Temat: Zaczynam się odchudzać kolejny raz...

Hej, obejrzałam niedawno filmik jaki jedna z Vitalijek poleciła na forum:
http://lookr.tv/player.php?id=1901%20http://lookr.tv/player.php?id=1903

No i tam ten cały pan Dariusz mówi o tym  że nasz organizm jest tak jaby zaprogramowany na ilość stosowanych diet. I tak się właśnie zastanawiam poraz kolejny chce rozpocząć diete. Prób było już dużo i wg niego co to nie mam szans żeby schudnąć? Wiedziałam o tym że im więcej razy zaczynamy diete i ją przerywamy tym jest ciężej później schudnąć, a tu co mam przestać się łudzić że schudne i raz na zawsze przestać się odchudzać? Czy któraś z Was miała tak że zaczynała diete z 10 razy i dopiero za 11 udało się jej naprawde schudnąć i utrzymała tą wage?
Ja się "próbowałam odchudzać" od dobrych 5-6 lat, wyglądało to tak, że mało jadłam przez 3-4 dni, a potem napad na lodówkę. Wypróbowałam wszyskiego, dukana, south beach, montignaca, kapuścianą dietę, głodówki, oczyszczania, WSZYSTKIEGO! Dopiero od lipca tego roku postanowiłam się nie katować, tylko zmienić nawyki żywieniowe, regularne i zdrowe posiłki, na początku prawie bez ruchu bo w upalach nie dawałam rady nawet spacerować ;-) I jaki efekt? dziś 11 października mam ponad 10 kg mniej (startowałam z wagą 74 kg), i dużo lepiej się czuję. Oczywiście zdarzały sę wpadki, ale po wszystkim wracałam do zdrowego stylu życia :)

Myslę, ze innej rady nie ma.
Pasek wagi
Nie obejrzałam filmu, ale myślę że wiele osób zaczynało dietę nie raz, szybko ją porzucając, lub przechodziła przez jojo.
Ja sama nie raz zaczynałam, jednak setne podejście zakończyło się sukcesem. schudłam 40kg i od ponad roku utrzymuje wagę. zawsze da się chudnąć, czasem po prostu trzeba być bardziej wytrwałym.
Wierz że się uda, bo uda się na pewno jeśli tylko będziesz działać nie poddając się :)
Zapraszam do mnie
ja też  zaczęłam się odchudzać
http://vitalia.pl/forum13,84325,0_Akcja_bede_szczupla_piekna_i_wysportowana.html   

To nie tak że się nie schudnie i trzeba przestać się łudzić, ja odkąd pamiętam to się odchudzam, raz mam lepsze efekty raz gorsze (ale to tylko przez łakomstwo i słabość do słodyczy). W 2008r. dojechałam do 68kg i od tamtej pory mam tak że 2-3kg w górę a potem w dół (co schudnę to sobie pozwalam i tak wkółko). I doszłam do wniosku że nie ma co się zrywać i chudnąć szybko a potem się objadać, tylko racjonalnie stopniowo chudnąć. Mi odpowiada dieta smacznie dopasowana z vitalii, jestem na niej od 1 października, jest smaczna, zdrowa, urozmaicona, nie chodzę głodna i nie kusi mnie aż tak żeby się rzucić na jedzenie (niedozwolone), a kilogramy powoli sobie lecą tak około 1kg na tydzień (co jak wiadomo jest najzdrowsze). Także uszy do góry i powodzenia.

Ja odchudzam sie od 7 lat w ciaży moja waga doszła do 101kg przy wzroście 170cm, przed ciażą ważyłam 68kg i bardzo dobrze sie czułam z ta waga bo sadełka miałam naprawde bardzo mało, chyba mam grube kości...,Przez te 7 lat byłam właściwie ciągle na róznych dietach które trwały miesiąc lub dwa a potem wielkie jo jo z mojej winy bo jestem strasznym łasuchem i pochłaniałam wszystko co miałam w zasiegu ręki,od lutego postanowiłam to zmienić i schudnąć raz na zawsze i mimo że odchudzam sie sama juz niewiem który raz to idzie całkiem nieżle bo moim celem było 69kg i się udało, teraz waże 65kg ale z racji że waga ładnie spada marze o 59kg i nie zauważyłam żeby jakoś wolniej kg spadały niż przy pierwszej diecie
Pasek wagi
Ja odchudzałam sie odkad tylko pamiętam. Efekt po każdej diecie : kilka kg. w gratisie...
Prawda jest taka, ze aby schudnąć to trzeba wiedzieć jak. Ograniczenie żarcia to nie jest żadne rozwiązanie bo organizm sie broni. ( spowolnienie metabolizmu, spadek masy mięśniowej, niedoczynność tarczycy etc). Więc pytanie za 100 punktów: jesli Twój organizm moze pracowac na 100% dlaczego go rozleniwiasz ?
Prawidłowe chudniecie to 3 proste kroki:
oczyszczenie organizmu
Termogeneza
Metabolizm

Oczywiście do tego dobrze zbilansowane posiłki które dostarczaja 90% tego co organizm potrzebuje. Wtedy mozna mówić o zdrowej diecie i o zdrowym odchudzaniu.
Ale i tak życze powodzenia bo dzisiejsza żywnosć i tak nie ma nic wartoświowego w sobie, a tymbardziej jak wrzuci sie ja do garka albo na patelnię..
Nie oszukujmy sie dziewczyny ( i panowie) dzisiaj prawidłowe odzywianie i odchudzanie jest dla ludzi przy kasie bo bez suplementacji tylko pracujecie sie na utrzymanie służby zdrowia...
Witajcie ja  rowniez probowałam nieraz sie odchudzic.Mam dwojke dzieci w zwiazku z tym sa u mnie w domu rózne smakołyki.Było juz tak ze kilka miesiecy sie odchudzalam a pozniej tak jak juz ktos napisał" napad na lodowke" Ja mam problem z tym ze lubie słodycze.A one wiadomo TUCZA :o !! Dzis weszłam na forum zeby sie pomierzyc.I co? Schudłam tylko w biuscie reszta stoi w miejscu.Ale czego tu wymagac skoro nie stosuje zadnej diety.Pomyslalam ze dam sie gdzies zamknac.Zeby ktos mi dozował jedzenie.Ale wiadomo ze jakby mnie wypuscili to pierwszy kurs byłby do cukierni po TIRAMISU.Najwazniejsza jest SILNA WOLA.Ja ja mialam.Chudłam nawet 1kg- 1,5 kg tygodniowo.Nie głodzac sie.Poprostu jadłam mniejsze porcje. Moze warto sprobowac od nowa? Pozdrawiam Was serdecznie.
Bo dieta to styl życia...
Cześć, ja się również przyłączam , odchudzałam się z milion razy, brałam różne środki wspomagające, latałam na siłkę jak wariatka, fakt schudłam jakieś 10 kg, było wspaniale, lekko i przyjemnie, wszyscy podziwiali -  no i się zapomniałam ,wakacje zrobiły swoje, lody , piwko itd. Przytyłam, teraz znowu zaczynam od nowa ale ciężko mi zgubić te głupie 5 kg( jak by spadło więcej to bym się nie obraziła). Nie wiem co mam zrobić ... ale fakt jest taki ,że znowu zaczynam i nie wiem czy sprawdzi się tak jak na filmie, przekonamy się .... Trzymam kciuki za Was i za siebie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.