Temat: Przejadam, a wręcz przeżeram się.

   Cześć Dziewczyny,
udało mi się schudnąć ze 105 kg, do 55 kg. Po diecie moja waga wahała się między 55 a 60 kg, czyli było ok. Przez ponad rok kontrolowałam się perfekcyjnie, nie potrzebowałam słodkiego w kosmiczych ilościach, etc. Aż do minionej soboty, popuściłam pasa i dziś jest już 5 dzień kiedy pochłaniam wszystko co znajdzie się w zasięgu mojego wzroku. Koszmarne ilości słodyczy, chleb. Mam wrażenie, że przez te 5 dni, zjadłam więcej niż przez ostatnie 2 miesiące. Czuję się okropnie, chodzę przejedzona jak bąk, jestem jednym wielkim wyrzutem sumienia. Nie radzę sobie kompletnie, chodzę, płaczę. I jem. Nie mogę z przejedzenia spać i mam straszną zgagę.
Nie mam do kogo się zwrócić. Jestem z małej mieściny z której wszyscy wyjeżdżają, nie mam tu już żadnych znajomych.
Pomóżcie proszę. Nie chcę zmarnować tych 50 kg, całej diety, wyrzeczeń, radości.
Chcę być zdrowa, uśmiechnięta, chcę znów poczuć tę lekkość.
Miałyście taki problem? Jak sobie z tym radzicie? Jak pokonać ten straszny czas? Jak nie przejadać się już?
Wiem, że to siedzi w głowie, ale jak sobie z tym poradzić?

Proszę, pomóżcie mi...
opamiętaj się jak najszybciej i wracaj do zdrowego odżywiania czym prędzej :) bo możesz przytyć i piękne jojo będzie, czego Ci nie życzę!
no łatwo nie jest.. ja po 45 dniach wygranej walki walki znów rzuciłam się na jedzenie.. ale jak to mówią krok do tyłu, 2 do przodu.. walczę dalej i się nie poddam!
Spokojnie. Usiądź i zastanów się czego tak naprawdę chcesz. Porozmawiaj ze sobą samą, pomyśl co będzie gdy nadal będziesz tak jadła, a co jeśli to przerwiesz i zaczniesz normalnie się odżywiać. Mi to pomaga. Przecież nie musisz sobie odmawiać już tego co lubisz. Wytłumacz sobie samej, że nie musisz jeść wszystkiego od razu, że możesz to sobie rozłożyć na poszczególne posiłki. Dasz radę! :)
raczej '1 do przodu, 2 do tyłu' ;P

Ja tez ostatnio jestem zmęczona kontrolowaniem posiłków, kalorii i tego całego zdrowego odżywania, ale wiem, że MUSZĘ, bo nie chcę przytyc. Ty straciłaś 50kg, to ogromny sukces! Ja tylko 10kg, ale nawet tego nie chcę zmarnować :)
a jak jadłaś do tej pory?
Pamiętaj, że nikt z nas nie jest w stanie powstrzymać Ciebie przed pochłonięciem całego bochenka chleba albo całej czekolady. Tylko Ty sama jesteś w stanie to zrobić. Pomyśl sobie, że jesteś silną dziewczyną ( a tak jest skoro zgubiłaś 50 kg ) i żadne jedzenie nie będzie Tobą rządzić. Ogarnij się zanim będzie za późno i zanim efekt jojo zniszczy to na co tak długo pracowałaś. Powodzenia !
i może spróbuj jeszcze zająć myśli czymś innym, jakieś spotkanie ze znajomymi, wyjście gdzieś, generalnie zajmij sobie jakoś dzień by nie myśleć o jedzeniu...
Pasek wagi

A może dawne fotki twoje cię ostudzą?

Ja sama chyba sobie na lodówce zawieszę moją....

opamiętaj się zanim nie jest za późno! ja przed wakacjmi schudłam 13kg i byłam z siebie dumna, a potem nagle złapały mnie tego typu napady i kompulsy i dziś wróciłam do dawnej wagi i wszystko musze zaczynac od pczątku ..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.