Temat: Czy zostałam wykorzystana?

Gdy zaczęłam chodzić i rozumieć co się do mnie mówi zaczęło się dziać coś dziwnego (chyba dziwnego - proszę Was o opinie, co o tym sądzicie). Otóż wszyscy szli do pracy(mieszkali śmy całą rodziną razem, 3 pokolenia), , ja zostawałam z siedemdziesięciokulkuletnią wówczas prababcią, która chorowała na Heinego-Medina. Trudno jej było chodzić samodzienie, miała laskę. Mieszkaliśmy w domku jednorodzinnym, powierzchnia dość kłopotliwa do cobejścia dla niej. Babcia i matka pracował do 16.
Chodzi o to, że chyba do 6 roku życia, dpoóki nie poszłam do zerówki, prababcia ciągle odrywała mnie od zabawy, wołała co 15 min., najczęściej gdy gotowała obiad, żebym przyniosła jej to lub tamto. Uważam, że to było bardzo często. Ledwo dobrze zajęłam się zabawą, ona juz mnie po coś wzywała, np. żebym coś przyniosła, zawlekła jej nitkę do igly itp. Pamiętam jak mnie to strasznie zlościl;o. Nieraz waliłam piąstką w ścianę. Dawali mi nervosol bo ciągle mówiłam, ze jestem nerwowa (na poziomie werbalnym mówiono, że "dzieci nie mają nerwów!") Głupie to wspomnienie - -przecież ona była chora. Ja nie chodziłam do przedszkola bo tam bardzo ryczałam, więc ona zgodziła się, żebym siedziała z nią w domu.
Dziś jestem osobą bardzo nerwową, nie tolerującą frustracji.
Czy mnie w dzieciństwie wykorzystano przez te ciągłe "przynieś to a tamto..."??
hmm nie wydaje mi sie.. ona  byla stara a ty jakod ziecko powinnas byc chetna do pomocy. dzieci lubia poagac i latac za tym za tamtym. ja nie uwazam zebys byla wykorzystana...
Pasek wagi
Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z wykorzystaniem tym bardziej, że kobieta schorowana i miała swój wiek.
wiesz co... trochę byłaś wykorzystana... ale innym mogło się to nie wydawać takie "złe" jak Tobie. W każdym razie najważniejszą rzeczą w takiej sytuacji jest powiedzenie, że taka sytuacja Ci nie odpowiada... tylko,że jako dziecko mogłaś tego nie wiedzieć...
Cóż są po prostu takie osoby - nie urażając nikogo - które bardzo często zamiast zrobić coś samemu, mówią innym by to zrobili mimo iż spokojnie sami by sobie z tym poradzili... no ale skoro można na kogoś zrzucić jakiś obowiązek to dlaczego samemu się męczyć?
No i niestety czasem się na taka osobę trafi, która nie widzi nic złego w tym, że wykorzystuje innych, bo przecież... są młodsi, nie robią nic ważnego i wiele wiele innych powodów...
Tyle, że to dotyczy zdrowych osób, jeśli chodzi o Twoją prababcie to była chora więc też inaczej trzeba na to patrzeć i trzeba pomagać
Pasek wagi
mysle podobnie jak ewuka :)
a czy to nie ma zlego wpływu na dziecko takie odrywanie co 10 min? nerwicy nie robi albo coś? :(
a mi się wydaje - z całą sympatią - że osoby z forum internetowego nie będą w stanie odpowiedzieć ci na to pytanie, a jeżeli masz taką intuicję, to powinnaś skierować się do fachowca... psychoterapia w internecie potrafi narobić wiele szkód, przede wszystkim Tobie, więc sobie tego nie funduj plis :)
i jeszcze jedno, dziewczyny, nie można obiektywnie stwierdzić 'nie, nie była wykorzystywana, bo przecież babcia była chora'. wykorzystywanie istnieje w percepcji osoby wykorzystywanej, nie w świetle obiektywnych faktów. tu nie ma jasnych kryteriów. jeżeli ktoś czuje się wykorzystywany to jest to problem, którym należy się zająć, niezależnie od tego co nam się wydaje na temat obiektywnej sytuacji - to nie nasze uczucia są ważne, a osoby, która jest ofiarą sytuacji.

a to czy ktoś jest chory czy nie - nie ma nic do rzeczy. jak was ktoś zgwałci i przy okazji będzie psychotykiem to powiecie 'to nie było wykorzystanie, bo jest chory?' oczywiście, że nie.

ale to nie są zagadnienia na forum! ludzie szkolą się wiele lat, by pomóc drugiemu człowiekowi zrozumieć swoje uczucia, to za poważna sprawa, żeby sobie pozwalać na takie 'a może, a gdyby, o jejku' nie znając sytuacji + przez internet. trochę pokory.
Ale może ona chce podobnie jak ja- posłuchać opinii innych, na własną odpowiedzialność... Jest z tym sama - jak ja...
Z kad dzis na vitalii takie glupie tematy ?

moze bylas wykorzystana, moze nie, ale czy Ci sie stalo cos z tego powodu ze pomagalas babci ? nie rozumiem po co roztrzasac to ze prawie 20 lat temu babcia kazala Ci marchewke podac, 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.