Temat: DO PIERWSZEGO DNIA WIOSNY !!! :)

Hej Dziewczyny !
Jak wiadomo Nowy Rok niesie ze sobą nowe postanowienia i obietnice.
Moim planem jest od 1 stycznie 2011 do pierwszego dnia wiosny, czyli 21 marca 2011 odnieść swoje pierwsze wielkie sukcesy w walce z własnym ciałem :)
11 tygodni sportu i diety. Plan aktywności fizycznej na ten czas oraz kilka zasad zdrowego żywienia :) I centymetry mają znikać !!!

A cel - pierwszego dnia wiosny wbić się w sexowne rurki co najmniej o rozmiar mniejsze ;)

Jeżeli ktoś z Was również do wiosny chce zaskoczyć znajomych nową figurą to zapraszam do wzajemnego wspierania się !

Współczuję. Ja się też powoli biorę za naukę, bo sesja tuż, tuż :<

W sumie dzisiaj już planowałam zacząć, ale jak to zwykle wyszło, na planowaniu się skończyło. No właśnie...mój słomiany zapał! Zwłaszcza jeżeli chodzi o naukę ;D

Ja (nie)stety wolę od kilku dni przesiadywać na Vitalii zamiast zabrać się porządnie za poprawki projektu, ale teraz już mam nóż na gardle więc..

ps. przygotowuję już wszystko na 1 stycznia. wygrzebałam wszystko co mam i wyobraźcie sobie, że do samych masazy moich grubych ud mam 2 serum eveline, żel L'oreala (nowy, drogi, podobno dobry, zobaczymy), oliwke antycellulitową Ziaja, balsam odchudzający SORAYA, rękawicę gumową, taką zasysaczke na prąd która działa na zasadzie baniek chińskich i peeling antycellulitowy. hahahaha :P to jest właśnie to - ja jestem dobrym organizatorem, wszystkiego zawsze nabiorę pełno, jestem super przygotowana z każdej strony a po kilku dniach wymiękam. ale obiecałam sobie, że do 21 marca skończę wszystkie te produkty (no może tej półlitrowej oliwki nie dam rady :P), bo to będzie 11 tygodni masazy 2 x dziennie i na pewno będą PIORUNUJĄCE efekty :P

oczywiście te produkty to są z całego roku, nie, że teraz je kupiłam.. tylko ten żel L'oreala na gwiazdkę sobie sprawiłam, bo skoro kupowałam mamie to sobie też ;D
Wiesz co, zainteresowałaś mnie tą oliwką antycellulitową :) 
W ogóle oliwki są świetne na skórę. Ja np. dodaję do ciepłej kąpieli odrobinę zwykłej oliwki Johnsona - nawilża lepiej niż balsamy! :)

Co do produktów antycellulitowych. Kiedy miałam z nim problemy, to stosowałam masło Ziaja - nie pamiętam nazwy, w takim czarnym opakowaniu. Moim zdaniem naprawdę super. Dzięki ćwiczeniom i smarowaniu tym czymś zlikwidowałam cellulit. Inna sprawa, że u mnie dopiero się zaczynał tworzyć, może dlatego były takie efekty...a może ta Ziaja faktycznie jest niezła :)
przyjemna jest ta oliwka i niedroga, za 500ml zapłaciłam jakoś 17zł, a jak wiadomo oliwka jest dużo wydajniejsza od balsamu. ja liczę na ten L'oreal - pachnie profesjonalizmem ;D u mnie to też początki, z przodu widać grudy jak ściśniesz skórę, no a z tyłu niestety bez ściskania już są nierówności. skoro zamierzam tyle ćwiczyć od 1 to czemu przy okazji nie wcierać balsamów - na pewno nie zaszkodzą a mogą zintensyfikować efekty :)
Jak już zużyjesz zapasy, to polecam to masło Ziaja do cellulitu :)

Dziś zamierzam głównie uczyć się i ćwiczyć...ciekawe, co z tego wyjdzie ;D Nie mogę włączać komputera i wchodzić na Vitalię 
Oo Emilko to ja widze, ze mialysmy podobne plany jesli chodzi o przygotowania do sesji i jak zwykle skonczylo sie tylko na gadaniu dookola, ze si euczyc bede i nic z tego mojego gadania nie wyszlo :P Dobrze, ze zmienilas ten avatar, ta laska dzialala na nie jak plachta na byka! :P Brrr
Pewnie teraz to ta sama ale przynajmniej nie z bliska :)

Tez mam tych balsamow kupe, ostatnio zaczelam sie nawet smarowac moim kawowym balsamem na brzuch i posladki. Zobaczymy co z tego wyjdzie, musze powykanczac to wszystko zanim kupie cos nowego. Mam jeszcze balsam chlodzacy ale przy tej pogodzie wolalabym raczej cos grzejacego :P

A tak wogole to dzien dobry :) !
Pasek wagi
dzień dobry :) ja używałam serum z Eveline i pomogło mi na ujędrnienie tyłka i nóżek, a teraz właśnie też chciałam zainwestować w jakiś DOBRY kosmetyk... i jeszcze juro rowerek dojdzie, pięknie

onajestzmarsa, no no pokaźny masz ten zapas kosmetyków, podziel się! :D
cześć dziewczyny:)
ja też mam różne zapasy kosmetyków, potem wyrzucam po kryjomu przed mężem, żeby się nie złościł, że data ważności wygasła a połowa opakowania poszła do kosza :/ względem kosmetyków też mam niestety słomiany zapał, ale postaram się to zmienić, już wczoraj zaczęłam i ćwiczyć, i się smarować:) nie będę tu wpisywać,  w pamiętniku nabazgrałam, w każdym razie plan zrobiony na 100 i 50%:)
dzisiaj robię sobie dzień oczyszczający owsianymi płatkami, 4 porcje płatków (każda to 4duże łyżdki) ze szklanką mleka. I wieczorem idę na fitness:)

co do wątku z dziećmi miałam podobnie jak Wy:) nie czułam się gotowa w wieku 22 lat i nie wydawało mi się dziwne. Chociaż wiele moich koleżanek już miało dzieci. Ja swoja córę urodziłam po skończeniu studiów i zakotwiczeniu się w pracy i kiedy naprawdę poczułam, że chcę:) Miałam 29 lat jak się urodziła. Na karcie szpitalnej napisali mi wprawdzie stara pierwiastka, ale bardziej mnie to rozśmieszało jak złościło. Urodziny zrobiłyśmy razem, ona roczek ja 30tkę hyhyhy

nie dajcie sobie dziewczyny odebrać marzeń i swojego pomysłu na życie bo komuś się wydaje, że już coś tam powinnyście, bo macie swoje lata:)




Ja tez powinnam się uczyć bo sesja już niebawem ale nie mam do tego siły i te nieszczęsne prace do napisania ehhhhhh
Mam nadzieję że od 1 się wezmę do roboty i w tydzień wszystkie prace napiszę i nauczę się chociaż odrobinę

Co do kremów antycellulitowych to nie używam żadnych bo na szczęście nie mam z tym problemu dzięki ćwiczeniom ale druga kwestia jest taka że nie wierzę w ich działanie ale to już indywidualna sprawa każdej z nas

Dziewczyny jest nas coraz więcej i wierzę że uda nam się osiągnąć sukces!!!!!!!!! Niech się dołączy więcej kobitek, a jak wiadomo w kupie raźniej i lepiej będzie nam się dążyło do celu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.