Temat: dziewczyny pomocy bo trace nadzieje

naprawde sie staram od dwoch miesiecy zapisuje wszystko co zjem cwicze codziennie nie jem kompletnie slodyczy i nic ;( tak strasznie mnie to boli bo nie widze kompletnie zadnych efektow a waga tez ich nie pokazuje ;( juz dzis sie chcialam poddac ale stwierdzilam ze bede walczyc o swoje marzenie ycia szczupla

co robie zle co zrobic zeby schudnac wreszcie czy ktoras moze mi jakos konkretnie doradzic co zmienic... :( pozdrawiam i zazdroszcze wam ze macie takie efekty

 

śn : płatki vitalekka z mlekiem 0,5 % (300)

2 SN: JOGURT pitny ananasowy 0 %,małej jabłko (200)

o: ryż z kawalkami kurczaka i sosem,rosól (500)

obiad jadlam o 15 ale kompletnie nie jestem glodna wrecz przeciwnie wiec podejzewam ze juz nic nie zjem dzis ew ok 17,30 kisiel i pare mandarynek

 

co robie zle pomozcie bo zaczynam sie poddawac :(

Drogie dziecko,

W Twoim jadłospisie w oczy rzuciły mi się te syfskie płatki na śniadanie. Są koniecznie do wyeliminowania, bo to żywność wysoko przetworzona, o wysokim indeksie glikemicznym (koniecznie dowiedz się, co dokładnie znaczy to pojęcie). Dobrym pomysłem na śniadanie jest jakiś świeży owoc, a po upływie chwili razowa bułka wysmarowana grubo jogurtem naturalnym 0%, z dużą ilością sałaty, pomidora i z plastrem chudej szynki. Z zieloną herbatką na przykład - koniecznie bez cukru.
Drugie śniadanie też do korekty. Co z tego, że jogurt 0%, skoro zawiera cukier. Cukier jest gorszy w diecie niż tłuszcz. Proponuję zmodyfikować drugie śniadanie i wciąć z jego tytułu ze dwie, duże, świeże marchewki.
Obiad - co to za ryż? Jeżeli biały, to jesteś w ciemnej pupie i absolutnie zmień go na brązowy - choć proponuję w ramach korekty w ogóle wykluczyć węglowodany o wysokim IG na obiad. Kurczak z dużą ilością duszonych na przykład na oliwie czy masełku warzyw to bardzo dobry pomysł, z ziołami na przykład. Oczywiście unikaj ziemniaków i przetworzonej termicznie marchewki.
Mandarynki i słodzony kisiel na kolację - do wyrzucenia. Powinno pojawić się tutaj białko, twarożek czy jajecznica - jak najbardziej.

Pozdrawiam <3
widze ze wszystko zle wedlug ciebie :(

Ja sie nigdy nie stosowałam do tego co dziewczyny pisza, jakies weglowoadany liczyc, bialka, kalorie?! a gdzie przyjemnosc z zycia? caly czas mam na cos uwazac? ja jadłam wszystko tylko w malych ilosciach, obiady zawsze jadłam ok 18 bo wtedy mama wracala i gotowała, nie jadłam zadnych owsianek, białka na kolacje... po co sie tak katowac? nie zjem tego teraz bo to nie ma białka... nie no chore...

JA schudłam 20kg!!!!!! jedzac to co mialam w lodówce, jadłam mniej, 5 razy dziennie i nadal to robie, zero slodyczy i ćwiczenia i SCHUDŁAM, ŻYJE i nie morduje sie liczeniem czegos czy sprawdzaniem co ma co... bez sensu

Pasek wagi
popieram laurekrk bo uwazam ze jak sie wszystkiego sobie odmawia i katuje jakimis papkami to potem sa tylko niepotrzebne napady

dokładnie, z reszta całe zycie bedziesz sprawdzac co jesz i liczyc kalorie? ja bym nie mogła... jak czuje ze zjadłam za duzo bo byla jakas okazja to na drugi dzien wiecej cwicze ;) z reszta od zjedzenia kawalka ciasta sie nei tyje 5 kg od razu zeby nie mozna bylo tego szybko zrzucic :))

moze mnie inne dziewczyny oskalpuja za to ale uwazam ze to przesada z tymi bialkami, weglowodanami, cukrami, tluszczami, kcal...

Pasek wagi
Ale tu nie chodzi o żywienie się jakimiś bezsmakowymi papkami - wręcz przeciwnie, jak ma się diete, ma sie bardzo zróżnicowane jedzenie, bo o to właśnie chodzi :)
Po prostu chodzi o to, by wyeliminować przetworzone jedzenie i unikanie produktów "light". Owsianki sa naprawdę świetne, ale na mleku, nie na wodzie. Do tego śliwki, orzechy, otręby śliwkowe, truskawki, jagody. No marzenie :D
Wprowadź białko, ma ono zbawienny wpływ na odchudzanie - tuńczyk, serek wiejski, jajka, chude mięso.
Albo troche zmodyfikujesz dietę, albo dalej będziesz płakać, że kg nie lecą ;)
Pasek wagi

Ryż brązowy i długoziarnisty nawet po gotowaniu (obróbka termiczna podwyższa IG) nie mają go tak wysokiego - odpowiednio 55 - 56. Po za tym czemu unikać ziemniaków ? Może IG dość wysokie, ale przecież są mało kaloryczne (no chyba, że rozbełtasz je z świeżym masełkiem czy polejesz tym apetycznym tłuszczykiem z patelnii oraz podasz w towarzystwie ociekającego tłuszczem kotleta i kapiących się w tym jakże apetycznym majonezie warzyw) i dostarczają wielu witamin i innych potrzebnych naszemu organizmowi substancji.

Polecam:

http://www.foody.pl/strony/1/i/384.php

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.