- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2014, 14:40
Czy jedząc ok 1600kcal, bez wykonywania ćwiczeń można schudnąc? Mam 165 i waże ok 56kg, chciałabym pozbyc się tej końcowki czyli ok 5-6kg
Edytowany przez agatqa1 19 grudnia 2014, 14:41
19 grudnia 2014, 16:07
mimo tego co moze sie wydawać nie wyglądam najlepiej, jestem typową gruszką, dlatego wszystko mam ma udach, biodrach, troche na brzuchu, za to chude barki i brak piersi.
I zejście do niedowagi nie pomoże Ci w zrzuceniu cm z bioder i ud. Jestem gruszką, mam 165 cm i moja najniższa życiowa waga (52 kg - w wakacje, choć szybko wróciło) nie spowodowało, że nagle w pupie miałam 80 cm. Spowodowało jedynie, że miałam jeszcze chudszą górę.
19 grudnia 2014, 17:03
I zejście do niedowagi nie pomoże Ci w zrzuceniu cm z bioder i ud. Jestem gruszką, mam 165 cm i moja najniższa życiowa waga (52 kg - w wakacje, choć szybko wróciło) nie spowodowało, że nagle w pupie miałam 80 cm. Spowodowało jedynie, że miałam jeszcze chudszą górę.mimo tego co moze sie wydawać nie wyglądam najlepiej, jestem typową gruszką, dlatego wszystko mam ma udach, biodrach, troche na brzuchu, za to chude barki i brak piersi.
też tak miałam. pierwsze co zaczyna mi szczupleć to talia. zeszłam do tego, że spódnice kupuję w rozmiarze 0
Waga na serio dużo nie mówi. Mam tłuszcz tak na prawdę wyłącznie w górnej części ud i odrobinę pod pępkiem. Ludzie się rzucają czasami, że ważyć 54 przy 167 to super ale są tacy, którym tłuszcz rozkłada się w miarę równomiernie a jak ja patrzę w lustro i widzę uda w rozmiarze 36 jak resztę mam 32, to po prostu nie wygląda to dla mnie dobrze i tyle. Nieproporcjonalnie. Szczególnie, że jestem drobna.
Jeszcze 3 miesiące temu ważyłam 56,7 przy 167 i przez 1,5 miesiąca na samym wyeliminowaniu pieczywa, zmianie godzin posiłków i jadzeniu rzeczy z niskim indeksem glikemicznym zeszłam do 53,9. Od miesiąca ćwiczę, skóra się napięła, jestem zadowolona. I tak z ud schodzi jak krew z nosa.
Co do kalorii. Ja jem koło 1400-1700 a ćwiczę 5-6 razy w tygodniu spalając przy tym koło 500 kal i jakoś wybitnego spadku wagi nie zauważyłam ale na pewno wyglądam lepiej.
19 grudnia 2014, 17:50
też tak miałam. pierwsze co zaczyna mi szczupleć to talia. zeszłam do tego, że spódnice kupuję w rozmiarze 0 Waga na serio dużo nie mówi. Mam tłuszcz tak na prawdę wyłącznie w górnej części ud i odrobinę pod pępkiem. Ludzie się rzucają czasami, że ważyć 54 przy 167 to super ale są tacy, którym tłuszcz rozkłada się w miarę równomiernie a jak ja patrzę w lustro i widzę uda w rozmiarze 36 jak resztę mam 32, to po prostu nie wygląda to dla mnie dobrze i tyle. Nieproporcjonalnie. Szczególnie, że jestem drobna. Jeszcze 3 miesiące temu ważyłam 56,7 przy 167 i przez 1,5 miesiąca na samym wyeliminowaniu pieczywa, zmianie godzin posiłków i jadzeniu rzeczy z niskim indeksem glikemicznym zeszłam do 53,9. Od miesiąca ćwiczę, skóra się napięła, jestem zadowolona. I tak z ud schodzi jak krew z nosa. Co do kalorii. Ja jem koło 1400-1700 a ćwiczę 5-6 razy w tygodniu spalając przy tym koło 500 kal i jakoś wybitnego spadku wagi nie zauważyłam ale na pewno wyglądam lepiej.I zejście do niedowagi nie pomoże Ci w zrzuceniu cm z bioder i ud. Jestem gruszką, mam 165 cm i moja najniższa życiowa waga (52 kg - w wakacje, choć szybko wróciło) nie spowodowało, że nagle w pupie miałam 80 cm. Spowodowało jedynie, że miałam jeszcze chudszą górę.mimo tego co moze sie wydawać nie wyglądam najlepiej, jestem typową gruszką, dlatego wszystko mam ma udach, biodrach, troche na brzuchu, za to chude barki i brak piersi.
a co ćwiczysz jeśli można wiedzieć? :)
19 grudnia 2014, 23:18
a co ćwiczysz jeśli można wiedzieć? :)też tak miałam. pierwsze co zaczyna mi szczupleć to talia. zeszłam do tego, że spódnice kupuję w rozmiarze 0 Waga na serio dużo nie mówi. Mam tłuszcz tak na prawdę wyłącznie w górnej części ud i odrobinę pod pępkiem. Ludzie się rzucają czasami, że ważyć 54 przy 167 to super ale są tacy, którym tłuszcz rozkłada się w miarę równomiernie a jak ja patrzę w lustro i widzę uda w rozmiarze 36 jak resztę mam 32, to po prostu nie wygląda to dla mnie dobrze i tyle. Nieproporcjonalnie. Szczególnie, że jestem drobna. Jeszcze 3 miesiące temu ważyłam 56,7 przy 167 i przez 1,5 miesiąca na samym wyeliminowaniu pieczywa, zmianie godzin posiłków i jadzeniu rzeczy z niskim indeksem glikemicznym zeszłam do 53,9. Od miesiąca ćwiczę, skóra się napięła, jestem zadowolona. I tak z ud schodzi jak krew z nosa. Co do kalorii. Ja jem koło 1400-1700 a ćwiczę 5-6 razy w tygodniu spalając przy tym koło 500 kal i jakoś wybitnego spadku wagi nie zauważyłam ale na pewno wyglądam lepiej.I zejście do niedowagi nie pomoże Ci w zrzuceniu cm z bioder i ud. Jestem gruszką, mam 165 cm i moja najniższa życiowa waga (52 kg - w wakacje, choć szybko wróciło) nie spowodowało, że nagle w pupie miałam 80 cm. Spowodowało jedynie, że miałam jeszcze chudszą górę.mimo tego co moze sie wydawać nie wyglądam najlepiej, jestem typową gruszką, dlatego wszystko mam ma udach, biodrach, troche na brzuchu, za to chude barki i brak piersi.
biegam, chodakowska skalpel i killer, mel b brzuch, abs, pośladki, plecy, chodzę na jogę, pilates. Różnie
21 grudnia 2014, 02:50
biegam, chodakowska skalpel i killer, mel b brzuch, abs, pośladki, plecy, chodzę na jogę, pilates. Różniea co ćwiczysz jeśli można wiedzieć? :)też tak miałam. pierwsze co zaczyna mi szczupleć to talia. zeszłam do tego, że spódnice kupuję w rozmiarze 0 Waga na serio dużo nie mówi. Mam tłuszcz tak na prawdę wyłącznie w górnej części ud i odrobinę pod pępkiem. Ludzie się rzucają czasami, że ważyć 54 przy 167 to super ale są tacy, którym tłuszcz rozkłada się w miarę równomiernie a jak ja patrzę w lustro i widzę uda w rozmiarze 36 jak resztę mam 32, to po prostu nie wygląda to dla mnie dobrze i tyle. Nieproporcjonalnie. Szczególnie, że jestem drobna. Jeszcze 3 miesiące temu ważyłam 56,7 przy 167 i przez 1,5 miesiąca na samym wyeliminowaniu pieczywa, zmianie godzin posiłków i jadzeniu rzeczy z niskim indeksem glikemicznym zeszłam do 53,9. Od miesiąca ćwiczę, skóra się napięła, jestem zadowolona. I tak z ud schodzi jak krew z nosa. Co do kalorii. Ja jem koło 1400-1700 a ćwiczę 5-6 razy w tygodniu spalając przy tym koło 500 kal i jakoś wybitnego spadku wagi nie zauważyłam ale na pewno wyglądam lepiej.I zejście do niedowagi nie pomoże Ci w zrzuceniu cm z bioder i ud. Jestem gruszką, mam 165 cm i moja najniższa życiowa waga (52 kg - w wakacje, choć szybko wróciło) nie spowodowało, że nagle w pupie miałam 80 cm. Spowodowało jedynie, że miałam jeszcze chudszą górę.mimo tego co moze sie wydawać nie wyglądam najlepiej, jestem typową gruszką, dlatego wszystko mam ma udach, biodrach, troche na brzuchu, za to chude barki i brak piersi.
a po czym określasz ilosć spalonych kcal? masz może pulsometr? (pytam z ciekwości bo napsałas że spalasz ok 500kcal podczas treningu)
Edytowany przez 0moniczkaa0 21 grudnia 2014, 02:51