24 maja 2013, 11:00
Witajcie:)
Od dłuższego czasu zmagam się nie tylko z zastojem wagi ale i z jej wzrostem, podczas gdy centymetry powoli lecą....
Powinnam się cieszyć, ale brak spadku na wadze mnie denerwuje i demotywuje....
Jak radzicie sobie w takiej sytuacji????
24 maja 2013, 13:09
tez ostatnio mialam z tym problem i odstawilam wage na bok choc ciezko;p waga mi szla do gory albo stala w miejscu a cm lecą ale mięsnie tez ważą jak sie regularnie ćwiczy ;)
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 662
24 maja 2013, 13:16
A mnie to jednak troche dobija...;) Bo co z centymetrów...skoro waga rosnie..to zle na mnie wplywa na moja psychike...i szlak mnie trafia te całe odchudzanie...
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Radosna Wyspa
- Liczba postów: 299
24 maja 2013, 13:27
Wolałabym właśnie żeby cm leciały... cm ważniejsze od wagi :)
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto: Bieruń
- Liczba postów: 5024
24 maja 2013, 13:28
Mysia6918 napisał(a):
A mnie to jednak troche dobija...;) Bo co z centymetrów...skoro waga rosnie..to zle na mnie wplywa na moja psychike...i szlak mnie trafia te całe odchudzanie...
To się nie waż, tylko mierz i będziesz miala satysfakcję ze spadków :) wiem, wiem łatwo powiedzieć, ja sama codziennie staję na wadze i fakt, ze to trochę frustrujące kiedy idzie nie w tą stronę co trzeba, ale wtedy pocieszam się: Anecia przecież cwiczysz, dietę trzymasz...niemożliwe żebyś tyła, to woda...i za kilka dni spada. To działa :)
24 maja 2013, 14:00
Jak cm leca to tylko skakać ze szczęścia ;P
Powód do zmartwień jest wtedy gdy oba wskaźniki stoją w miejscu :P
24 maja 2013, 14:06
A lepiej chudnąć 1kg na tydzień i po miesiącu mieć -4kg na wadze, w brak zmian w wymiarach? tak lepiej?
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
24 maja 2013, 14:14
Mnie to wręcz cieszy, bo właśnie o to mi chodzi żeby wymodelować sylwetkę a nie chudnąć. Jakby mi leciały kg to zewsząd - z piersi też niestety.. A przy wadze, którą mam obecnie sa ładne i nie chce ich tracić. Mam takie samy wymiary talii i brzucha jak 2kg temu, więc po co mam się katować dietą? Cwiczę sobie i to wystarcza. Jakie to ma znaczenie ile ważę? Nie raz widziałam na vitalii dziewczyny o moim wzroście które ważąc więcej ode mnie wyglądały na mniej dzięki temu że ćwiczyły. Chętnie bym się zamieniła z nimi zamieniła, nawet gdyby to mnie kosztowała te kilka kg na plus. Mi to nie robi różnicy, ważne żeby dobrze wyglądać.
24 maja 2013, 14:19
dla mnie ważniejszy jest wygląd a nie waga. poprostu sie nie waż, problem z głowy
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
24 maja 2013, 14:22
Czym Ty się przejmujesz? Ja bym z radości skakała, gdyby mi cm w dół leciały... Ważę się sporadycznie - z ciekawości, ale najczęściej patrzę na centymetry. Przecież nie chodzisz z karteczką na czole: ważę 50-60 kg... tylko właśnie po tych cm ludzie Cię oceniają. Chyba lepiej wyglądać na mniej, nawet jeśli się waży więcej niż odwrotnie?
24 maja 2013, 14:35
marta101091 napisał(a):
Zasada co do wagi jest taka, że ćwicząc rozbudowujesz mięsnie które są cięzsze od tluszczu.
Pozwolę się nie zgodzić w 99% z powyższym. Pierwsze zdanie jest nie logiczne, ponieważ można z niego wydedukować, że 1kg mięśni jest cięższy niż 1kg tłuszczu. Brakuję w tym zdaniu słowa objętość. 1kg tłuszczu ma większą objętość niż kg mięśni.
marta101091 napisał(a):
Tluszcz znika i dlatego leca cm, a miesnie rosna, dlatego waga stoi w miejscu lub wzrasta.
Niestety drugie zdanie też nie jest napisane dobrze, choć jest prawdziwe, ponieważ wpływa na zniekształcenie obrazu tego co się tak naprawdę dzieje. Różnica w gęstości mięśnia i tłuszczu to tylko ok. 20%. Nie jak to sobie wyobrażamy- dwa razy tyle, czy więcej. Podczas pomiaru nie mierzymy tylko mięśni i tłuszczu, ale także organy wewnętrzne i kości, więc to też nie 20% różnicy. Kolejną prawdą jest, że aby zyskać znaczny przyrost masy mięśniowej trzeba nadwyżki kalorycznej. Lekki deficyt kalorii też nie wyklucza przyrostu masy mięśniowej, ponieważ tak naprawdę liczy się to co jemy i nie jest konieczne manipulowanie kaloriami. Stosowanie niskokalorycznych diet też nie gwarantuje utraty tkanki tłuszczowej jeśli nie zadbamy o jakość tej diety.
Reasumując nie ma czegoś takiego jak zamiana tłuszczu w mięśnie, ponieważ odpowiedzialne są za to różne procesy. Jeżeli ćwiczysz a nie ma efektów postaci zgubionych cm szukaj problemu w diecie.