Temat: Burczenie w brzuchu

Został mi jeszcze tydzień ferii, dlatego mogę się spokojnie odchudzać, ale martwię się, co będzie po powrocie do szkoły. W domu nie mam czasu jeść, bo za późno wstaję (siedzę nad książkami do drugiej lub trzeciej, dlatego rano mam problem ze wstawaniem). Najczęściej po pierwszej lekcji zaczynam jeść pierwszą bułkę, robię kilka gryzów i chowam ją do plecaka. Przez cały dzień (najczęściej jest to 8 lekcji) zjadam 2 bułki - z serkiem topionym i rzodkiewką lub sałatą, a do tego Prince Polo albo Princessa. Bez tego umrę z głodu! Jeśli nie zjem czegoś przed lekcją, później burczy mi w brzuchu i jest mi wstyd przed kolegą z ławki. Na niektórych przedmiotach jest taka grobowa cisza, że odgłosy z brzucha słychać w całej klasie :/ To jest bardzo krępujące. Dodam jeszcze, że chodzenie do szkoły bardzo mnie stresuje, a to burczenie stało się moją obsesją. To już nie chodzi o głód, ale właśnie o te krępujące odgłosy... Czy któraś z Was była kiedyś w podobnej sytuacji? Jak sobie radzicie z tym problemem?
znam to! to jest tak strasznie wkurzające! I najgorsze jest to , że mi w brzuchu burczy w sumie bez powodu bo głodna nie jestem;/ I co, cicho w sali, a tu nagle burkanie moje słychać-.- grr.
mam to samo...wkurzajace...albo na sprawdzianie. sukpic sie nie mohe.
Mi zawsze burczy na jakichś egzaminach czy coś, jak na złość. Cisza jak makiem zasiał i tutaj takie coś. Jeszcze żeby jakoś cicho to było. ;p Na lekcjach mi nie burczy, jem co 3h. A na tych egzaminach...;p W sumie to chyba nic nie pomoże, bo tak już jest. Ale ja jak czuję, że zbliża się burczenie zaczynam szurać nogą albo skupiam się na szumie długopisu i nie burczy. :)
ja tak samo mam i jedyne co coś dało to.. porządne śniadania!
ja zawsze jem porzadne do 400-450 kcal... a i tak na 2 lekci mi burczy ;/
na sniadanie mozesz sobie pozwolic na 600 kcal lub wiecej. Tym bardziej, ze widze z paska, ze zostalo ci tylko to 3 kg, wiec mozesz dorzucic do sniadania te 200 kcal. 
pasek niestety nieaktualny ;(
Ja dopiero zaczynam, a chciałabym schudnąć 13 kg, więc długa droga przede mną. Na sprawdzianach też często mi burczy. Najgorsze są dla mnie prace z polskiego, kiedy piszemy przez dwie lekcje i nie wolno nam wyjść na przerwę. Wtedy mój brzuch wariuje. Ostatnio miałam taką obsesję, że jadłam prawie na każdej przerwie, choćby kilka gryzów... I to nie dlatego, że byłam głodna, ale by zapobiec dziwnym odgłosom :/

Malena93 może po prostu zjedz jakieś większe śniadanie rano, potem te kanapki, a np. między 5 a 6 lub 7 a 8 lekcją jakiś owoc. Bez wafelka. ;]

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.