Temat: Paranoje odchudzania- słodycze i inne

Czy uważacie, że na diecie odchudzającej można jeść ciasta, słodycze, sałatki itp . ?
Często słyszę nie jem słodyczy, bo się odchudzam. Czy faktycznie jeden kawałek ciasta czy czekolady może nam zaszkodzić ?
Przecież kiedyś przestaniemy się odchudzać i co nie będziemy jeść ciast, wafelków, czekolad ?

To samo dotyczy innych dań, przekąsek. 

Oczywiście że można, jeżeli oczywiście ktoś potrafi poprzestać na jednym ciastku czy kostce czekolady. Ja nie potrafię, więc dla mnie o wiele lepiej się sprawdza całkowite odstawienie

Pasek wagi

przede wszystkim podstawa sukcesu to zmiana myslenia

nie ma czegos takiego: odchudzam sie to nie jem slodyczy, a jak schudne, to bede znowu jadla

lepiej odrazu dac sobie spokoj niz przezyc jojo

Trwale zmieniam nawyki jedzenia slodyczy. od czasu do czasu, z umiarem, ciasto w niedziele do kawy, w tygodniu jeden wyjatek na slodycze np. spotkanie z kolezanka.

To naprawde nie boli i mozna nauczyc sie nie jesc slodyczy i za nimi nie tesknic

Poza tym w diecie odchudzajacej szybko mozna nauczyc sie kompromisow- zjem kawalek ciasta ( 300 kcal), ktory na chwile polechta moje podniebienie lub calkiem fajny, dietetyczny posilek ( 300 kcal), ktory  nasyci mnie, doda energii i dostarczy organizmowi skladniki odzywcze

Wilena napisał(a):

Jest coś złego w sałatkach? O_OJak dla mnie można jeść wszystko, tylko nie wszystko powinno się jeść z jednakową częstotliwością. Jedzenie cukru, ciast i słodyczy nikomu nie służy, a już na pewno nie jeżeli się je zjada w nadmiarze. Zjedzenie kawałka ciasta w niedzielę jest w porządku, zjadanie go codziennie moim zdaniem już nie (bo na 100% się wtedy ma w diecie za dużo cukru) - i to niezależnie od tego czy ma się do schudnięcia 30 kg, czy wagę idealną. 

Mi się wydaje, że zależy jaka sałatka. Takie jakie są np. w fast-foodach naładowane są konserwantami, do tego mięso w panierce, mięso nie wiadomo jakiego pochodzenia + grzanki na głębokim oleju. Jak samemu się robi to wiadomo, że są ok. Ja w ogóle nie jem słodyczy, bo się odzwyczaiłam kilka lat temu ale ogólnie uważam tak jak Ty, że nie powinno przesadzać się ze słodyczami, niezależnie czy jest się na redukcji czy nie. Chodzi zwyczajnie o zdrowie. Nadmiar cukru szkodzi, jeszcze w połączeniu z mąką (np. ciastka) prowadzi do wyrzutów insuliny. Zależy też od chorób dużo. Ja mam np. problemy hormonalne i nie mogę jeść wszystkiego, bo np. biała mąka mnie tuczy. I nie chodzi o to, że wpieprzam pół pizzy na jeden raz. Potrafię mieć zastój wagi po 1 kawałku własnoręcznie zrobionej, wegańskiej pizzy z mąki pszennej, wiadomo dużo z tego to też zatrzymana woda ale od lekarza wiem, że pewnych rzeczy nie mogę jeść w ogóle, bo się odkładają w postaci tkanki tłuszczowej. Przekichane.

Ja podjadam jakieś słodkości czasem, ale za sprawą ćwiczeń waga leci w dół. więc myślę, że jak najbardziej, można sobie pozwolić na małę co nieco :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.