Temat: ZASTÓJ. Jak to możliwe?!

Kur**!!! To jest straszne nie wiem co mam robic. O co chodzi? Pisze tutaj bo może sa tu jakies osoby którym sie to też zdarzyło. Mam zastój wagi. Od tygodnia ani drgnie. Powiem wiecj. Wczoraj po zjedzeniu 3!! plastrow szynki utylam z 61.9 na 62,1 . Kiedy to sie skonczy? ile to moze trwac taki zastoj. no i jeszce ta pogoda... - 500.
Pytanie
no ale zastanawiam sie no bo niby jak mozna przytyc 200 gram z czegos co nawet tyle nie wazy? przeciez to jest fizycznie nie mozliwe. moze ja chudne tylko waga szwankuje bo np. woda mi sie odklada albo cos.  jest taki mroz czlowiek zuzywa jakies 3000 kcal dziennie a ja zjadlam jakies 500 no to chyba fizycznie nie mozliwe zebym tyla bo niby skad mialabym brac te energie itd. przeciez nie wziela sie z nikad... Czym jest ten zastoj? moze to, że waga stoi nie oznacza wcale ze się nie chudnie... prosze ludzi co sie na tym znaja zeby mogli mi cos na ten temat powidziec.




sama sobie odpowiedziałaś. 500 kcal? organizm zaczął magazynować a nie spalać, bo za mało kcal mu dostarczasz!
Pasek wagi
mój zastój trwa już miesiąc...
przytyłaś 200g nie przez szynkę! Nie zapomnij że w organizmie dzieje się wiele reakcji!I możesz mieć mega wahania wagi. A tak pozatym- co ty przed zjedzeniem i po się ważysz????? Niby po co?? A poza tym jak jesz 500 kcal to gratulacje zdrowego rozsądku
Pasek wagi
Ale to nie dokonca odpowiada na moje pytanie. Oczywiscie 500 kacl to za malo i o tym wiem i nie o to mi tutaj chodzi tylko o prosta matematyke. Dla mnie to nie ma sensu. Jesli chodzac, siedzac, spiac, robiac cokolwiek wydaje sie energie niezaleznie od wszystkiego, ta energia musi skads sie brac. - jedyna odpowiedz przychodzaca mi do glowy to zapasy energii lus energia dostarczana. Jesli wydalam wczorajszego dnia 3000 kcal energii a dostarczylam 500 w jaki magiczny sposob mojemu kochanemu cialku udalo sie uzyskac na wadze plus 0,2 kg. czy to woda czy co? bo jesli to tluszcz to ja nie rozumiem w jaki sposob mu sie to udalo
nie to nie tłuszcz. a przez jaki czas jadłaś 500 kcal? i czy zawsze tyle?
Pasek wagi
Ja generalnie zawsze malo jadlam bo prowadze siedzacy tryb zycia niestety. wiec nie potrzebuje 2000 kcal dziennie. nie nie zawsze tyle, ale przez jakis czas rzeczywiscie
bo jeżeli szybciej jadłaś jeszcze mniej-to organizm może każde kcal, które mu dostarczasz chować na tzw czarną godzinę. radziłabym zwiększyć kcal posiłków, bo długo tak nie pociągniesz.. no i przestaniesz chudnąć i będziesz tyła na liściu sałaty.
Pasek wagi

> bo jeżeli szybciej jadłaś jeszcze mniej-to
> organizm może każde kcal, które mu dostarczasz
> chować na tzw czarną godzinę. radziłabym zwiększyć
> kcal posiłków, bo długo tak nie pociągniesz.. no i
> przestaniesz chudnąć i będziesz tyła na liściu
> sałaty.

 

No ale wasnie tego nie pojmuje. Jak mozna kcal chowac na czarna godzine. Przeciez chodze, mowie itd. to wszystko wymaga energii. To tak jakbys oszczedzala kazdy zarobiony grosz, ale tez wydawala 100 zlotych dziennie - to nie mozilwe, bo skoro oszczedzasz kazdy grosz skad bierzesz te 100 zlotych, przeciez nie z sufitu. ( co do jedzienia za malo prosze starajcie sie tego nie komentowac, dobrze wiem, ze zle zrobilam, ale juz jest za pozno i wystarczy ze sama sobie pluje w brode. i zdaje sobie sprawe z tego, ze bede moze i przez dwa lata po odchudzaniu musiala czekac, zeby wrocic do normalnej ilosci kcal, bo inaczej jojo. alee niestety czesto tak bywa, ze poniewierane od malego zaszczuwane dziecko, nie umie odchudzac sie z glowa i ja jestem tego przykladem :()

PS gratuluje ci zejscia wagi do 49. Podziwiam i musze przyznac zee jestes niesamowita. Tylko czy taka waga nie jest bardzo niska?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.