- Dołączył: 2006-02-14
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 523
1 lutego 2011, 11:57
a ile ważysz i ile masz wzrostu?
1 lutego 2011, 11:58
zrezygnuj z fast foodów, gazowanych napoi, słodyczy, posiłki ogranicz do połowy i jedz 5 małych posiłków dziennie + jakieś ćwiczonka i powinno wystarczyć :)
- Dołączył: 2009-12-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1106
1 lutego 2011, 12:00
Dokłądnie tak jak koleżanka wyżej.
I dużooo ruchu:)
1 lutego 2011, 12:01
Sama musisz podjąć decyzję, czy chcesz konkretną dietę czy wolisz MŻ i jeść to co lubisz w mniejszych ilościach.
Do tego ruch: basen/skakanka/biegi/stepper/rower zależy co lubisz czy masz dostęp do siłowni, nawet ćwiczenia dywanowe i ćwiczenia z płytek mogą pomóc.
Jednak najważniejsze musisz chcieć zrzucić te kilogramy i zadbać o siebie:)
- Dołączył: 2011-02-01
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 20
1 lutego 2011, 12:02
Ważę 60 kg mam 165 wzrostu,Jestem tez wegetarianka od 13 lat
1 lutego 2011, 12:03
E tam. Mój mąż mi mówił, że przytyłam i nie jestem na niego o to zła ani załamana, bo przecież sama to widzę. On mi czasem mówi wręcz, ze się coraz większa robię i coraz okrąglejsza. Ale wiem, że mu to jakoś bardzo nie przeszkadza, ostatnio mi powiedział, że zawsze lubił kulki :D
A co do diety, to policz, ile mniej więcej kalorii zjadasz normalnie, co byś mogła wyrzucić z diety - najlepiej zacząć od rzeczy bezwartościowych, a kalorycznych, jak słodzone napoje, słodycze. Z tym, ze nie trzeba na początku zupełnie z tego rezygnować, ja po prostu zaczęłam zjadac rozsądne ilości słodyczy, zamiast pożerać je bez opętania i już są efekty ;) No i ruch, ruch to podstawa, bo nie tylko wpływa na bilans energetyczny, ale też modeluje sylwetkę.
Powodzenia :)
Edit: 60 kg przy tym wroście to przecież prawidłowa waga! nie masz się co odchudzac, możesz ewentualnie poćwiczyć, zeby poprawić wygląd i kondycję, a wtedy już ci samo spadnie to, co powinno.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 1 lutego 2011, 12:05
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
1 lutego 2011, 12:08
Dokładnie 60kg przy tym wzroście to prawidłowo. Wątpię, żebyś źle wyglądała..., a tym bardziej grubo.
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
1 lutego 2011, 12:17
60 kg to nie jest tragedia :)
mój wtedy jeszcze nie mąż, kiedyś tak właśnie mi pomógł. ważyłam 70kg i po zdjęciach widać, że nie bylam atrakcyjna. użalałam się nad sobą ale nic nie robiłam. poprosiłam go o chwile szczerości, co dało mi ogromnego kopniaka :) teraz chcę się jeszcze wymodelować i cieszy mnie kiedy ni stąd ni zowąd podbiega klepie mnie o mówi, że mam fajną pupę :) chłopak na pewno nie chciał zrobić Ci tym przykrości. głowa do góry, ogranicz kalorie, zacznij ćwiczyć, może wybierzcie się razem na basen, zacznijcie chodzić na spacery :)nie ważysz dużo, kilka kg i będzie ok, Ty szczęśliwa i on zadowolony :) powodzenia!
1 lutego 2011, 12:30
mniej śmieci jedz :) wcale nie musisz się katować drastyczną dietą i dużo ruchu najlepiej aeroby.
mi mąż powiedział że mam lepszą pupe bez spodni
czy to znaczy ze mam chodzic bez? :) bo sama nie rozumiem i tez wzięłam sie za siebie. mam NIBY dietę i ćwiczę na steperze oraz 8min abs i legs i agrafka od czasu do czasu, w końcu w spodniach też che fajnie wyglądać :) a po ciąży oj różnie bywa z naszym ciałkiem :)