5 stycznia 2011, 22:18
Przez cały dzień potrafię wytrzymać z dietką i co więcej - nie jestem głodna. problem pojawia się po godzinie 20 (na szczęście nie codziennie). wtedy zaczynam jeść, mimo że wcale nie czuję uczucia głodu. widzę coś - więc jem. dopiero później uświadamiam sobie, że przecież powiedziałam sobie, że nie będę nie jeść po godzinie 19, mam wyrzuty i jestem na siebie zła. :c co zrobić żeby to powstrzymać? z góry mówię, że jedzenie większych ilości w ciągu dnia nie pomaga - wieczorem i tak jem.
Edytowany przez choco.late 5 stycznia 2011, 22:19
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
5 stycznia 2011, 22:22
Też mam tak, ale nie jem - staram się o tym nie myśleć i jakoś dotrwać do rana :)
Więcej samozaparcia ! :)
5 stycznia 2011, 22:23
ja ma takie napady po szkole czyli kilka minut przed 18 ! a u mnie 18 jest nie do przekroczenia! ;( ciągle chcę jeść!! nie panuję nad tym ;(
5 stycznia 2011, 22:27
no właśnie mam taki problem i nie mogę sobie z tym poradzić. jedyne co działa to położenie się spać, jednak niemożliwym jest dla mnie wyrobić się ze wszystkim do godziny 20...
5 stycznia 2011, 22:27
Skąd ja znam ten problem...na szczęście od ponad 2 tyg już go nie mam :). To jest po prostu zły nawyk i musisz się go po prostu oduczyć. Postaraj się wieczorem nie przebywać w kuchni lub tam, gdzie masz łakocie. Najlepiej zajmij się jakimiś ćwiczeniami, kiedy chcesz po coś sięgnąć. Powiedz sobie "zanim to zjem to najpierw poćwiczę". Zobaczysz, że po ćwiczeniach przejdzie Ci ochota :).
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Seattle
- Liczba postów: 1090
5 stycznia 2011, 22:29
Hahaha
Właśnie przed chwilą naszła mnie chętka, żeby coś oszamać (po raz kolejny przestrzeganie diety cały dzień, po czym wieczorem jakiś grzeszek), ale pomyślałam sobie, że wejdę jeszcze tylko na vitalię i zobaczę co tam ciekawego na forum. A tu taki wątek!
5 stycznia 2011, 22:30
w takim razie - od jutra za każdym razem zamiast sięgnąć po jedzenie, zrobię brzuszki albo coś.
mam nadzieję, że przejdzie. ;)
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Wronki
- Liczba postów: 6
5 stycznia 2011, 22:40
Mam ten sam problem!!! Mogłabym zjeść..."konia z kopytami"! Ciagle zaglądam do lodówki! Dziś się zaparłam, ale...co będzie jutro...? Jak to zrobić, żeby nie jeść...?
5 stycznia 2011, 22:49
hah ja też to mam!
Ale ostatnio się nie daję, założyłam się i nie mogę przegrać i to daje mi siłę, gorąco polecam się założyć motywacja gwarantowana! ;)
- Dołączył: 2008-06-07
- Miasto: Oława
- Liczba postów: 167
5 stycznia 2011, 23:09
Po prostu zmienić myślenie !!! Wyrzucić z głowy godzinę "policyjną", zjeść kolację mniej więcej 3 godziny przed spaniem i nie myśleć po niej: "już nic nie mogę zjeść, nie mogę, nie mogę ... ", bo właśnie przez takie myślenie robimy się pod świadomie łakome na wszystko co nam pod rękę wpadnie :( a jak moja metoda nie pomoże to woda z cytryną może załatwi głoda i łaknienie :)