7 lutego 2011, 19:09
Proszę o poradę, nie mam z kim o tym porozmawiać.. Otóż jutro miałam jechać do domu rodziców mojego chłopaka na trzydniowy festiwal. Do niedzieli. Cieszyłam się na to, dopóki nie zorientowałam się, że 16.02. (termin nieprzekraczalny)jest już w przyszłym tygodniu, a wtedy muszę oddać promotorce pracę mgr. Poinformowałam go zatem, że przyjadę z laptopem, on na to, ze złością, że "czy wcześniej o tym nie wiedziałam" i że "znów będę siedzieć w papierach", że "on nie będzie się do mnie dostosowywał i będzie chodził na festiwal a ja sobie mam siedzieć". Otóż wiedziałam, ale jakoś źle przeliczyłam dni i nie wiedziałam, ze to już w przyszłym tygodniu. Pracy mam bardzo dużo i nie zdąże ze wszystkim po powrocie. Robiłam to już wcześniej, ale opracowanie materiałów zajmuje mi już ponad 2 m-ce. Dziś skończyłam sesję egzaminacyjną - na ten czas musiałam wstrzymać robotę nad mgr. Nie miałam zamiaru siedzieć cały zcas "w papierach" - tylko wieczorami/nocą. Dodam, że my na codzień mieszakmy razem w innej miejscowości niż jeo rodzice. I dodam, ze on już tam jest od niedzieli - a w niedzielę mieliśmy naszą rocznicę. Pojechał mimo to, bo stwierdzil, że i tak będę się uczyć... Trochę mi przykro, ze nie rozumie moich obowiązków.
Poza tym tak naprawdę to długo byśmy tam byli, a ja nie czuję się swobodnie w obcym domu. I w dodatku śpię w goscinnym na niewygodnej kanapie, bo niedawno zechciał, zebym ja tam właśnie spała, bo on ma za długie nogi i go boli jak wrzyna mu sie koniec kanapy w łydkę - zatem wywalił mnie ze swego pokoju i sam go zajął. Rozumiem niby, ze te nogi, ale z drugiej strony.... :/
Co myślicie?
Nie wiem, co myśleć. Czy jechać jutro (bo on tak by wolał), czy w środę (festiwal zaczyna się właśnie w środę).
7 lutego 2011, 22:05
no ja bym sie zastanowila czy ten zwiazek jest tym czego chcesz...pamietaj zycie jest zbyt krotkie by je marnowac na bezsensowne zwiazki
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 221
7 lutego 2011, 22:21
> no ja bym sie zastanowila czy ten zwiazek jest tym
> czego chcesz...pamietaj zycie jest zbyt krotkie by
> je marnowac na bezsensowne zwiazki
jestem tego samego zdania, wykształcenie jest wazniejsze niz wiejska przytupówka...
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
7 lutego 2011, 22:24
Uu... no ja zazwyczaj fochów ludziom nie robię, ale też bym nie pojechała w takim wypadku. Szczególnie, że pewnie będzie od Ciebie wymagal siedzenia 12 godzin na filmach i ani się dobrze nie wybawisz na tym, ani pracy nie zrobisz. Musi facet rozumiec, że masz swoją pracę, że nie musisz robić wszystkiego z nim i jak on chce. Lubisz to co on - fajnie, pozwalasz mu, żeby robił co lubi, oglądał filmy - fajnie, ale nie znaczy, że Ty musisz wszystko inne, akurat teraz ważniejsze rzucić i jechać. No i z tekstem, obron się jak ja przynajmniej... Ja bym nie pojechała, a niech się na Ciebie focha, jak chce, przynajmniej zobaczysz, czy potrafi się zachować jak dorosły, poważny facet, czy jak dziecko się obrazi za jakąś bzdurę. Myślę, że jak na siłe robi problemy takie, to zastanów się, czy nie będzie później gorzej.
No i myślę, że nie ma sensu być z kims tylko ze strachu przed samotnością, naprawdę. Nikt nie chce być samotny, ale też nikt nie chce być nieszczęśliwy, no nie?
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
7 lutego 2011, 22:32
chamsko ze kaze ci spac na kanapie;/ a skoro ma takie podejscie do calej sytuacji yo ja bym nie jechala;/
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Mrzeżyno
- Liczba postów: 924
7 lutego 2011, 22:33
samotność jest nie fajna, ale o wiele lepsza niz tkwienie w związku bez przyszłości. Trzeb dac sobie szansę poznać kogoś wartego tego, aby z nim być.
7 lutego 2011, 23:46
moim zdaniem troszkę się nakręcasz.. w sumie rozumiem faceta.. może nie sypiać z Tobą w rodzinnym domu, bo tak został wychowany, może wpajali mu takie zasady itp. znam takie przypadki... i to wcale nie oznacza, że Cię nie kocha.. inna sprawa jest taka, że Ty popełniłaś błąd w obliczeniach, a on powinien Cię zrozumieć.. w każdym razie myślę, że dogadywanie się/kumplowanie/wspieranie jest o wiele ważniejsze od namiętności, którą on może przenieść na każdą fajną laskę.. dlatego moim zdaniem trochę przesadzacie dziewczyny :-), ale bez obrazy :-)
- Dołączył: 2008-10-13
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 1226
7 lutego 2011, 23:54
skup się tylko i wyłącznie na mgr...skoro dokłada Ci do pieca, to może powinnas go olać na czas pisania i szlifowania pracy. Życie to sztuka kompromisu, wyborów i stawania wyższych priorytetów nad innymi. Skup się na pracy, bo olewając to będziesz miała żal i pretensje tylko i wylącznie do siebie. Jakoś mało elastyczny ten Twój boy...
8 lutego 2011, 00:32
Kochana ustal sobie piortytety (!!!) i postępuj zgodnie z nimi, ja pisalam 2 prace mgr duzo wyrzeczen mnie to kosztowalo ale powoli mij trud i wysilek zwraca się, na twoim miejscu zostalabym w domu, neich ma nauczke
no i to sypianie Twoje w salonie, rozumiem że nie razem ok nie w każym domu to jest mile widzine od strony rodzicow ( u mnie w domu to by tez nie przeszlo) ale od razu wyezucac cie do salonu ?!?
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 114
8 lutego 2011, 06:23
a ja tam bym olala caly ten festiwal i tego chlopaka. Magisterka wazniejsza, a faceta ... podkreslam prawdziwego faceta to ty dopiero sobie znajdziesz.... zycie przed Toba..... Powodzenia:)
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 15
8 lutego 2011, 09:01
kurczę:\
wiesz co, już nawet nie chodzi o ten cały festiwal. i nie chodzi tylko o to co jest teraz. spojrzałam na Twój pseudonim "samotny...", zajrzałam do pamiętnika, przeczytałam pierwszy wpis, i pomyślałam "maatko, niech ona z nim skończy".
wiem że nie musisz się sugerować. ale wiedz, że jak nie ten, to następny! i nie musisz być z kimś na siłę, bojąc się samotności. bo jestem pewna, że jesteś wartościową dziewczyną, która na pewno znajdzie sobie kogoś odpowiedniego.
tyle ode mnie.