zlym zwierciadle. Waze 50 kg przy 159 wzrostu. Kiedys bylo 64 kg, schudlam 14 kg i nadal chcialam schudnac, juz nie wystarczalo mi 50 kg, najmniejsza moja waga przy tym wzroscie to 47, niestety chwilowa, bo potem kilka dni obzarstwa i koniec. Dzis chcialam sprawdzic czy rzeczywiscie moje cialo jest szczuple tak jak mowia inni. Zrobilam sobie zdjecia nago. Tyylko zeby zobaczyc i wykasowalam potem. Zobaczylam w aparacie calkiem inną osobę,ktora wcale nie ma odstającego brzucha, nóg baleronow i grubych rąk. Doszlo wreszcie do mnie,ze widzialam ciągle siebie dawną ,tą grubszą z nadwagą. Dopiero dziś, rok po schudnieciu uswiadomilam sobie,ze nie jestem juz gruba, dopiero teraz. Wiadomo,ze nie jestem doskonala, ale nie jestem taka , jaką widzialam siebie w glowie. Nie wiem,czy moze ten temat komus pomoze,ale na pewno niektorym tak, bo wiele osob widzi siebie w krzywym zwierciadle.. :)
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 17
25 lutego 2011, 03:07
Masz całkowitą rację. W sumie, to co opisałaś to przecież jeden z głównych czynników prowadzących do anoreksji i innych zaburzeń... Jeśli osoba jest słaba psychicznie, nawet na zdjęciu nie zobaczy różnicy. Przykre.
Edytowany przez Lustre 25 lutego 2011, 03:09
25 lutego 2011, 08:05
Dzięki że to opisałaś,ale w sumie z twojej wypowiedzi wynika,że inni Ci już wcześniej mówili,że schudłaś.Tak więc im też trzeba wierzyć.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
25 lutego 2011, 08:15
U mnie tam nawet zdjęcia nic nie zmieniły, i tak patrząc w lustro i na zdjęcia sprzed kilku lat myślę o sobie tak samo. Więc to chyba zależy od osoby i jej psychiki.
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
25 lutego 2011, 08:49
Ja jak widzę zdjęcia moich nóg bez spodni to aż się we mnie gotuje że mam takie niekształtne udziska :(
Dobrze że się zorientowałaś, ja też wciąż nie mogę się przyzwyczaić że jestem o wiele chudsza niż kiedyś i czasem o tym zapominam, że kiedyś było gorzej:)
Edytowany przez Pixi18182 25 lutego 2011, 08:50
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
25 lutego 2011, 09:38
ja w tym tygodniu też zrobiłam sobie takie zdjęcia, i naprawdę byłam w głębokim szoku...ja samą siebie widzę o wiele gorzej :(
25 lutego 2011, 12:47
nie wpadłabym na pomysł z ty zdjęciem - chyba też je sobie zrobię!
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Didim D
- Liczba postów: 366
25 lutego 2011, 12:56
większość z nas ma zaburzone patrzenie na swoją osobę - a u odchudzających się - otyłych lub z nadwagą - schudnięcie to tylko krok do zaakceptowania siebie w nowym ciele - a na to trzeba czasu , aby poukładać sobie w głowie ...
Dobrze że zauważyłaś że masz szczupłe ciało - ochroniło Cię przed złudnym i podstępnym choróbskiem !
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
25 lutego 2011, 13:02
Od zasze jestem za gruba i od zawsze cos mi sie w moim ciele nie podoba.
Dopiero jak zobaczylam po 6 latach swoje zdjecie jak mialam 20 lat, ten plaski wrecz wklesly brzuch to zrozumialam, ze zamiast sie cieszyc i dowartosciowac wtedy, ja narzekalam.
Cieszmy sie naszymi cialkami zamiast sie katowac!
- Dołączył: 2009-06-05
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2678
25 lutego 2011, 14:25
Powiem Ci tak - kiedys (w okolicach 2 klasy LO) wazyłam 47 kg przy wzroscie 164 cm. Patrzac na siebie w lustrze,na zdjeciach-uwazalam ze jestem duzo za gruba.Widziałam siebie z tłustymi udami,moscno odstajacym brzuchem,z ogromnym biustem.A prawda byla taka ze nogi mialam jak patyki,brzuch plaski,a biust mikroskopijny:( Wpedzilam sie w anoreksje.Ciagle sie odchdzalam.Potem przyszla bulimia-obzeralam sie tym czego sobie odmawialam i wymiotowalam.Potem byl okres kompulsow.I mega tycia.Rozwalilam sobie metabolizm. Nie widzialam jaka bylam chudziutka wtedy:(