25 stycznia 2011, 17:06
Znacie jakąś porządną terapię szokową przeciw objadaniu się?? Kiedyś się nad tym zastanawiałam bo chciałam znaleźć coś co spowoduje że przestanę jeść w gigantycznych ilościach i żebym przestała się objadać i w końcu zaczęła chudnąć... szukałam min zdjęć z osobami które ważą ponad 300kg - nie pomogło, spodnie w które się kiedyś mieściłam- nie pomogło, czytałam o chorobach które sprzyjają przy wysokiej nadwadze i nic. I mam pytanie właśnie co może pomóc? Szukam czegoś co tak we mnie trafi ,że doznam jakiegoś szoku który po prostu zadziała na to że koniec definitywny z objadaniem się itd.. a może nie ma czegoś takiego? i może tylko pomóc silna wola walki, której niestety brak...?? Wy też czegoś takiego próbowałyście??
25 stycznia 2011, 17:10
ja kiedyś oglądałam taki program o odchudzaniu, w którym kolesiówa (prowadząca program) pokazała ciasto jakiejś drugiej kolesiówie, którą musiała ` wyszczuplić ` i gdy ta kolesiówa (co się odchudzała) przekroiła te ciasto to w środku była wątroba człowieka... noo, strasznie nie tego brzydziła. ja tez bym nie ruszyła potem.. ;/
25 stycznia 2011, 17:14
o matko ;o to rzeczywiście szok ;o ale skąd ja do licha wezmę wątrobę z człowieka ;o
![]()
muszę szukać dalej :P ale samo wyobrażenie tego przyprawia o mdłości ;o a może to dobry sposób żeby se przed każdym jedzeniem wyobrazić że w środku tego co chcę zjeść jest coś takiego jak ludzka wątroba??
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 744
25 stycznia 2011, 17:17
Ja o tym zadecydowałam gdy spojrzałam w lustro i zobaczyłam... no właśnie zaniedbaną nastolatkę z tonami zwijającego się tłuszczu na brzuchu, udach i biodrach, powiedziałam DOŚĆ! i schudłam 10 kg :p
25 stycznia 2011, 17:19
no na mnie to nie działa niestety już kilka razy próbowałam sie tak przegłodzic i niestety żadnych rezultatów ;/ alę dziękuję za rady :) no cóż czekam dalej na inne propozycje :)
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
25 stycznia 2011, 17:44
Znam jeden głupi, ale bardzo skuteczny sposób na wyleczenie się z czekoladoholizmu. :) Trochę pokruszonej czekolady należy wrzucić do sedesu, popatrzeć sobie na to, a później, gdy gdzieś się zobaczy czekoladę to należy sobie myśleć, że to ta sama, co pływała w sedesie. ;D Na pewno przechodzi ochota. ;)
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 744
25 stycznia 2011, 17:46
morrissey dobre, to dopiero szok xD
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto:
- Liczba postów: 144
25 stycznia 2011, 18:08
ja chyba musialabym wrzucic do kibla wszystko co mam w lodowce..ale chyba o tym pomysle(a do pustego?;)))))))))))
- Dołączył: 2008-10-22
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 756
25 stycznia 2011, 18:26
Ostatnio oglądałam pewien program o odchudzaniu. Kobieta uwielbiała lasagne. Zmiksowano ten posiłek, przelano do wielkiej szklanki, w której nie wyglądał tak rewelacyjnie. Kobieta codziennie rano musiała wąchać tą "lasagne", którą trzymała w szafce :) Już na drugi dzień nie pachniała za fajnie, ale to miało ją zrazić do jadania czegoś takiego i poskutkowało :)
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
25 stycznia 2011, 23:13
bluerosee - ja wrzucałam do pustego, ale u Ciebie to inwencja własna :D