26 grudnia 2010, 11:08
Kochani, ostatni dzień i święta praktycznie za nami . Wiem, że w niektórych domach koniec świąt niekoniecznie oznacza koniec pokus w postaci jedzenia, bo przecież teraz trzeba wszystko jakoś zjeść :P. Przynajmniej tak mówi moja mama :).Ciekawa jestem czy dużo z Was przetrwało święta, tzn. czy nie zrezygnowało ze swojej diety, wcześniejszych postanowień, nie uległo itp. ?Mówi się, że nie powinno chwalić się dnia przed zachodem słońca . Jednak ja mogę się pochwalić, że w pełni przetrwałam święta. Wszystkie moje postanowienia zrealizowałam, tzn. żadnych słodyczy, ciast, napojów gazowanych, obżerania się itp. I szczerze? Nawet mnie za bardzo nie było mi smutno i przykro, że nie mogłam zjeść różnych słodkości :].A jak u Was ? :)
Edytowany przez Sowa92 26 grudnia 2010, 11:09
26 grudnia 2010, 16:39
Ja w wigilię jadłam wszystko, ale tylko po łyżce spróbowałam i nieźle się napchałam. Do tego całkowite słodkości to :
-łyżka (mniej więcej) ciasta 3 bit
-plaster rolady makowej
-kostka gorzkiej
-szklanka soku jabłkowego(nigdy ich nie pije, bo są za słodkie)
w I i II dzień świąt jadłam już dietkowo(no prawie, bo wczoraj na kolacje ryba po grecku, a dziś na śn. łyżka sałatki jarzynowej) na wadze nic na plusie... a szkoda, bo miałam przytyć 1 kg
Edytowany przez enids 26 grudnia 2010, 16:39
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Bristol
- Liczba postów: 3376
27 grudnia 2010, 10:58
dobra i po świętach! zrzucajcie to co zbędne i nie dajcie się w sylwestra, nawet te nie obchodzące go ;P ;)
27 grudnia 2010, 14:04
ja się nie dam, za bardzo zależy mi na wakacjach :)