Temat: 500 kcal- nie jestem głodna- dlaczego ?

Od 5 dni jem po 500 kcal ( +/- 100 kcal) i wcale nie czuję głodu, jem bardzo mało i to jeszcze muszę się zmuszać czasami żeby wgl coś zjeść. Jeśli zjem jakiś większy posiłek, np. obiad czuję że się przejadłam. A jeśli zdarzy mi się wypić kawę, to ona syci mnie na co najmniej pół dnia. Przez te dwa dni ubyło 2 kg. 
Ale jest to dla mnie dziwne, że tyle jem, bo wcześniej wręcz się obżerałam, a teraz ? Czytałam, że organizm nie czuje głodu do momentu kiedy ma z czego czerpać energię ( czyli z zapasów tłuszczu). Co o tym sądzicie ? Czy to raczej nastawienie psychiczne?  Mam 170 cm i 78 kg

Być może jesteś chora?

Najgorsze są pierwsze 2 do 3 dni głodówki przy czym organizm się przyzwyczaja i dostosowuje do dostaw energetycznych .

Pasek wagi

Przyzwyczaiłaś organizm, z tydzień jak tak pobędziesz to nic Ci nie będzie (poza tym, że kilogramy wrócą, nie wszystkie, ale część), gorzej jak będziesz przedłużać tą głodówkę. 

Współczuję, kiedy w końcu zaczniesz jeść normalnie i spaczone poczucie sytości nie da Ci się najeść nawet bochenkiem chleba :?

Pasek wagi

Bleuets napisał(a):

Współczuję, kiedy w końcu zaczniesz jeść normalnie i spaczone poczucie sytości nie da Ci się najeść nawet bochenkiem chleba 

Potwierdzam. Tak było u mnie. Organizm prędzej czy później upomni się o swoje 

Później zaczniesz tyć na 1000 kcal dziennie już nie mówiąc nic o tym że stracisz włosy i rozwalisz sobię hormony. Od jutra jedź 1000 kcal ( rozłóż to na 5 posiłków małych objętościowo i co 2,3 dnii zwiększaj kaloryczność aż dojedziesz do takiej prawidłowej przy której przy twoim wzroście można zdrowo chudnąć.

Bleuets napisał(a):

Współczuję, kiedy w końcu zaczniesz jeść normalnie i spaczone poczucie sytości nie da Ci się najeść nawet bochenkiem chleba 

To moze dlatego ja jestem glodna na 2 tys...

Pasek wagi

gryczana napisał(a):

Bleuets napisał(a):

Współczuję, kiedy w końcu zaczniesz jeść normalnie i spaczone poczucie sytości nie da Ci się najeść nawet bochenkiem chleba 
Potwierdzam. Tak było u mnie. Organizm prędzej czy później upomni się o swoje 

Mnie wystarczyło, że wczoraj pierwszy posiłek spożyłam o 15. Pal licho, gdybym później znowu gdzieś wyszła, ale siedząc w domu do wieczora nieprzerwanie wrzucałam "coś" na ruszt. (loser)

Pasek wagi

Bleuets napisał(a):

gryczana napisał(a):

Bleuets napisał(a):

Współczuję, kiedy w końcu zaczniesz jeść normalnie i spaczone poczucie sytości nie da Ci się najeść nawet bochenkiem chleba 
Potwierdzam. Tak było u mnie. Organizm prędzej czy później upomni się o swoje 
Mnie wystarczyło, że wczoraj pierwszy posiłek spożyłam o 15. Pal licho, gdybym później znowu gdzieś wyszła, ale siedząc w domu do wieczora nieprzerwanie wrzucałam "coś" na ruszt.

To już jest bardziej psychiczne, a nie zależne od fizycznych potrzeba naszego organizmu. Inaczej IF by nie istniało.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.