Temat: Chciec umrzec!!!!!!!!!!!!!!

To juz ostatni wpis na moje konto vitali, mimo iz nie odzywalam sie dlugo malo kto o mnie pamietal, a wlasciwie tylko Karla(dzieki kochana). Wiec mialam pukcje jajnikow, udalo sie pobrac az 9 jajeczek, po polaczeniu z plemnikami mojego meza powstaly 2 ladne embriony, pierwszy sie nie przyjal, nie utrzymal w moim brzuchu, teraz czas na drugi a ja juz nie chce.;;; mam dosc hormonow, mdlosci, boli brzucha, glowy i zawiedzionych nadzieji, co miesiac z testem ciazowym w reku ktory jest negatywny, poswiecilam wszystko, schudlam ze 134 kg na 84 kg a teraz waze znowu 114 i wciaz tyje bo biore hormony, mam dosc takiego zycia!!!! diet, tycia, diet i tycia. dlaczego wszystko musi byc do dupy, dlaczego matki pozucaja dzieci na smietniku, dlaczego codziennie zbijaja tysiace embrjonow przez aborcje, a ja ktora marzy by dac milosc i dom dziecku, nie moze go miec? Owszem adopcja jest rozwiazaniem ale wiecie czuje sie jak zuzyta i nie potrzebna nikomu scierka, kobieta ktora nie moze nosic pod sercem dzieciatka nie jest w pelni kobieta, jestb tylko czlowiekiem plci zenskiej... a teraz marze tylko zeby zasnac i sie juz nigdy nie obudzic. Nie odbiore sobie zycia bo mam meza ktorego kocham i ktory mnie kocha ale gdyby go nie bylo... bylo by to tak proste jak nacisniecie enter na koniec tego tekstu
trzymaj się ciepło jesteśmy z Tobą i na pewno wszystko się ułoży ;) TRZYMAM KCIUKI :*

nie poddawaj się kochana, ja też nie powinnam miec dzieci z miom mężem, a teraz jestem mamą, i to przyszło wtedy kiedy sobie odpuściliśmy z myślą że naprawde już się nie nam nie uda i straciliśmy nadzieję

SZCZĘŚCIE PRZYCHODZI W NAJMNIEJ OCZEKIWANYM MOMENCIE....

trzymaj się ciepło, ważne że masz kogo kochac, a kilogramy to tylko kilogramy kiedyś się ich pozbędziemy..

Pasek wagi
Ja podobnie czulam sie we wrzesniu ub.roku.Ale wierze,ze po okresie zalamania i rozpaczy kiedys znowu podejmiesz probe i zakonczy sie ona sukcesem.
Pasek wagi
JA SIE STARALAM POL ROKU O DZIECKO,KIEDY JUZ UZNALAM ZE PRZEGRALAM WYJECHALISMY DO ZAKOPANEGO I TAM NIE MYSLAC O ZAJSCIU -ZASZLAM:)
TOBIE SIE TEZ UDA.POZDR.
Pasek wagi
Przytulam Cię wirtualnie, bo tylko tyle mogę dla Ciebie zrobić. Nie wolno Ci o sobie tak myśleć jak napisałaś!!!! Wiem, jesteś teraz rozgoryczona, załamana.... Wierzę, że w najmniej spodziewanym momencie spotka Cię największa radość w życiu. Poza tym (może nie powinnam teraz Ci tego pisać) mówi się, ze nie jest matką ta, która urodziła, tylko ta, która pokochała i wychowała! Ta Matka jest Matką przez wielkie M. 

P.S. Troszeczkę (w mikroskopijnym stopniu) zdaję sobie sprawę co czujesz, bo sama straciłam dziecko w 28tyg. ciąży. Nie śmiem porównywać mojej sytuacji do Twojej, bo wcześniej, przed tą stratą, urodziłam zdrową córeczkę.
Życzę Ci  siły i spokoju. Życzę Ci aby twoje marzenie się spełniło, byś mogła przytulić do piersi swoje ukochane dziecko.....
Matko aż mi płaczki wyszły bo mam 2 dzieci i nie wyobrażam sobie że bym mogła ich nie mieć.Wiem mnie też szlak trafia jak słyszę że jakaś tam wyrzuciła dziecko na śmietnik a co gorsza zabiła.Znam dziewczyny które nie mogą mieć dzieci i szlak człowiek atrafia i zastanawia się czemu tak się dzieje.Moja koleżanka starała się 6 lat o dziecko teraz jej córcia ma 3,5lat i zaczęła się starać o drugie ale widzę że jest jej ciężko  na szczęście ma córeczkę.
Musisz być silna wiem że się fajnie mówi i pisze a nikt nie zliczy tych przepłakanych nocy i wylanych łez które wszystkie razem napełniły by wannę.Nie trać nadziei marzenia się spełniają trzeba wierzyć i walczyć jeśli się poddasz to szansa zniknie,myśl sobie jak nie tym razem to następnym na pewno się uda Ja wieżę że pewnego dnia napiszesz że się udało że wywalczyłaś że masz dziecko ale się nie poddawaj Nie można Walcz Walczcie razem z mężem bo Warto.
moja znajoma przez 9 lat co zaszła w ciążę poroniła, 2 tyg temu urodziła dziewczynkę :)
Przytulam mocno kochana, prosze nie trac nadziei. Ludzie czasem musze przejsc przez najgorsze bagno, takie jest zycie:( To, ze jeszcze nie jestes mamusia, nie znaczy, ze nigdy nie bedziesz. Czasem to, czego pragniemy najbardziej przychodzi nie wtedy, kiedy MY chcemy, ale we wlasnym, odpowiednim czasie. Nic nie dzieje sie bez przyczyny. Moja bratowa poronila pierwse malenstwo w 6 mies. ciazy, na wigilie 5 lat temu. Przezyli koszmar, watpili. Teraz maja dwojke cudownych urwisow:) Masz tu wsparcie, masz meza kochanego i tego sie trzymaj. Sciskam i pozdrawiam xxx
To takie okropne, ze zdarzaja sie siksy porzucajace swoje malenstwa... Moja mloda kuzynka pare mies. temu oddala swoje dziecko do adopcji, bo facet ja zostawil:( Nie wyobrazam sobie tak zrobic z wlasnym dzieckiem:(Wiem, ze to niesprawiedliwe. Ale mam tez ciocie, ktora adoptowala dwojke rodzenstwa dawno temu i byla taka szczesliwa, ze mogla im stworzyc cieply dom pelen milosci. Nie wykluczaj takiej opcji w przyszlosci, moim zdaniem to nie zadna 'slabsza' forma macierzynstwa. Trzymaj sie dzielnie x
o byciu kobietą nie świadczy tylko możliwość zajścia w ciąże, zdecydowanie. Rozumiem, że jesteś rozżalona i smutna, ale to naprawdę nie jest koniec świata. Jak słusznie zauważyłaś jest masa dzieci niechcianych. Znam rodziny, które też nie mogly mieć dzieci, zdecydowały się na adopcję i są szczęśliwe. Zdecydowanie nie odbiera to kobiecości. Można być wspaniałą Matką nie rodząc dziecka, a można urodzić ich wiele a na miano Matki nie zasługiwać. O tym czy jesteś w pełni kobietą świadczy to jak się czujesz i zachowujesz. Także poproś Męża, żeby był przy Tobie, żeby Cię przytulał jak tego potrzebujesz, nie zamykaj się sama ze swoimi smutkami. Postaraj się wszystko spokojnie przemyśleć, może faktycznie adopcja , albo rodzina zastępcza to jest dobre wyjście.
Życzę Ci powodzenia i przede wszystkim możliwości cieszeniem się z życia na nowo :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.