Temat: Czy to możliwe, że gdy ponownie przytyłam wygląd mojego ciała pogorszył się jeszcze bardziej niż przed dietą?

byłam na diecie, raczej zdrowej. W 5 miesięcy schudłam 10kg

Ostatnio przytyłam 4... Może już i więcej kilogramów przez straszną chcice na różnorakie kaloryczne produkty(najbardziej te mleczne, ale też na słodkie)

Mam wrażenie że przed rozpoczęciem jakiejkolwiek diety moje ciało wyglądało lepiej niż teraz... Teraz jest ohydne... Uda to masakra, brzuch szkoda gadać... Nawet twarz! 

Co jest grane?

Pasek wagi

Dobrze, że chcesz to zmienić. Powodzenia! (impreza)

dziękuję! Przyda się ^^

Pasek wagi

kurcze ja teraz jem ok. 1600kcal (dieta mniej żreć) i czasem zastanawiam się czy to nie jest za mało, 800 kcal to jak głodówka :(

Pasek wagi

Ogólna aktywność fajnie zaplanowana, ale nie zapomnij dodać do tego TROCHĘ ćwiczeń siłowych! Na przykład bardo fajne ma Tiffany Rothe :)

Pasek wagi

Oż ja pierniczę, no. Tyle to ja jadłam w nagłebszej depresji i przeklinałam siebie, że chudnę. Apetyt na zero, spadało szybko, ale to było wstrętie brzydkie chudnięcie. Nie dziwię się, że wyglądasz gorzej niż przed dietą. Skład ciała się zmienił. Ja po wyleczeniu przytyłam, ale skupiam się teraz na rozbudowywaniu tkanki mięśniowej, o ile mi jeszcze taka została.:D Tobie też radzę, dziewczyno, jedz. 1000 kcal to jest NIC. Zacznij przynajmniej od 1500, może na początku będzie rewolucja, wzdęcia, przytyjesz, ale po kilku tygodniach organizm załapie, że dostarczasz mu normalnego jedzenia. Nie głodź się, kochaj siebie. Na pewno jesteś jeszcze młodziutka. Uwierz starej wyjadaczce.

Ja chudłam w depresji, ale mówię ci, przez takie głodówki skóra staje się obwisła, wiotka, cycki opadają, ogólnie jesteś jednym wielkim koszmarkiem. To już wolę 5 kg na plusie, ale z jędrnymi cyckami i zdrowym wyglądem niż chore, wychudzone ciało.

Żeby nie było - nie hejtuję chudych, ale nie popieram głodzenia się.

Jakby co, możesz walić na priv, wesprę dobrym słowem i jakimiś radami. Mogę pomóc z układaniem diety, bo trochę pracuję z takimi ludźmi (po przejściach).

NIGDY więcej głodowek. 1300 przynajmniej, ale też nie więcej niż 1800, tego chcę się trzymać choć niezbyt wychodzi... Ehh... Jutrzejsze(w sumie dzisiejsze) postanowienie to zjeść ilościowo normalne śniadanie i trzymam za siebie kciuki! 

Z mięśniami nie będzie tak źle, ponieważ biegamy na wuefach co piątek terenowo, a że to dwie godziny to wychodzi koło półtorej godziny w trasie a w tym przynajmniej 5km przebiegniętych, więc czy chce czy nie muszę biegać nawet jak się nie chce i to jest idealne! Bo tak jak teraz ferie to coś mi średniawo idzie, więc chce chociaż z jedzeniem przystopować i żołądek przystosować do normalnych ilości jedzenia. Już jest nieco lepiej, trawi się coraz ładniej i gazów jest mniej, ale wzdyma się jeszcze trochę. 

Obowiązkowo napisze! Jejuuu tak się cieszę że jest owa możliwość!

Pasek wagi

Tak to jest jak dzieci zaczynają się odchudzac na wlasna rękę. Popalone mięśnie rozwalony metabolizm i tycie nawet przy 1000.kcal jak to czytam to mnie szlag trafia ze można być tak glupim. Teraz czeka Cię prawdziwe wyzwanie i ikea miesięcy ciezkiej pracy żeby wrócić do normalnego stanu co proste nie będzie ani fizycznie ani psychicznie. Powodzenia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.