Temat: Gruba szyja u faceta

Wiem, ze to forum głównie dla kobiet, ale mimo wszystko.
Jestem facetem - 26 lat. Niestety mam problem z gabarytami swojej szyi. Przy wzroście 170cm i wadze ok. 65kg szyje mam strasznie grubą - 42cm w obwodzie. Co prawda od miesiące jestem na lekkiej diecie i lekko ćwiczę - ok. 40min dziennie biegam. Chcę zrzucić jeszcze kilka kg. bo troche się ostatnio zaniedbałem.

Niemniej czy tak gruba szyja to wina tłuszczu czy to może mieć podłoże genetyczne i nic z tym nie zrobie? Tkanka tłuszczowa spalana jest całościowo a nie punktowo wiec "ćwiczenia" na szyję sobie daruję. 

Generalnie raczej pogodziłem się z tym, że nigdy nie bede miał szczupłej szyi ale czy jest szansa na jakąś minimalną poprawę związaną z obecną aktywnością fizyczną?

Na pewno wraz z utratą kg spadnie parę centymetrów i to w każdym miejscu. 

mężczyzni z ascendentem w byku mają grubą szyję mówię serio;) Masz powodzenie u kobiet? 

a nie masz powiekszonej tarczycy? moze to wole?

Pasek wagi

Ale co to jest, tłuszcz? wole? Czy normalna szyja, po prostu duża?

Mój facet ma 43, a jakiś wielki nie jest - taka budowa, duża głowa potrzebuje dużej szyi. Stawiam natomiast, że ta waga, którą masz, jest dla ciebie za niska. Z reguły obwód szyi jest wyznacznikiem tego, jak "mocną" ma się sylwetkę. Człowiek z masywniejszym kośćcem, szczególnie facet, lepiej wygląda z większą masą mięśniową i wyższą wagą.

taki kark to u niektórych bardzo..przyjemny widok. corey taylor np...uwielbiam jego tęgą szyję

Ha, faktycznie ma kawał szyi ten Corey! Ale przez to w ubraniu, wygląda jakby był bardzo dopakowany :D a tu normalny, szczupły facet. Duża głowa-duża szyja, inaczej się nie da :D

Dzięki za rzeczowe odpowiedzi. Generalnie nie jestem zwolennikiem jakiś kalkulatorowych "ideałów wagi". Teorytycznie wagę mam w normie, ale mimo wszystko czuje się źle, ociężale. Zawsze ważyłem w okolicach 60kg. Tak więc chcę zgubić parę kg, których ewidentnie nabawiłem się przez kiepską dietę i brak ruchu. Od miesiąca regularnie biegam i dużo lepiej się odżywiam. 

Co do szyi to wygląda normalnie, jest po prostu masywna i nieproporcjonalna do reszty ciała. Wydaje się za duża stąd mój drobny kompleks i pytanie czy wraz z utratą wagi obwód szyi spadnie czy to wina genów. Fakt faktem nie waże 80kg przy wzroście 170 a raczej jest to jakaś norma te moje 65kg stąd pytanie - czy nawet jak zgubie te 4 - 5 kg wygląd szyi w jakimś stopniu się poprawi? Czy raczej nie ma szans?

Nie, nie spadnie. Nie przy tej wadze, jaką masz i nie przy takim spadku, jaki planujesz. Może z cm zbijesz, co i tak nie poprawi proporcji, bo cała reszta ciała poleci bardziej z obwodów. Rozwiązaniem na poprawę proporcji było by pójście na siłownię i rozbudowanie pleców, barków i kapturów tak, żeby ta masywna szyja, nie siedziała na chudym, drobnym torsie. 

Generalnie to mam problem ze zrzuceniem tych kilku kg. Wiem, ze to z powodu, ze moja waga generalnie jest w normie i organizm ciężko pozbywa sie tych kilogramów, ale mimo wszystko widzę, że przybrałem na masie wizualnie :)
Ogólnie od miesiąca jem regularnie - rano owsianka, później obiad głównie gotowany na parze kurczak + wielki talerz warzyw. wieczorem po bieganiu 250g jogurtu naturalnego + ciastka owsiane. Między głównymi posiłkami podjadam owoce i czasami orzechy. 
Biegam po ok 40 min mniej więcej 5 razy w tygodniu. 
I waga od miesiąca praktycznie nie spadła. Domyślam się ze to moze być tak, że tłuszcz mimo wszystko spada a rosną mięśnie i dlatego waga stoi. Dobrym rozwiązaniem byłoby chyba mierzenie obwodów?
Ale czy to możliwe, że mimo diety i ruchu waga przez tak długi czas nie spadałaby?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.