- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2015, 17:26
często widuje zdjecia takich sylwetek i zastanawiam się jak zostały osiągnięte szczupłe i jędrne mi osobiście się taki bardzo podobają wiem ze wam nie koniecznie ale jaki jest przepis na taka sylwetkę ...
3 sierpnia 2015, 10:25
Jeej straszne jest to co widzę na zdjęciu. Nigdy bym nie chciała tak wyglądać
3 sierpnia 2015, 10:32
Może masz rację, media, które wciąż promują idealne twarze/sylwetki przyczyniły się do niskiego poczucia wartości większości kobiet i chorób jak anoreksja, czy bulimia.
Mimo że nie jestem gruba, dla większości mężczyzn, którzy naoglądali się zdjęć modelek, aktorek, ważę zbyt dużo :( Poprzedni chłopak, z którym byłam 2,5 roku zostawił mnie właśnie dla modelki. Nie wiem dlaczego, ale dla większości mężczyzn, z którymi jestem wygląd odgrywa kluczową rolę.
3 sierpnia 2015, 11:03
Mi też bardzo podoba się figura na zdjęciu, ale nie osiągalna jak dla mnie niestety :( zbyt bardzo kocham jeść. Poza tym tekst w stylu "prawdziwy mężczyzna na kości się nie rzuci" to zwyczajna ściema. Byłam w paru związkach i mam paru kolegów i wszystkim podobają się w właśnie takie dziewczyny, bardzo szczupłe, z niedowagą i do tego wysokie (w stylu modelek). Taka jest prawda niestety :( nie powiem, ale mojemu obecnemu chłopakowi również. Jak obserwuję na plaży, na imprezach, takie dziewczyny zawsze mają najwięcej adoratorów i powiedzenie, że mężczyźni wolą kobiece kształty, to czyste kłamstwo. Może woli, ale jakieś 10%-20%.
A ja mam zupełnie inne spostrzeżenia. W większym rozmiarze bardziej podobam się facetom, a gdy schudnę komplementują mnie kobiety
Facetom podobają się pewne siebie i zadbane kobiety. Ponieważ media kreują taki a nie inny typ urody, to właśnie wysokie i szczupłe dziewczyny czują się pewnie (nie wszystkie, znam sporo takich, które chciałyby przytyć) i przyciągają uwagę płci przeciwnej. Dziewczyny, które mimo nadwagi potrafią o siebie zadbać i czują się atrakcyjne, też podobają się facetom. Mam koleżankę, która ma ogromną pupę, jest bardzo niska, ale uważa się za siódmy cud świata i zawsze miała ogromne powodzenie. Nie znam zbyt wielu amatorów bardzo chudej sylwetki, może jednego, ale to bardzo młody chłopak..
3 sierpnia 2015, 11:07
Musisz mieć drobniutką budowę ciala.tj wąskie biodra itp.. Przejść na dietę i być ciągle w ruchu.
3 sierpnia 2015, 11:09
Limmi mądrze prawi. Inny przykład: jestem przysadzista, mam krótkie nogi, niewielkie piersi, lekkie przebarwienia na twarzy, prawie od zawsze miałam bardzo krótkie włosy (w tym epizod z podgolonym bokiem oraz irokezem), makijaż ograniczam do minimum i ubieram się koszmarnie (styl rockowo-sportowy). A mimo to na powodzenie nigdy nie narzekałam. Lubię siebie i mam pozytywne podejście do życia. Wydaje mi się, że w tym tkwi sedno sprawy.
3 sierpnia 2015, 11:18
a mi się podoba. Tu nikt prawdy nie napisze tylko będzie udawać i pisać że chudo, że kości itp pierdy. A co druga dąży tutaj dąży do takiej figury. Chrzanicie. Wczoraj byłam cały dzień na plaży i naprawdę sporo dziewczyn ale i kobiet ok 30 ma szczupła, właśnie coś w tym stylu figurę. Widać że ćwiczą, pilnują diety (z kebabem i tlustymi frytkami ich nie widziałam) a i każdy facet się za nimi oglądał aż mu mało łba nie wykręcilo. A podobno facet nie pies na kości nie leci. Teoria teoria życie życiem. To moje spostrzeżenia po całym dniu plażowania.
3 sierpnia 2015, 11:19
Limmi mądrze prawi. Inny przykład: jestem przysadzista, mam krótkie nogi, niewielkie piersi, lekkie przebarwienia na twarzy, prawie od zawsze miałam bardzo krótkie włosy (w tym epizod z podgolonym bokiem oraz irokezem), makijaż ograniczam do minimum i ubieram się koszmarnie (styl rockowo-sportowy). A mimo to na powodzenie nigdy nie narzekałam. Lubię siebie i mam pozytywne podejście do życia. Wydaje mi się, że w tym tkwi sedno sprawy.
Jesteś bardzo ładną dziewczyną, widziałam Twoje zdjęcie w innym temacie na forum, a to też się liczy dla mężczyzn.
3 sierpnia 2015, 11:22
Może masz rację, media, które wciąż promują idealne twarze/sylwetki przyczyniły się do niskiego poczucia wartości większości kobiet i chorób jak anoreksja, czy bulimia. Mimo że nie jestem gruba, dla większości mężczyzn, którzy naoglądali się zdjęć modelek, aktorek, ważę zbyt dużo :( Poprzedni chłopak, z którym byłam 2,5 roku zostawił mnie właśnie dla modelki. Nie wiem dlaczego, ale dla większości mężczyzn, z którymi jestem wygląd odgrywa kluczową rolę.
Ja też nie jestem modelką, wg. wskaźnika BMI ważę w
normie, ale wiadomo, że modelki ważą jakieś 10-15 kg mniej ode mnie. Nie
mam kompleksów, chciałabym trochę schudnąć, ale na pewno nie chciałabym
mieć figury jak na zdjęciu.. Znajomi pewnie pomyśleliby, że mam raka albo inną ciężką chorobę skoro tak wyglądam
Mam koleżankę, która ma figurę modelki, a pomimo to ma kompleksy i ciągle twierdzi, że powinna schudnąć albo zrobić sobie jakiś zabieg. Z takim nastawieniem przyciąga samych beznadziejnych facetów, którzy utwierdzają ją w przekonaniu, że jej ciało jest nieidealne i powinna nad nim intensywnie pracować. Wg mnie to paranoja, skąd biorą się tacy faceci? Jeśli chłopak mówi Ci, że ważysz za dużo to kopnij go w d. i niech sobie szuka swojego ideału gdzie indziej Szczególnie, że tacy panowie często sami nie mają kaloryfera na brzuchu (tylko bojler) i muskulatury, a od swoich kobiet wymagają idealnego ciała..
Limmi mądrze prawi. Inny przykład: jestem przysadzista, mam krótkie nogi, niewielkie piersi, lekkie przebarwienia na twarzy, prawie od zawsze miałam bardzo krótkie włosy (w tym epizod z podgolonym bokiem oraz irokezem), makijaż ograniczam do minimum i ubieram się koszmarnie (styl rockowo-sportowy). A mimo to na powodzenie nigdy nie narzekałam. Lubię siebie i mam pozytywne podejście do życia. Wydaje mi się, że w tym tkwi sedno sprawy.
Masz swój styl i zawsze znajdą się tacy, którym on się spodoba
3 sierpnia 2015, 11:24
3 sierpnia 2015, 11:29
Stokrotka, bo się widzi to, co się chce widzieć. Jak ktoś jest zakompleksiony, to na ulicy wypatrzy tylko te ładniejsze (czytaj - chudsze) od siebie. Przejdzie się po mieście, zobaczy 10 lasek i do końca dnia będzie skwaszona, że jest brzydka, gruba etc. A tego 1000, które są podobne, albo brzydsze nawet nie zauważy.