- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2010, 21:50
Edytowany przez Czekoladoholikczka 30 sierpnia 2010, 22:42
21 września 2010, 08:19
21 września 2010, 08:20
21 września 2010, 08:22
21 września 2010, 10:30
21 września 2010, 13:29
Ja czuję trochę mniejszy głód dzisiaj niż wczoraj ale gdybym na II śniadanie do śliwek nie zjadła kromki chleba to nie wytrzymałabym do obiadu . O grzeszkach napiszę ostatniego dnia jak latawiec,mam nadzieję, że dotrwam, więc chwilowo cicho sza
21 września 2010, 16:22
LATAWIEC czy DMUCHAWIEC? Co to za roznica!
Nawet lubie moja nowa ksywke!
21 września 2010, 16:23
WITAM WSZYSTKICH W TEN POCHMURNY WTOREK!
21 września 2010, 16:25
JEZELI O MNIE CHODZI
TO II ETAP
UWAZAM ZA OTWARTY!
21 września 2010, 16:25
No, ale co poniektorzy to juz III-i zaczeli ...
21 września 2010, 16:43
Ja jestem nakrecona i obiecuje Was tez nakrecac i podkrecac! :) A jak trzeba to prosze mnie tez dokrecic.
Menu II etap, dzien 1:
1. 1 pomarancza + 1 jablko + 3 listki chrupkiego chleba z otebami
2. 5 plasterkow wolowego pastrami + 5 ogorkow kiszonych (nie wiem czy dozwolone, ale pozwolilam sobie na taka ekstrawagancje)
3. salata lodowa + 3 pomidory + 2 ogorki surowe + oliwa z oliwek z wcisnietym czosnkiem i cytryna jako sos
4. 5 sliwek wegierek + gruszka
Marszu rano nie bylo poza odprowadzeniem dzieci do szkoly (7 min + 7 min.). Pocwiczylam za to rano standardowo moje wygibasy i wieczorem zlapie sie jeszcze za hula hop.
Najbardziej opornie to mi wstawanie o 6-ej wychodzi. Cwiczyc mi sie chce. Nie ma problemu, ale jak budzik zadzwoni i wiem, ze mam jeszcze czas to glowe mam jak kamien ciezka.
Pije straszne ilosci i to mi chyba pomaga; min. 2l wody + min. 2 kawki + min. 4 herbatki
Postaram sie pojawiac tu codziennie i wpisywac menu tak jak powyzej. Gdybym jednak zawalila i nie dotarla do komputera, to glownie z tego powodu, ze chce miec kontrole nad przesiadywaniem przed komputerem. Robi mi sie mnostwo zaleglosci. Milo mi sie z Wami konwersuje, ale obawiam sie, ze to jest pewna forma ucieczki przed obowiazkami. Lenistwo to moj najgorszy grzech!
No, a poniewaz watek o kupie sie spodobal, to musze powiedziec, ze od tamtej pory odnotowalam rekord: pewnego dnia 4 bylo.
Jutro planuje domowe spa + zaczne kremikowanie - nie wszystko na raz. Ale juz dzisiaj musze depilacje zrobic, bo mozna bombki wieszac na iglach.