Temat: Jak długo jesteście na diecie? Ile kg na - przez ten czas?

ja juz 4 mies sie odchudzam, dieta 1000kcal , czasem skoki na skakance ;) i zrzuciłam 9 kg

ale pierwsze 5kg spadło mi w miesiąc i pozniej dłuuuugi zastój, teraz kg lecą bardzo powoli :(

Pomyśl sobie że niektórzy są na ''diecie'' przez całe życie...

Po za tym słowo dieta to znaczy zdrowe odżywianie. Więc powinno się tak jeść zawsze! ;]

ja od 26 kwietnia 2010 czyli juz 8 miesiecy i 22 kg w dol teraz po swietach mi 3 kg wrocily, latem tez byla przerwa. 

Ja niestety nie wyobrażam sobie bycia na diecie całe życie- nigdy nie wziąc do ust nic słodkiego ( choc wcale nie mam do słodkiego słabosci, ale raz na jakiś czas to całkiem normalne:). I nie umiem uwieżyc, że są osoby będące całe życie na diecie ( czyli nigdy nic co jest niezdrowe? oj nie mogę uwieżyc. Zero słodkiego, zero alkoholu nawet na uroczystosciach raz na jakis czas? nie nie.

Wierzę, że są osoby które się zdrowo odżywiają, ale nie wierzę, że są osoby będące całe życie na diecie.

Bo ja rozumiem, dieta zdrowe odzywianie, ale nie można popadac w paranoje- nigdy nie zjeśc smażonego, nigdy nie skosztowac ciasta itd itd. Życie jest za krótkie aby całe stracic je tylko na diecie. Owszem na dbaniu o siebie tak , ale nie na przesadnosci i popadaniu w paranoje.

 

od listopada 2007
z przerwami chyba dwoma po 2-3 miesiące :P

ja jestem na takiej lekkiej diecie, ze tak powiem bo po prostu wprowadzilam pare zmian do mojego zycia... i trwa to juz 1,5 roku. Teraz jestem mozna powiedziec juz na stabilizacji ale jednak dalej odmawiam sobie wielu rzeczy ;D niestety moja dieta nie byla taka skuteczna jak wasza bo w ciagu tego czasu udalo mi sie schudnac ponad 20 kg.. ale wazne, ze juz mam to za soba ;D

Ja jakieś 2 lata , schudłam 30 kg, z tym , że od roku moja waga waha się w granicach 69-72 kg , chcę dobić do 60kg , jednak nie jest tak łatwo jak było na początku ....

Ja nie tyle jestem na diecie co w maju zmienilam nawyki zywieniowe i kontroluje co jem. Zlecialo 9kg, glownie w pierwszyc 4 miesiacach, potem to juz takie wolne pykanie wagi w dol, chyba ze po drodze sa jakies przeszkody typu wakacje lub swieta.. Nie mam zamiaru powracac do starych nawykow zywieniowych bo waga z pewnoscia tez by wrocila.