Temat: dieta a wypady

naszlo mnie na rozmyslania po dyskusji z partnerem o odchudzaniu, diecie itd. podliczylam wszystkie okazje do folgowania sobie , do zjedzenia kalorycznych rzeczy,

wyszlo tak
- swieta BN i wielkanocne
- sylwester/andrzejki
- tlusty czwartek
- walentynki
- komunie/chrzciny/wesela
- imieniny/urodziny - babcia, kolega, ciocia itd
- obiady rodzinne
- stypy
- rocznice
- grilowanie
- wczasy
- domowki/pub/klub
- spotnaniczne spotkania ze znajomymi (a to idziemy na pizze albo pizza przychodzi do nas/kina, koncerty)

jak czesto odmawiacie przy tylu okazjach. wiadomo sa ludzie gdzie nie obchodza czegos, ja jestem narazona na wszystko i wcale sie nie dziwie ze moge nie chudnac albo wrecz moge przytyc jak za kazdym razem "nic sie nie stanie" tp co tydzien albo 2 razy w tyg jest okazja do objadania sie bo jak nie kolega przyjdzie i zaproponuje pizze to zas wyskocza imieniny albo tlusty czwartek albo przyszla tesciowa zaprasza na rosol, schabowy i ciasto i ten schabowy krazy po stypach, komuniach czy imieninach

Pasek wagi

wisienka254 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

wiecie jakie jest rozumowanie wiekszosci osob? ze zdrowe gotowanie jest dla ludzi ktorzy sie odchudzaja albo maja ograniczenia lekarskie. w innym przypadku jada sie normalnie bo przeciez nikt sie nie odchudza i lekarz niczego nie zabrania. wiec nikt nie wpadnie na pomysl zeby na obiad rodziny zrobic grilowana piers i warzywa z pary tylko da sie kluski slaskie z sosem i malo surowki (bo nie ma miejsca na talerzu albo kluski sa zapychajace to po co surowka) idac na wesele nikt sie mnie nie zapytal czy mam ograniczenia zywnosciowe tylko wrzuca sie rosol, schabowego, sos, kluski i ziemniaki, surowki z majonezem albo nie slyszalam jeszcze aby serwowac cos dla wegetarianow.
Wspolczuje w takim razie ze obracasz sie Wsrod takich ludzi. Dlatego nie wezmiesz salatki w sallad story w wawie? Przeciez one sa ogromne i bardzo pozywne
salatke moge z domu zrobic i zabrac. ziemniaki z miesem na zimno smaczne nie sa. a w salad story mozna wybrac cos bez rukoli?
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

wiecie jakie jest rozumowanie wiekszosci osob? ze zdrowe gotowanie jest dla ludzi ktorzy sie odchudzaja albo maja ograniczenia lekarskie. w innym przypadku jada sie normalnie bo przeciez nikt sie nie odchudza i lekarz niczego nie zabrania. wiec nikt nie wpadnie na pomysl zeby na obiad rodziny zrobic grilowana piers i warzywa z pary tylko da sie kluski slaskie z sosem i malo surowki (bo nie ma miejsca na talerzu albo kluski sa zapychajace to po co surowka) idac na wesele nikt sie mnie nie zapytal czy mam ograniczenia zywnosciowe tylko wrzuca sie rosol, schabowego, sos, kluski i ziemniaki, surowki z majonezem albo nie slyszalam jeszcze aby serwowac cos dla wegetarianow.

U mnie w rodzinie zawsze można na weselu zażyczyć sobie opcję wegetariańską. Tylko trzeba dać znać przed imprezą.
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

wisienka254 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

wiecie jakie jest rozumowanie wiekszosci osob? ze zdrowe gotowanie jest dla ludzi ktorzy sie odchudzaja albo maja ograniczenia lekarskie. w innym przypadku jada sie normalnie bo przeciez nikt sie nie odchudza i lekarz niczego nie zabrania. wiec nikt nie wpadnie na pomysl zeby na obiad rodziny zrobic grilowana piers i warzywa z pary tylko da sie kluski slaskie z sosem i malo surowki (bo nie ma miejsca na talerzu albo kluski sa zapychajace to po co surowka) idac na wesele nikt sie mnie nie zapytal czy mam ograniczenia zywnosciowe tylko wrzuca sie rosol, schabowego, sos, kluski i ziemniaki, surowki z majonezem albo nie slyszalam jeszcze aby serwowac cos dla wegetarianow.
Wspolczuje w takim razie ze obracasz sie Wsrod takich ludzi. Dlatego nie wezmiesz salatki w sallad story w wawie? Przeciez one sa ogromne i bardzo pozywne
salatke moge z domu zrobic i zabrac. ziemniaki z miesem na zimno smaczne nie sa. a w salad story mozna wybrac cos bez rukoli?


Każdą saładkę w salad story można wziąć bez rukoli, poza tym nie musisz brać z ziemniakami, może być razowy makaron, albo w ogóle bez. Ja uwielbiam cobb z kurczakiem i bekonem, jest tak syta ze nie trzeba do niej ani makaronu ani ziemniaków.
A jak chcesz na ciepło to przeciez na pewno jest jakis North Fish, Olimp albo cos jeszcze innego.

Problem nie tkwi w dostępności zdrowego jedzenia, tylko w tym, że TY nie chcesz skorzystać ze zdrowszej opcji, tylko wolisz szukać wymówek. Z takim podejściem nigdy nie będziesz szczupła
dubel


Miserablee napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

wisienka254 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

wiecie jakie jest rozumowanie wiekszosci osob? ze zdrowe gotowanie jest dla ludzi ktorzy sie odchudzaja albo maja ograniczenia lekarskie. w innym przypadku jada sie normalnie bo przeciez nikt sie nie odchudza i lekarz niczego nie zabrania. wiec nikt nie wpadnie na pomysl zeby na obiad rodziny zrobic grilowana piers i warzywa z pary tylko da sie kluski slaskie z sosem i malo surowki (bo nie ma miejsca na talerzu albo kluski sa zapychajace to po co surowka) idac na wesele nikt sie mnie nie zapytal czy mam ograniczenia zywnosciowe tylko wrzuca sie rosol, schabowego, sos, kluski i ziemniaki, surowki z majonezem albo nie slyszalam jeszcze aby serwowac cos dla wegetarianow.
Wspolczuje w takim razie ze obracasz sie Wsrod takich ludzi. Dlatego nie wezmiesz salatki w sallad story w wawie? Przeciez one sa ogromne i bardzo pozywne
salatke moge z domu zrobic i zabrac. ziemniaki z miesem na zimno smaczne nie sa. a w salad story mozna wybrac cos bez rukoli?
Każdą saładkę w salad story można wziąć bez rukoli, poza tym nie musisz brać z ziemniakami, może być razowy makaron, albo w ogóle bez. Ja uwielbiam cobb z kurczakiem i bekonem, jest tak syta ze nie trzeba do niej ani makaronu ani ziemniaków.A jak chcesz na ciepło to przeciez na pewno jest jakis North Fish, Olimp albo cos jeszcze innego.Problem nie tkwi w dostępności zdrowego jedzenia, tylko w tym, że TY nie chcesz skorzystać ze zdrowszej opcji, tylko wolisz szukać wymówek. Z takim podejściem nigdy nie będziesz szczupła
nort fish. musialabym adres obczaic bo w zlotych tarasach tlumy ze ostatnio wzielam na wynos kanapke w subwaya i zjadlam na dworcu. nasze miasto to dziura zabita dechami. w tygodniu to goruja obiady domowe, chinczyk, kebab i fast fody sieciowe. w chinczyku albo sosy albo smazone zdrowsze jedzenie jest w knajpach typu sphinx czy cleopatra niestety nie na nasza kieszen. w obiadach domowych nie uswiadczyc miesa bez smazenia a surowki sa odmierzane co do grama. one w niedziele czynne nie sa. nort fish jest w galeri razem z jedzeniem na wage ale to nie bylo po drodze nam. subway zbankrutowal. wracajac po operacji zatrzymalismy sie w obiadach domowych i zamiast za zestaw z zupa zaplacic 12 zl musialam dac ponad 20 za jedno danie bo to byla jedyna pozycja z grilowanym miesem a reszta byla smazona
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.