2 grudnia 2010, 21:32
Od początku odchudzania ważę się bardzo często na mojej domowej wadze, zaczęłam się odchudzać z wagą 86 (taka widniała na mojej wadze) teraz jest na niej 75 kilo (od wczoraj podniecam się i wszystkim gadam, że schudłam 11 kilo), dzisiaj poszłam do babci i się zważyłam (babcia ma identyczną wagę) i tam jest 78 w porywach do 79!!! no wtf po prostu?!?!?!
dla innych może to być mała zmiana, ale dla mnie gigantyczna, czuję się jakaś taka mega oszukana, strasznie się czuje i nie wiem co mam ze sobą zrobić... pomocy :(
2 grudnia 2010, 21:35
Ale w domu pewnie ważysz się rano, na czczo i nago, a u babci napewno po jedzeniu i w ubraniu. W ciągu dnia waga może się wahać nawet o kilka kilogramów. Spokojnie.
2 grudnia 2010, 21:39
> Ale w domu pewnie ważysz się rano, na czczo i
> nago, a u babci napewno po jedzeniu i w ubraniu.
> W ciągu dnia waga może się wahać nawet o kilka
> kilogramów. Spokojnie.
No ważę się na czczo oczywiście, ale ważę się też często wieczorem po jedzeniu i zwykle to jest różnica 0,5 kg maks 1, a teraz taka zmiana. A jeszcze przed tym jak w ogóle poszłyśmy do babci mama powiedziała, że ta babci waga to dodaje 5 kilo, więc uznałam, że się po prostu nie zważę, żeby nie popsuć sobie humoru, oczywiście pokusiłam się i tak a tutaj 79
no ale skoro ona dodaje kilogramy to uznałam, że spoko, lecz wciąż byłam zła, no bo nie mogłam sobie tego racjonalnie wytłumaczyć. Z myślą -"ta waga dodaje kilogramy jakoś żyłam", ale potem mama się zapytała o to babci, a ona poruszona mówi, że jej waga dobrze waży i w ogóle o co nam chodzi, więc ja nie wiem :/
2 grudnia 2010, 21:41
Każdy sądzi że jego waga dobrze waży. Nie sugeruj się tym tak czy inaczej chudłaś 11kg, bo zakładając nawet że babci waga waży dobrze do wynika z tego że zaczynałaś z wagą 90. Nie martw się, wejdź rano na swoją a na inne już nigdy nie patrz. Pozdrawiam
2 grudnia 2010, 21:42
SEKRET WAZENIA:
1. RANO
2. PO WYPROZNIENIU
3. NA TEJ SAMEJ WADZE!!!
4. NA TYM SAMYM MIEJSCU - ja na tej samej wadze ale w roznych pokojach waze pol kilo wiecej/mniej
ABSOLUTNIE NIE SUGERUJ SIE BABCINA WAGA. schudlas tyle ile myslisz.. wszytsko jest OK
2 grudnia 2010, 21:45
Na mojej wadze teraz po całym dniu jest jakieś 75.9
Dziękuję wam bardzo :)
Martka no właśnie o to chodzi, że moim największym bólem jest to, że miałabym zaczynać z wagą 90, nie wiem dlaczego, ale czuję się jakaś taka oszukana, jakby wszystko poszło na marne
Ale dzięki naprawdę, staram się teraz uspokoić
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
2 grudnia 2010, 21:45
waga musi byc w odniesieniu do tej samej wagi !!;)
2 grudnia 2010, 21:54
A dlaczego zakladasz ze waga babci wazy dobrze, a twoja zle. Szansa jest 50/50 a dodatkowo - przy odchudzaniu waga jest nie wazna liczy sie indywidualny przypadek kazdgo. Ja na przyklam mam teraz 62 kilo przy 164 cm, ale wyliczono mi ze idealna waga dla mnie to 61 kg. Ktos inny przy tym moim wzroscie musialby zejsc do 54 zeby wygladac jak ja przy 62 kg. Ciezkie kosci tez sie licza. Takze luz. Wazne ze lecisz w dol. ja mam gorzej - ja mam zastoj :/
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
2 grudnia 2010, 22:03
ja tez kiedys ważyłam sie na wadze u babci przez okolo 3 tyg ubylo mi 5 kg , a potem okazalo sie ze waga byla zle ustawiona co nie zmienia faktu ze 5 kg ubylo;p
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
2 grudnia 2010, 22:04
Ja miałam podobnie
Zaczynałam z waga 72kg schudłam 5kg i ważyłąm 67kg i w tym momencie kupiłam sobie nową wagę (elektroniczna ) wchodze na nia i szok 72,4kg
Myslalam ze sie poplacze i choc wiedziałam ze i tak schudłam te kg i ze musialam zaczynac z wieksza waga to humor na caly dzien mi sie popsul.
Takze radze sie nie sugerowac waga babci, waz sie caly czas na tej samej.
Edytowany przez Galahda 2 grudnia 2010, 22:06