Temat: Schudłam 10kg i nie mam sił walczyć dalej!!!

Dziewczyny jak się zmotywować do dalszej walki?? Schudłam 10kg w przeszło miesiąc na zdrowej diecie i częstych ćwiczeniach  ale brak mi sił do walki:( wiem, że narzekam ale nie mogę się zmobilizować..ciągle podjadam, chociaż to mało powiedziane. Praktycznie jem wszystko na co mam ochote łacznie z fast foodami..co ciekawe jem tak od prawie 2 miesięcy bo dieta mi nie wychodzi od tego czasu i nie przytyłam jakimś cudem ani kg. Ciekawe czemu nie ma żadnego jojo. Ale to mi daje do myślenia i chcialabym to kontynuować skoro jeszcze nic nie zaprzepaściłam w kilogramach, ale jestem tak rozleniwiona tej jesieni że szok!! Poradźcie mi jak z tym walczyć, jakie macie metody itp? Mam jeszcze 30kg do zrzucenia, czy to nie wystarczy że chce wyglądac zgrabnie na wakacje?? Przeciez to powinna być motywacja a nie jest ;(
sporobuj tak: jak masz ochote sie objadac, zjedz do woli Zdrowych rzeczy  - mam na mysli twarog, jogurt naturalny, kefir, ciemny chleb, makaron/ryz pelnoziarnisty, warzywa, owoce (no moze nie winogrona) i pij duzo herbaty i wody. Moze zbyt duzy rygor sobie narzucilas we wczesniejszej diecie i sobie nie wyobrazasz tego dalej? jedz zdrowe rzeczy w ilosci takiej jak zapotrzebowanie kaloryczne,  i za kilka dni wroc do diety
Pasek wagi
pamiętaj o jednej bardzo ważnej zasadzie!tyjemy nie dlatego, że raz w tygodniu zjemy udko lub pizze ze znajomymi! tyjemy przez nasze codzienne zachowania! jeśli masz problem z rygorem diety to zrób tak jak ja (kiedy zeszczuplałam 15kg) - 5 dni diety ścisłej w tygodniu + 2 dni względnej wolności żywieniowej w weekendy :) poza tym polecam dietę SB- nawet na najbardziej rygorystycznej I faza są takie przepisy, po których nie ma mowy o głodzie i napadach na zachcianki :)

puszek. napisał(a):

sporobuj tak: jak masz ochote sie objadac, zjedz do woli Zdrowych rzeczy  - mam na mysli twarog, jogurt naturalny, kefir, ciemny chleb, makaron/ryz pelnoziarnisty, warzywa, owoce (no moze nie winogrona) i pij duzo herbaty i wody. Moze zbyt duzy rygor sobie narzucilas we wczesniejszej diecie i sobie nie wyobrazasz tego dalej? jedz zdrowe rzeczy w ilosci takiej jak zapotrzebowanie kaloryczne,  i za kilka dni wroc do diety


w sumie to ja nie miałam tak rygorystycznej diety. Jadłam ok 1800kcal dziennie zdrowo i z przestrzeganiem zasad zdrowego żywienia, ale brakowało mi słodyczy, fast foodów itp. Strasznie mnie nużyło odliczanie czasu do następnego posiłku. Chodziłam głodna mimo zjadanych kcal:(

sukcesem napisał(a):

pamiętaj o jednej bardzo ważnej zasadzie!tyjemy nie dlatego, że raz w tygodniu zjemy udko lub pizze ze znajomymi! tyjemy przez nasze codzienne zachowania! jeśli masz problem z rygorem diety to zrób tak jak ja (kiedy zeszczuplałam 15kg) - 5 dni diety ścisłej w tygodniu + 2 dni względnej wolności żywieniowej w weekendy :) poza tym polecam dietę SB- nawet na najbardziej rygorystycznej I faza są takie przepisy, po których nie ma mowy o głodzie i napadach na zachcianki :)


Dzięki za odzew:) Przeczytałam tak w skrócie co się je na tej diecie i widzę że jest dośc rygorystyczna. Wykluczenie nabiału w 1 fazie? Kurde ale białko przyspiesza spalanie tłuszczu i niezdrowe jest jego ograniczanie...może powiesz coś wiecej o tej diecie?
z punktu widzenia dietetyka odradzam.
latwo sie zniechecic jesli cos pojdzie nietak, chociaz jest skuteczna, tylko nie mozna zbyd dlugo stosowac, bo moze zniszczyc nerki. pozatym jest dosc droga (tona nabialu)

Najlepsze jest poprostu ograniczenie zlych nawykow. Najlepsza jest dieta taka, jaka moglabys stosowac przez cale zycie, (tzn z podwyzszeniem ilosci kalorii,ale nawyki te same)

jak Cie nuzylo czekanie na posilek, to moze za malo posilkow sobie zaplanowalas? albo za malo warzyw, skoro glodna chodzilas?
Pasek wagi
Na Twoim miejscu sama trzycyfrowa waga mobilizowałaby mnie do walki.
Przed Tobą dużo pracy, a jeśli chcesz zdążyć przed wakacjami, czas ruszyć tyłek! :)
Pasek wagi
ja jem bardzo mało nabiału, bo mnie brzuch po nim boli. w zasadzie zjadam tylko jakiś serek w ciągu dnia albo warzywo lub sałatkę, a wieczorem wypasioną kolację np. kurczaka po hindusku z brokułem :) 
wszystko zależy od tego jak i co ktoś je :)
może zawieszenie w szafie kompromitujących zdjęć wzmocni motywację :) ?
albo zrób sobie fotki na golasa jak siedzisz! ja jak wracam do tych zdjęć to czuję takie obrzydzenie do siebie, że na tydzień pomaga :D

puszek. napisał(a):

z punktu widzenia dietetyka odradzam.latwo sie zniechecic jesli cos pojdzie nietak, chociaz jest skuteczna, tylko nie mozna zbyd dlugo stosowac, bo moze zniszczyc nerki. pozatym jest dosc droga (tona nabialu) Najlepsze jest poprostu ograniczenie zlych nawykow. Najlepsza jest dieta taka, jaka moglabys stosowac przez cale zycie, (tzn z podwyzszeniem ilosci kalorii,ale nawyki te same)jak Cie nuzylo czekanie na posilek, to moze za malo posilkow sobie zaplanowalas? albo za malo warzyw, skoro glodna chodzilas?

co w tej diecie niszczy nerki?!
Sukcesem: heheh dobry pomysł :D jedno foto mam takie siedzące w bieliźnie :D mama mi zrobiła z nienacka i jest koszmarem moim!!może zadziała :))

Puszek. : hmm jadlam 4-5 posiłków dziennie. Wstaję ok 10 i jem. Kolacja ok 19 białkowa najczęsciej. Tylko np obrzydziłam sobie ryże i kasze i np na obiad jem 3 udka z samymi warzywami albo same i po chwili znow głód. Bo ziemniaczki tuczą:((

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.