- Dołączył: 2008-10-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 498
5 lutego 2011, 20:14
Hej Dziewczyny!
Zastanawia mnie pewna rzecz... do mojego celu zostało mi już tylko 4 kg Gdy byłam gruba to byłam gruba i tyle, zdawałam sobie w jakis sposob sprawę. A teraz gdy juz jestem prawie przy koncu gdy juz wszyscy zaczynaja prawic mi komplementy wszystko zaczyna mi nie pasowac. Im blizej celu tym mam wieksze wymagania, a ze tu za duzo tam za duzo, widze rzeczy na ktore wczesniej w ogole nie zwrocilabym uwagi Im jestem szczuplejsza tym wydaje mi sie ze jestem grubsza i kazda najmniejsza faldka mnie denerwuje Nie wiem czy powinnam wybrac sie do psychiatry?? Moze macie podobny problem? ze jak juz jestescie szczuple to jestescie dla siebie bardziej krytyczne i wszedzie widzicie cos jeszcze do poprawki? ja sie nie moge niestety od tego uwolnic :(((
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 5467
5 lutego 2011, 20:23
Niestety mam tak samo i czuje sie juz tym bardzo zmeczona ale nie wiem jak sie pozbyc tego uczucia ,teraz kiedy schudłam juz 24kg mam wiecej kompleksów niz jak ważyłam te 89kg:(
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 135
5 lutego 2011, 20:24
nie martw się mam to samo :) i najgorsze ,ze jesteś coraz chudsza a wydaje Ci się że robisz się co raz grubsza . Kiedyś myslałam o tym ze jak ważyłam te 76 kg to byłam szczęśliwsza i nie zwracałam takiej uwagi na wygląd . teraz potrafie się rozryczeć z byle zaprzeproszeniem gówna (sorki za słowo ) :P
5 lutego 2011, 20:26
mam dokładnie to samo ;( jeszcze teraz doszły kompulsy... więc jest jeszcze gorzej! w lustrze widzę grubą świnię która osiągneła już swój cel ale zaprzepaściła go przez święta ;( i tak się zaczeło coraz więcej jedzenia i kilogramy poszły w górę ;( więc teraz nic mi nie pasuję ;( na wadze za dużo ;( tu się wylewa tam się wylewa ;( 3 miesiące ciężkiej pracy zmarnowane przez głupie kilka dni ;(((
- Dołączył: 2008-10-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 498
5 lutego 2011, 20:28
No wlasnie.... juz myslalam ze jestem sama, nie powiem irytuje mnie to strasznie :P i nie sadze, ze problem zniknie jak dojde do wymarzonej wagi. Boje sie tego ze wlasnie wtedy stwierdze ze wypadaloby jeszcze schudnacbo nie jest to wystarczajaco. nie chce sie wpedzic w jakas chorobe :(( musze zrobic sobie jakies pranie mozgu chyba :P
5 lutego 2011, 20:30
ja ile bym nie ważyla to i tak mam do siebie zastrzeżenia kiedyś schudlam i ważylam 60 kg poszlam oddać krew a pielęgniarka nie chciala mnie przyjąć bo powiedziala że jestem za chuda! no aż sie czerwona zrobilam nie wiadomo czemu dopiero jak mnie zważyla to uwierzyla że tyle waże niestety osoby takie jak ja czyli takie u którch waga ciągle sie waha i które odchudzają się 365 dni w roku zawszę będzie coś do poprawy to jest kwesta akceptacji wlasnego ciala nikt nie jest idealny ja myślę że jak juz osiągniesz swój cel to wrzuć trochę na luz nie musisz być idealna a i tak juz osiągnelaś sukces ciesz się nową figurą ale nie pozwól żeby zaśmiecala ci życie bo chyba ochudzalaś się po to żeby poprawić samopoczucie a nie pogorszyć?
- Dołączył: 2008-10-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 498
5 lutego 2011, 20:30
glowa do gory ;** jak sie zawalilo to sie trzeba podniesc i walczyc dalej!!!! polecam ksiazke "dlaczego chcesz byc gruba" przeczytalam wczoraj i polecam jakbym czytala o sobie ;-)
wiadomo, ze dla dobrego samopoczucia :))) no trzeb chyba wrzucic na luz,, nie ma rady
Edytowany przez Karolincia17 5 lutego 2011, 20:31
5 lutego 2011, 20:30
ale moim zdaniem skoro ciało wam się nie podoba to ćwiczcie a nie ograniczajcie jedzenia bo faktycznie dalsze odchudzanie może prowadzić do choroby
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3354
5 lutego 2011, 20:31
Wiesz, ja już sporo schudłam, zostało mi 5 kg do celu i ciągle się sobie nie podobam,tzn. w ubraniu jest ok, widzę w lustrze zwykłą dziewczynę bez nadwagi, ale bez ubrania...porażka...najbardziej wkurza mnie brzuch, ale nie tylko, nie wiem czy kiedykolwiek będę zadowolona ze swojego wyglądu... Moim marzeniem jest założyć bikini bez skrępowania...mam 28 lat, a nigdy jeszcze nie miałam bikini :(
5 lutego 2011, 20:35
dziewczyny wyjście w bikini to nie kwestia ladnej figury ale naszego poczucia wlasnej wartości! schudlaś 10 kg to ubierz się w to bikini i wyjdz z dumą że schudlaś pokaż się calemu światu przeciez nie muszą ci wsytawać kości bo to nie jest wrzozec piękna