- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 146
15 listopada 2010, 11:16
Witajcie 
Mam na imię Magdalena i zamierzam schudnąć około 30 kilogramów.
Nie wyznaczam sobie jakiegoś terminu, bo z doświadczenia wiem, że do niczego dobrego to nie prowadzi (chociażby w moim przypadku).
Moja obecna waga wynosi 94,9 kg przy 174 cm wzrostu.
Jeszcze dwa lata temu ważyłam 69 kg, nie był to szczyt marzeń, ale czułam się dobrze sama ze sobą. Schudłam z wagi 79 kg do 69 kg i byłam z siebie bardzo dumna. Potem zaczęłam normalnie (a nawet zbyt normalnie jeść) i doszłam do ok. 100 kg, co było dla mnie ogromnym szokiem.
Dlatego też najwyższy czas wziąć się w garść!
Mój plan to:
- 5 posiłków dziennie
- zdrowe, niskokaloryczne posiłki
- rezygnacja ze słodyczy
- ruch (forma obojętna: marsz, stepper, brzuszki, ćwiczenia dywanowe itp.)
- pozytywne nastawienie!
Dwa lata temu podczas odchudzania podobne forum bardzo mi pomogło. Liczę więc, że tym razem będzie tak samo.
Liczę na Wasze wsparcie!
- Dołączył: 2008-04-07
- Miasto: Zawiercie
- Liczba postów: 206
23 listopada 2010, 21:48
To chyba nie żaden lekarz zlecił taką dietę!!!!!!!
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
23 listopada 2010, 21:48
angela czytałam Twój pamiętnik, bardzo dużo schudłaś i to w krótkim czasie. Myślę, że i tym razem dasz radę. Ja jestem na SD prawie od miesiąca, ale wolę spokojniej chudnąć pod okiem dietetyka. Wiesz tak się zastanawiam czy wybór 1000 kcl to nie za mało jak na początek. Może tak nie szalej dziewczyno...:)))
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
23 listopada 2010, 21:50
oko też tak myślę, żaden tego nie zalecił. Przecież to samobójstwo....
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
23 listopada 2010, 21:58
angela czyli fachowa opieka. Ja zaczynałam z 1500 kcl, a teraz mam 1200 kcl. Trochę mi trudno chudnąć, ponieważ mam niedoczynność tarczycy. Leczę się i mam nadzieję, że prędzej czy później dam radę :)
23 listopada 2010, 22:06
renia37 no przy tarczycy są troszkę inne metody odchudzania, z tego co się orientuję to wiele "wspomagaczy" jest zakazanych o ile takie używasz:)
- Dołączył: 2005-09-02
- Miasto: Złoty Potok
- Liczba postów: 72
23 listopada 2010, 22:12
angela nie używam żadnych, chociaż na początku brałam chrom (ale po konsultacji z endokrynologiem). Moim największym problemem są słodycze..... staram się je eliminować na ile to możliwe. Chociaż ich namiastkę mam w diecie tzn. jakiś dżem, serek homogenizowany itd. Oczywiście wszystko zgodnie z zaleceniami dietetyka. No cóż na mnie już pora :) idę spać, jutro praca. Życzę Wam miłej nocy pa.
23 listopada 2010, 22:15
renia37 słodkich snów:*
Ja też uciekom:) dobranoc:)
- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Baba
- Liczba postów: 270
23 listopada 2010, 22:40
Angela dasz radę jest tu więcej takich jak TY. Zajrzałam w Twój pamiętnik sporo schudłaś ale mimo wszystko przytyłaś. Myślę że to dlatego że nie zmieniasz sposobu odżywiania się tylko czekasz aż waga spadnie i powracasz do dawnego systemy czyli wszystkiego ile dusza zapragnie. Też tak robiłam a dziś już wiem że to błąd. Trzeba całkowicie zmienić system żywieniowy i aktywność fizyczną by schudnąć i utrzymać wagę. Taki już nasz los do końca życia już musimy się "pilnować" by nie tyć.
24 listopada 2010, 02:45
dyskusja rozewrzała na mój temat, wiem ze jest wielu przeciwnikow mojego podejscia ale napewno znajdzie sie ktos kto mnie poprze, bo zdaje sobie sparwe jak sie czuje bedac w "tym obcym ciele"; jestem zdeterminowana i zmotywowana do pozbywania sie znienawidzonych kilogramow wszelkimi sposobami...
wiem ze zaraz napiszecie ze czeka mnie jo jo; ale jestem pewna ze jesli osiagne swoj cel to nie dopuszcze do zmarnowania efektow... bo tak naprawde czym jest to jo jo, powrotem do dawnego stylu odzywiania, nasza wina ze mimo zadawalajacych sukcesow w odchudzaniu po wszystkim wracamy do złych nawyków, zapominamy o wysiłku fizycznym i dbaniu o siebie; a niestety nic nie przychodzi łatwo; diete trzeba trzymac do konca zycia...