Temat: Waga stoi, cm leca!!! Ile z WAs tak ma??? Nie dobija Was to??

Witajcie:)

Od dłuższego czasu zmagam się nie tylko z zastojem wagi ale i z jej wzrostem, podczas gdy centymetry powoli lecą.... 

Powinnam się cieszyć, ale brak spadku na wadze mnie denerwuje i demotywuje.... 

Jak radzicie sobie w takiej sytuacji????

tez ostatnio mialam z tym problem i odstawilam wage na bok choc ciezko;p waga mi szla do gory albo stala w miejscu a cm lecą ale mięsnie tez ważą jak sie regularnie ćwiczy ;)
A mnie to jednak troche dobija...;) Bo co z centymetrów...skoro waga rosnie..to zle na mnie wplywa na moja psychike...i szlak mnie trafia te całe odchudzanie...
Wolałabym właśnie żeby cm leciały... cm ważniejsze od wagi :)
Pasek wagi

Mysia6918 napisał(a):

A mnie to jednak troche dobija...;) Bo co z centymetrów...skoro waga rosnie..to zle na mnie wplywa na moja psychike...i szlak mnie trafia te całe odchudzanie...


To się nie waż, tylko mierz i będziesz miala satysfakcję ze spadków :) wiem, wiem łatwo powiedzieć, ja sama codziennie staję na wadze i fakt, ze to trochę frustrujące kiedy idzie nie w tą stronę co trzeba, ale wtedy pocieszam się: Anecia przecież cwiczysz, dietę trzymasz...niemożliwe żebyś tyła, to woda...i za kilka dni spada. To działa :)
Pasek wagi
Jak cm leca to tylko skakać ze szczęścia ;P

Powód do zmartwień jest wtedy gdy oba wskaźniki stoją w miejscu :P
A lepiej chudnąć 1kg na tydzień i po miesiącu mieć -4kg na wadze, w brak zmian w wymiarach? tak lepiej?
Mnie to wręcz cieszy, bo właśnie o to mi chodzi żeby wymodelować sylwetkę a nie chudnąć. Jakby mi leciały kg to zewsząd - z piersi też niestety.. A przy wadze, którą mam obecnie sa ładne i nie chce ich tracić. Mam takie samy wymiary talii i brzucha jak 2kg temu, więc po co mam się katować dietą? Cwiczę sobie i to wystarcza. Jakie to ma znaczenie ile ważę? Nie raz widziałam na vitalii dziewczyny o moim wzroście które ważąc więcej ode mnie wyglądały na mniej dzięki temu że ćwiczyły. Chętnie bym się zamieniła z nimi zamieniła, nawet gdyby to mnie kosztowała te kilka kg na plus. Mi to nie robi różnicy, ważne żeby dobrze wyglądać. 
dla mnie ważniejszy jest wygląd a nie waga. poprostu sie nie waż, problem z głowy
Czym Ty się przejmujesz? Ja bym z radości skakała, gdyby mi cm w dół leciały... Ważę się sporadycznie - z ciekawości, ale najczęściej patrzę na centymetry. Przecież nie chodzisz z karteczką na czole: ważę 50-60 kg... tylko właśnie po tych cm ludzie Cię oceniają. Chyba lepiej wyglądać na mniej, nawet jeśli się waży więcej niż odwrotnie?
Pasek wagi

marta101091 napisał(a):

Zasada co do wagi jest taka, że ćwicząc rozbudowujesz mięsnie które są cięzsze od tluszczu.
Pozwolę się nie zgodzić w 99% z powyższym. Pierwsze zdanie jest nie logiczne, ponieważ można z niego wydedukować, że 1kg mięśni jest cięższy niż 1kg tłuszczu. Brakuję w tym zdaniu słowa objętość. 1kg tłuszczu ma większą objętość niż kg mięśni. 

marta101091 napisał(a):

Tluszcz znika i dlatego leca cm, a miesnie rosna, dlatego waga stoi w miejscu lub wzrasta.
Niestety drugie zdanie też nie jest napisane dobrze, choć jest prawdziwe, ponieważ wpływa na zniekształcenie obrazu tego co się tak naprawdę dzieje. Różnica w gęstości mięśnia i tłuszczu to tylko ok. 20%. Nie jak to sobie wyobrażamy- dwa razy tyle, czy więcej. Podczas pomiaru nie mierzymy tylko mięśni i tłuszczu, ale także organy wewnętrzne i kości, więc to też nie 20% różnicy. Kolejną prawdą jest, że aby zyskać znaczny przyrost masy mięśniowej trzeba nadwyżki kalorycznej. Lekki deficyt kalorii też nie wyklucza przyrostu masy mięśniowej, ponieważ tak naprawdę liczy się to co jemy i nie jest konieczne manipulowanie kaloriami. Stosowanie niskokalorycznych diet też nie gwarantuje utraty tkanki tłuszczowej jeśli nie zadbamy o jakość tej diety.
Reasumując nie ma czegoś takiego jak zamiana tłuszczu w mięśnie, ponieważ odpowiedzialne są za to różne procesy. Jeżeli ćwiczysz a nie ma efektów postaci zgubionych cm szukaj problemu w diecie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.