Temat: Ma ktos urzadzenie do gotowania zupy?

Powaznie zastanawiam sie nad zakupem takie urzadzenia.

Chcialabym zapytac osoby, ktore uzytkuja lub przestudiowaly temat o kilka rzeczy:

1. Te urzadzenia sa albo szklane, albo metalowe. szklane wygladaja fajniej, pewnie korzystnie jest tez podgladac zupe w czasie gotowania, ale jak wyglada praktyczny aspekt uzywania obu tych typow. Wydaje mi sie ze wiekszosc metalowych ma mieszadlo i noz tnacy zlokalizowany w pokrywie, a szklane na dole urzadzenia, czy wplywa to na efektywnosc pracy takiej maszyny? A moze te szklane maja tez ograniczona mozliwosc grzania zupy

2. Te maszyny moga miec dodatkowe funkcje, wydaje mi sie niezbedna mozliwosc wyboru konsystencji zupy (krem- kawalki), ale tez soute, hot plate itp. macie ktores z tych funkcji i korzystacie z nich? A moze na cos innego zwrocic uwage?

3. Czy moc urzadzenia jest wazna?

4. Niewiele z tych urzadzen ma mozliwosc mycia w zmywarce, czy nie jest to podyktowane wzgledami konstrukcyjnymi? Fajnie byloby moc korzystac ze zmywarki, ale jesli takie urzadzenie bedzie gorsze lub mniej funkcjonalne moze sie to okazac nie warte swieczki

Zawsze myslalam, ze to zbedny klamot, ale za chwile bede miec male dziecko, wiec wszystko co pomoze mi oszczedzic czas bedzie na wage zlota. A i we wprowadzaniu pierwszych pokarmow do diety niemowlaka tez moze byc pomocne...

wszystkie wskazowki, ktorymi warto kierowac sie przy zakupie i nazwy modeli beda dla mnie bardzo

Z gory dziekuje za Wasza pomoc

Nie rozumiem? Robienie zupy to 5 minut. Wlewasz wodę do garnka, wrzucasz mięso, warzywa i gotujesz. W takim urządzeniu też musisz to samo zrobić. Jak gotujesz na jakimś mięsie z kością to też musisz go wyłowić i obrać. Wystarczy kupić sobie blender ręczny, który wkładasz do garnka z zupą i blendujesz na konsystencję jaką chcesz. Rozumiem jakiś wolnowar albo multicooker, ale garnek do gotowania zupy?

Aż poszukalam czegoś takiego na Googlach i szczerze mówiąc nie widzę w tym żadnej oszczędności czasu a wydatek kilkuset złotych po to, żeby krem robił się w piętnaście minut (zalanie warzyw bulionem i zblendowanie zajmuje pięć), a jeśli wlejesz wodę i wrzucisz warzywa to po 20 minutach magicznym sposobem nie będzie to smakowało jakbyś zrobiła coś na rosole. Wiec nie, o ile byłam w stanie wydać 400zl na nutribullet, o tyle nie widzę absolutnie żadnej korzyści posiadania "urządzenia do robienia zupy" 

Edit: chyba że chodzi o tak zwany wolnowar.  Cóż, jedyny bajer w urządzeniu za 600-700zl jest taki, że możesz sobie ustawić za ile chcesz mieć zupę i wyjść na dziesięć godzin tak naprawdę. Średnio opłacalne. 

hmm.... ja nigdy nie gotuje zup na kosciach. Moje zupy sa tylko warzywne, ewentualnie dorzucam cycek z kurczaka.

Pracuje na pelen etat i mam dwuletnie dziecko. Niedlugo bede miala drugie, nie mam do pomocy zadnej babci, cioci lub nikogo innego.

Wiec rady w stylu co to za filozofia ugotowac zupe i ja zmiksowac srednio sie ma do mojej sytuacji, w ktorej czesto nie wiem skad wziasc sile na wieczorny prysznic. 

Jesli ktos korzysta z takie urzadzenia to prosze podzielcie sie ze mna swoimi opiniami.

Mam. Garnek. Od paru tysięcy lat ludzkość nie wymyśliła lepszego urządzenia do gotowania zupy.

a co do Nutribullet to na rynku sa tansze odpowiedniki...

sama kozystalam ze smoothie2go Kenwooda, a jest tez uzadzenie Breville i chyba jeszcze innej firmy widzialam....

Wolnowar w zupach sprawdza sie swietnie, rosol wychodzi klarowny bez szumow, wszystkie dania jednogarnkowe sa soczyste , mieciutkie i nigdy nie rozgotowane. Wolnowary sa idealne do dan jednogarnkowych, nie wyobrazam sobie robienia bigosu w czyms innym.

Moje pytanie nie dotyczy garnka do zupy, wolnowaru, szybkowaru tylko elektrycznego urzadzenia, w ktorym ustawia sie timer i ktore gotuje i kroi lub miksuje skladniki. Zdaje sobie sprawe, ze wiele osob, nie lubi eksperymentowac w kuchni, ma wiecej wolnego czasu niz budzetu na rzeczy niekoniecznie niezbedne do funkcjonowania i nie ma potrzeby zakupu takiego urzadzenia. Niemniej fajnie byloby poznac opinie kogos kto kozystal z takiego urzadzenia

Z argumentami typu "ja pierdoleeeee ... aż mi się nie chce tego czytać ... przeczytałam kawałek i śmiać mi się chce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dziewczyno nie masz w domu garnka !!!?????????????????? kuuurwa co Ty wymyślasz ??? jaaa noo nie wierzę ;/" nie bede probowala nawet dyskutowac. Nie probowalam nikogo obrazic i nie rozumiem skad taki ton. Zadalam pytanie adresowane DO OSOB KTORE UZYWALY TAKIEGO URZADZENIA LUB PRZESTUDIOWALY TEN TEMAT. Rozumiem, ze jest to sporo osob, ktore maja nadmiar wolnego czasu i nie umieja go konstruktywnie wykorzystac. W takim wypadku spedzanie tego czasu nad garnkami wydaje sie duzo bardziej sensownym rozwiazanie niz internetowe hejtownie.

Skoro na rynku jest kilkanascie modeli takich urzadzen, produkowane sa od lat przez kilka roznych firm, choc malo w Polsce popularne, to chyba oznacza, ze znajduja one swoich amatorow.

Niemniej doceniam to, ze nie kazdemu musza one byc potrzebne i nie przy kazdym stylu zycia i budzecie sie sprawdza.

Błagam popraw ortografię, bo od czytania bolą oczy. Wiesz ja rozumiem, że jesteś zmęczona, ale jaka to jest oszczędność czasu? 5 minut? No nie wiem, ja bym czegoś takiego nie kupiła, postawiłabym na super blender. Sama taki mam i zblendowanie zupy zajmuje mi dosłownie max 2 minuty. A blender mogę umyć w zmywarce nie bojąc się, że zaleję urządzenie, więc samo to mycie garnka zajmie Ci więcej czasu. 

Nie bardzo rozumiem po co Ci takie urządzenie... Warzywa same się nie obiorą, więc tak czy inaczej musisz to zrobić sama, a pokrojenie nawet większej ilości trwa kilkanaście sekund. To samo z blendowaniem, jeśli zależy Ci na kremie. Oszczędność w czasie jest żadna, wiec nie dziw się, że dla większości osób to wrzucanie pieniędzy w błoto. Zupa od zawsze gotuje się sama, więc też nie bardzo wiem, na co chcesz "wziasc" siłę. 

Pracuję na pełen etat, mam dziecko, 3-4 razy w tygodniu trening, znajduję czas na gotowanie, pranie, zmywanie, prasowanie, a także na swoje przyjemności. Sporo pomaga mi mąż. Nie neguję chęci ułatwienia sobie życia i zakupu takiego urządzenia, chociaż dla mnie to strata pieniędzy. Sądzę, że jeśli możesz sobie pozwolić finansowo to ja bym wolała z większą ilością funkcji żeby z niego często korzystać, a nie od święta. Mi się marzy urządzenie do wypieku pieczywa no ale póki co to nie jest osiągalne. (szloch)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.