Temat: Która z was miała problem z okresem po odchudzaniu?

W moim przypadku zanik od 1,5 roku do dzisiaj... przez głodówki. I jak na razie to z moimi wynikami powinnam mieć okres..

U was jak to wyglądało? Przez jaką dietę, na jak długo, co pomogło?
Pasek wagi

hutshi napisał(a):

co wy do cholery z tymi dzieciakami? czy kazda je musi rodzić ;/ ? ja też nie chcę , nie znoszę ich,wolę psy ,koty ,gdy brak okresu tzn że organizm sieprzestawił na oszczędniejszy tryb życia a nie na rozmnażanie się ( ale wystarczy tylko przytyć i wróci wróci) a poza tym okres to tylko zmarnowana komórka nikt wam nie zrobił dzieciaka więc idzie na zmarnowanie... to moze by nie marnować to niech wam panowie je robią....?


Ja mam podobnie jak ty nie lubię dzieci strasznie mnie wkurzają nie chcę byc matką. Wolę zwierzątka, mam kotke którą bardzo kocham i nie zamieniłabym jej na dzieciaka a poza tym prędzej bym umarła niż dziecko urodziła. Ale ja rozumię że ktoś chce dziecko mieć i je ma, nie krytykuję a większośc kobiet krytykuję takie jak ja które dzieci mieć nie chcą. A przecież każdy ma prawo zyć jak chce.

candy.lady  

no bo jak już  się przekonają jak macierzyństwo potrafi dać w kość to potem  zazdroszczą nam  ze my nie musimy sie użerać z  wrzeszczącymi dzieciakami  a czas mamy tylko  na przyjemności a nie  na zmienianie śmr. pieluch 

Pasek wagi

hutshi napisał(a):

candy.lady  no bo jak już  się przekonają jak macierzyństwo potrafi dać w kość to potem  zazdroszczą nam  ze my nie musimy sie użerać z  wrzeszczącymi dzieciakami  a czas mamy tylko  na przyjemności a nie  na zmienianie śmr. pieluch 


Dokładnie i mamy więcej czasu by o siebie zadbać  więcej czasu dla facetów a jak pojawia się dziecko to facet schodzi na bok i bywa że z tego powodu szuka sobie innej. Mi jest dziecko nie potrzebne, dla mnie to kula u nogi nie dość że wieczne problemy z dziećmi to jeszcze wydatki a tak jak niema się dziecka to ma się święty spokój i więcej kasy i nie trzeba się martwić że nie wystarczy na pieluchy itp a później na inne rzeczy szkoła itd

Agaszek napisał(a):

candy.lady napisał(a):

hutshi napisał(a):

candy.lady  no bo jak już  się przekonają jak macierzyństwo potrafi dać w kość to potem  zazdroszczą nam  ze my nie musimy sie użerać z  wrzeszczącymi dzieciakami  a czas mamy tylko  na przyjemności a nie  na zmienianie śmr. pieluch 
Dokładnie i mamy więcej czasu by o siebie zadbać  więcej czasu dla facetów a jak pojawia się dziecko to facet schodzi na bok i bywa że z tego powodu szuka sobie innej. Mi jest dziecko nie potrzebne, dla mnie to kula u nogi nie dość że wieczne problemy z dziećmi to jeszcze wydatki a tak jak niema się dziecka to ma się święty spokój i więcej kasy i nie trzeba się martwić że nie wystarczy na pieluchy itp a później na inne rzeczy szkoła itd
Tylko, ze życie w większości przypadków nie jest czarno-białe. Możesz na przykład stracić pracę, a facet odejdzie do innej Cały bajer polega na tym, aby umieć docenić to co mamy. Moje dzieci już podrosły i powiem Wam, ze teraz dopiero potrafię cieszyć się z chwili spokoju ... z kawą w ręku w sobotni poranek. Obawiam się, że gdyby ich (dzieci) nie było (i bagażu doświadczeń w stylu: "Mamo, kupa !") to i "magii" porannej sobotniej kawy też by nie było


Ok rozumiem ale ja nie potrzebuje dzieci, nie chce i już. No tak w zyciu bywa różnie to akurat wiem.

candy.lady

" a jak pojawia się dziecko to facet schodzi na bok i bywa że z tego powodu szuka sobie innej "

no właśnie  i to jest najgorszeeeee że nie jedna potem zostaje samotną matką  porzucona przez faceta  i musi sobie radzić sama to jest najokropniejsze co może sie kobiecie z dzieckiem  przytrafić ;/

2 no pewnie, bo może byc tak ze wydajesz majątek na dziecko na jego edukację a potem wyrasta na jakiegos nieroba bandytę czy innego degenerata jakich pełno po więzieniach a oni także kiedyś byli małymi dzieciaczkami

wiec kasę lepiej wydawać na siebie ;]


Agaszek  jaki stereotyp? przecież pieluchy trzeba zmieniać.....

Agaszek 2 a że odejdzie to  sie zawsze drugi znajdzie ;p,gorzej jak odchodzi  mąż i zostawia Cie z dzieckiem 


Pasek wagi
Witajcie ja borykam sie z problemem nieregularnej miesiączki a obecnie braku miesiączki, Doradźcie mi co robić w skrócie określe swoją sytuację. Mam 23lata waże 51-52kg mam 165cm wzrostu i od ponad roku borykam sie z nieregularnymi miesiaczkami, lekarz ginekolog zrobił USG nic nie wykrył nie dał skierowania na badania krwi na hormony powiedział że może to stres. Fakt ostatnio miałam sporo na głowie dużo stresu z slubem, jeszcze dowiedziałam sie że moja matka oszukuje wszystkich i zdradza mojego tate, to też było bardzo stresujące, dodatkowo tymczasowo mieszkam z teściową co działa mi na nerwy... a jeśli chodzi o dietę mam nietolerancje pokarmowa wiec nie jem białej mąki, dodatkowo pilnuje tych kalorii by było ich nie wiecej niż 1000- 1400 zalezy od wysiłku w dany dzień. czy myślicie ze ten brak bo ostatnią miałam pod koniec stycznia i tak czekam na nią cały czas... :( może być spowodowany odchudzaniem? proszę o szczerą opinię naprawdę potrzebuje wsparcia...
U mnie zanikł dokładnie w zeszłym roku, od tamtego czasu miałam krwawienie tylko raz, i to wywołane hormonami. Teraz zmieniłam leki, bo tamte były g*wniane, czułam się na nich fatalnie. A dieta? Głodówkowa, beztłuszczowa, dużo, dużo ćwiczeń i ruchu ogólnie, totalny szok dla organizmu.

Wg aktualnych wyników badań powinnam już dawno ten okres odzyskać. W sumie nie wiem już, co mam robić - jakoś tak samoistnie przestało mnie to interesować. Nie, to nie. 
U mnie tym razem jest ok. Schudłam niby niemało, ale okres jest.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.