- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto:
- Liczba postów: 761
30 grudnia 2010, 13:47
wzrost 154 cm. Waga na dziś: 64.5 kg Wiosną schudłam z tej samej wagi do 59 kg. 5 kg mniej mnie było. Dzis waga odzyskana, czuję jak tłuszcz uciska mi żołądek. Nie wytrzymam nerwowo. do wiosny 15 kg mniej ma mnie być. wykurwię ten tłuszcz, jak licho miłe!!
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto:
- Liczba postów: 761
30 grudnia 2010, 13:56
Eh, martwię się tak dlatego, że mi strasznie trudno zwalić to. Jem czasem z emocji, dodoatkowo biorę Climen (hormony na PCOS) i madsakra :/
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto:
- Liczba postów: 761
30 grudnia 2010, 13:57
> A moj facet tez ze mna rzadko sypia , ale to wcale
> nie jest spowodowane tym , ze jestem dla niego
> nieatrakcyjna. Moze Twoj luby ma jakies problemy ,
> duzo stresu , czyms sie martwi ?
zasłania sie swoja nadwagą....
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
30 grudnia 2010, 13:59
Czyli problem wcale nie tkwi w Twojej domniemanej nieatrakcyjnosci ( mysle , ze calkiem niezla z Ciebie laska , tylko tego nie widzisz )
Porozmawiaj z Nim , wiem jak to boli kiedy czujesz ze nie pociagasz swojego faceta.
Edytowany przez BrokenTonight 30 grudnia 2010, 14:00
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
30 grudnia 2010, 14:20
> > Jesteś kobietą z wrodzoną klasą i wysoką
> kulturą> osobistą :)
Popieram. Swietne slownictwo
dokładnie. a nie sądzę, by nadmiar tłuszczu był powodem, dla którego Twój mąż unika seksu.
30 grudnia 2010, 14:20
kilogramy wracają dzięki nam.. i tym do jakiego jedzenia wracamy.. Jak isę bardzo odchudzam to zaraz ssie mnie na tłuszcz. Mogłabym jeść frytki tłuste od rana do nocy. A jak chcę się odchudzać i zamiast normalnego pieczywa jeść razowiec to też mam problem bo nie lubię razowca,jest dla mnie za kwaskowaty. I wolę po prost ograniczać to,co jem ,a nie na siłę wmuszać w siebie produkty które są zalecane przy odchudzaniu ale których nie znoszę. Chudnę wolniej, czasami nic, ale wolę zjeść kotleta z piersi z kurczaka na obiad i samoakceptację niż jedzenie sałaty i budzenie się w środku nocy głodna ..Ale to wszystko to kwestia akceptacji. Jeśli chodzi o kochanie się z mężem to ja nie rozumiem jak może mu przeszkadzać fałdka na Twoim brzuchu ?
Miłość to nie tylko pociąg fizyczny. W MIŁOŚCI KOCHA SIĘ WSZYSTKIE NIEDOSKONAŁOŚCI, kocha się drugiego człowieka za wszystko. za słodki pieprzyk pod nosem, za słodkie tulenie się czy chrapanie ale i także za krzywy ząb, duże ucho , czy rozstępy:)
nikt nie jest idealny. Jeden ma niedowage,drugi nadwagę. Jeden ma proste zęby, drugi ma duże uszy czy garbi nos. Ale jak się jest w związku, i się kocha tego kogoś to co to ma do rzeczy :) te niedoskonałości się powinno kochać jeszcze bardziej :)
fakt faceci bardziej niż kobiety są wzrokowcami,kobieta kocha inaczej.. nie patrzy na nic dookoła. Myślę,że faceci też nie ,tylko to my mamy o nich takie złe zdanie :)
pogadaj z Twoim samcem, powiedz mu,że brakuje Ci jego bliskości i także zbliżeń w nocy... I zapytaj sie, by Ci powiedział w prost jaka jest tego przyczyna.. Jeśli Ci powie,że to przez Twoje fałdki jakoś to przełknij.. Dawaj na rowerek czy rób brzuszki w wolnej chwili i doprowadź siebie do stanu w którym czułaś się najlepiej :) A jeśli nie ta,to dowiesz sie jaka jest tego inna przyczyna :)
Trzymaj się ! :)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
30 grudnia 2010, 14:44
Trochę przeraża mnie Twoja postawa, bo widać w niej obsesję związaną z wagą i odchudzaniem...
Radzę usiąść i na spokojnie znaleźć swoje plusy i z uśmiechem na ustach zabrać się za dietę, bo niektórzy pod wpływem szału odchudzania zmieniają się w robociki nastawione na zrzucanie kilogramów i odstawiają wszystko inne na bok (to mogło stać się z Twoim chłopakiem).
Życzę powodzenia
Edytowany przez Stasienka 30 grudnia 2010, 14:45
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
30 grudnia 2010, 14:46
> > > Jesteś kobietą z wrodzoną klasą i wysoką>
> kulturą> osobistą :)Popieram. Swietne slownictwo>
> .A poza tym 64 ,5 kg to nie jest tragedia.Dzieci>
> bez nozek , raczek , glodujace itd . to jest>
> tragedia.Nie dramatyzuj , bo waga to nie
> wszystko.dla mnie to jest problem. jest mi ciężko,
> mam 40% tłuszczu!! brzuch się wylewa, czuję się
> jak potwór, mój facet sypia ze mną 1 na m-c. To
> nie problem??
To po co sie doprowadzilas do takiego stanuu????
Tez mialam nadwage. Zwalczylam ja i od 3.5 roku trzymam wage ktorej chcialam..... A dodad ze w miedzy czasie zdazylam zajsc w ciaze, urodzic, corke i wrocic do wagi do ktorej sie odchudzalam.....
Nie rozumiem takiego czegos;/;/;/ teraz wielka tragedia.
30 grudnia 2010, 14:50
> Eh, martwię się tak dlatego, że mi strasznie
> trudno zwalić to. Jem czasem z emocji, dodoatkowo
> biorę Climen (hormony na PCOS) i madsakra :/
to na insulinooporność? metformina?
Pierwsze słyszę o tym leku, a również mam ten zespół.
Czy chodzi Ci o lek do stymulacji owulacji klomifen pod nazwą Clostilbegyt ?
30 grudnia 2010, 14:54
ok już wiem co to Climen:
"Stosowany podczas zastępczej terapii hormonalnej, u kobiet będących okresie okołomenopauzalnym, u których występują symptomy związane z klimakterium. Ponadto wskazany także przy deficytach estrogenów będących wynikiem wycięcia jajników z powodu schorzeń nie rakowych, a także w profilaktyce osteoporozy pomenopauzalnej. "
Natomiast o stosowaniu terapii tym estrogenem przy zespole policystycznych jajników słysze pierwszy raz.
- Dołączył: 2010-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 635
30 grudnia 2010, 14:55
Hej!
ja mam 155cm wzrostu i zaczełam ok 3 tyg diete + znikomy ruch :] i już z 65,5 zeszłam do 63,7 - ta waga poki co trzyma się już tydzień..
Więc ruszaj dupsko :) tez biorę hormony i to nie jest wytłumaczenie. Trzeba o siebie zadbać... bo jeśli tak dalej by szło... to nawet raz na m-c nie miałybyśmy się z kim kochać ;)