Temat: Nie mam już sił- co robić?!

Dzisiaj jestem już na skraju załamania nerwowego. W ciągu ostatniego roku udało mi się schudnąć 28 kilo. Była dieta, były codziennie ćwiczenia, były nastrajające do walki regularne spadki wagi. Czasem zastoje, które trzeba było przeczekać i po których wciąż było w porządku. Lecz w tym roku nie potrafię pozbyć się jeszcze nadmiaru kilogramów, które posiadam. Dalej trzymam dietę, którą próbuję na wszelkie sposoby urozmaicać. Codziennie ćwiczę. Jak nie orbitrek, to rowerek stacjonarny, a do tego ćwiczenia na brzuch. A waga?
Waga rośnie. Nie chcę już obcinać kalorii w jedzeniu, bo bym przestała funkcjonować.
Jem dużo białka, może dlatego w połączeniu z moimi ćwiczeniami waga wzrasta, bo mięśnie są cięższe? Nie patrzyłabym nawet na kilogramy, gdyby była różnica w centymetrach. No i jest, ale też na plusie.
Na wakacjach nie ćwiczyłam i wagę miałam nawet 56 kilogramów, a centymetrów w talii 68. Teraz od września wróciłam do aktywności fizycznej. Waga wynosi 59-60 kilo, a talii mam 70 cm.
Co zrobić? Naprawdę już nie wiem.. Chce mi się po prostu płakać. Rzucić całą dietę i się nażreć. Ile można sobie odmawiać takim kosztem..
Czy był ktoś w podobnej sytuacji? Udało się z niej wyjść?
Może zaprzyjaźnij się z 'centymetrem' tzn, zacznij mierzyć obwód ud, brzucha itp?
może woda się zbiera w organiźmie? przed okresem/przeziębienie or something..
Napisałam wyżej, że nie patrzyłabym na kilogramy gdyby różnica w centymetrach była. A jest dodatnia.
A woda się nie zbiera w organizmie, bo nie chudnę już od kwietnia mimo trzymania diety i ćwiczeń..
no to metabolizm zwolnił obroty najwyraźniej. 
proponuję 5 dni na chudym białku:)
Próbowałam Dukana, teraz SB, ale nic. Białko + moje ćwiczenia = wysoka waga..
Czytałam kiedyś bardzo mądrą książkę,że organizm ma taki próg poza który nie chce popuścić.
Schudłaś bardzo dużo i teraz on musi sobie przyswoić,że ten próg u Ciebie jest inny,ale to musi potrwać.
Jak schudnie się 10% swojej wagi powinno odczekać się pół roku własnie na zmianę tego progu i znów zacząć odchudzanie.
Ty schudłas ok 30 % ,więc pewnie czas tez jest inny?
Na pewno nie "rzucaj diety i nie idź się nażreć" bo to brzmi jak jojo. Proponowałabym się stabilizować. Możliwe, że metabolizm ruszy a razem z nim Twoja waga. A nawet jak nie to i tak nie jest źle, stabilizacja da Ci psychicznie odpocząć od diety i może jakoś w przyszłym roku np. kolo maja jeszcze raz się zmobilizujesz i zrucisz te ostatnie kilogramy ;)
rzucić diete i sie nażreć moze pomóc ;) taki szok dla organizmu - na pobudzenie. mówie serio. Poza tym moze jesz za mało?
poza tym nie sadze zebyś sie tak od biłka rozrosła, bo na deficycie kalorycnym to nie za wiele zbudujesz...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.