- Dołączył: 2013-04-07
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 14
25 czerwca 2013, 14:35
Mam 165 cm i waże około 60 kg . Niby nie jest to tak dużo , ale nienawidzę swojego ciała i siebie . Od 2 miesiecy nie jem słodyczy którymi zapracowałam sobie na to ciało . Nie jem też w Mc Donaldzie i ograniczyłam spożywane jedzenie . Jem normalnie zdrowo ,dużo owoców itp . Ćwiczę od półtora miesiąca z Ewa . Nie widzę żadnych efektów . Nie rozumiem czemu duuużo osób ktore znam jedzą słodycze w dużych ilościach i wymigują się od ruchu i są chude jak szczypiorki a ja odmawiam sobie słodyczy , ćwiczę a nie mogę schudnąć i nadal jestem gruba . Nie ćwiczę od 2 dni z załamania , potrafie płakać przez cały trening patrząc na moje okropne nogi .. Pomózcie proszę , co mam zrobić , nadchodzą wakacje a ja nie kupię nawet stroju ponieważ nie bede w stanie patrzec na siebie ale juz nie o to chodzi , chce schudnac i dobrze czuc sie w swoim ciele , co robic !!? :<
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
25 czerwca 2013, 14:52
ograniczasz jedzeni, ale może warto jeść więcej ale mniej kalorycznie i może potrzebujesz więcej cardio (bieganie, skakanka, rolki, rower)
- Dołączył: 2013-06-25
- Miasto: jastków
- Liczba postów: 4
25 czerwca 2013, 15:10
Śniadanie, lepsza byłaby owsianka, omlet z płatkami owsianymi/orkiszowymi/żytnimi? Dlaczego? To, że bułka jest ciemna nie znaczy, że nie zawiera w sobie wysokoprzetworzonej mąki pszennej. Co za tym idzie wysoki indeks glikemiczny, nie najesz się na długo. Na dodatek lepszy byłby twaróg niż szynka bo tam jest więcej syfu i napełniaczy niż czegoś wartościowego. Drugie śniadanie, lepszy byłby serek wiejski również z płatkami, można dodać jakieś rodzynki. Obiad, ziemniaki są niby dobre przy odchudzaniu ale najlepiej jak są pieczone i bez żadnego sosu. Zero śmietany, mąki, masła. Pierogi zupełnie odpadają, mąka pszenna. Podwieczorek jogurt? Jaki to ma sens? Mam nadzieje, że nie jogurt owocowy w nich jest tona cukru ale ogólnie taki mało wartościowy posiłek. W diecie brakuje warzyw, błonnika, białka.
Ogólnie drogie panie dieta polega na jedzeniu jak najmniej przetworzonych produktów o jak najniższym indeksie glikemicznym (edycja oczywiście nie dajmy się zwariować z IG i nie porównujmy IG zupełnie różnych produktów). Pełnoziarniste makarony, kasze, pieczywo pełnoziarniste (bez mąki pszennej, takie bez etykiet odpada), na początku odchudzania lepiej zrezygnować zupełnie z mleka. Nie jeść kupnych muesli, zrezygnować albo bardzo ograniczyć żółty ser, wprowadzić zdrowe tłuszcze w postaci oliwy z oliwek lub garści orzechów włoskich/migdałów/awokado. Ilościowo powinno się jeść jak najwięcej niskokalorycznych rzeczy ale tak aby bilans kaloryczny w stosunku do naszych potrzeb był ujemny o jakieś 10-20%. Polecam starać się trzymać przy odchudzaniu 2gramy białka na kilogram masy ciała. Jednocześnie pilnować kalorii, jeść dużo warzyw, ograniczać owoce. Ruch jedyne co robi to podnosi nam ilość kalorii jaką możemy spożyć ewentualnie ujędrnia ciało, polecam tabate na przyspieszenie metabolizmu. Najzdrowszą dietą moim zdaniem jest dieta kulturystyczna na redukcję, jest stosowana od lat, nie jest jakimś nowym odkryciem, panie mogą ją sobie delikatnie zmodyfikować i wplatać przepisy z diety dunkana (samej diety w całości nie polecam ale przepisy są fajne). Można schudnąć jedząc 2hamburgery z MC dziennie I NIC WIĘCEJ, a można jeść tyle, że człowiek będzie ciągle najedzony i chudnąć. Czytajcie składy produktów, nie jedzcie żadnych muesli czy innych płatków fit. Można wprowadzić do diety soję, kasze gryczaną, bulgur, ryż pełnoziarnisty. Polecam też pójść do dietetyka, oni potrafią pięknie wytknąć podstawowe błędy żywieniowe. Przy zbyt małej ilości spożywanego jedzenia organizm przechodzi w stan magazynowania i nie dość że efekt jojo jest potem natychmiastowy to waga stoi. Ogólnie polecam też znaleźć sobię takie potrawy w diecie aby jedzenie nam smakowało. Ja np robie omlet z twarogiem, płatkami owsianymi i garścią rodzynek. Niestety na uczelnię biorę jedzenie w pojemnikach, sporo pań woli nosić bułki czy drożdżówki, ale jedzenie w pojemniku np kurczak z ryżem czy kaszą i warzywami napycha mnie bardziej niż pączek.
Edytowany przez Slider 26 czerwca 2013, 21:35
- Dołączył: 2013-05-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 31
27 czerwca 2013, 13:30
Może inaczej postrzegasz siebie? A jesli zmieniłas nawyki i nie chudniesz to polecam wizytę u dietetyka :) Może pomoże
- Dołączył: 2013-06-25
- Miasto: jastków
- Liczba postów: 4
28 czerwca 2013, 12:15
I jako ciekawostkę dla leniwych ale przy kasie, widziałam dziś muesli sante bez cukru cena to prawie 6zł za 300gram więc dość dużo ale na śniadanie z jogurtem naturalnym czy woda jak znalazł, ewentualnie odtłuszczonym mlekiem ale jednak nie polecam mleka podczas odchudzania. I pamiętajcie lepiej zjeść arbuza i truskawki (bez cukru czy śmietany) niż czereśnie, mają mniej kalorii. A jak uważacie że jesteście głodne to więcej warzyw np gotowany brokuł :) bo nawyki można zmienić a niekoniecznie są już zdrowe :) te wszystkie produkty fit naprawdę mają tonę cukru w sobie :P