- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 grudnia 2012, 22:46
10 grudnia 2012, 08:59
w sumie tu chodzi o Twoje ciało i samopoczucie więc rób co chcesz, ale gadasz głupoty. powtórzę spacery nic nie kosztują wpierdzielanie mniej jest dosyć tanie ;D skoro Ci dobrze tak jak jest to o czym ta dyskusja w ogóle jak dla mnie możesz ważyć 120 kg jeżeli się z tym dobrze czujesz to tym bardziej.w skrocie mowiac, jesli nie moge sobie podstawowej potrzeby spelnic kupujac potrzebne ubrania, to na co mam sie starac dbac o siebie?a druga kwestia - skupiam sie na calym domu a nie tylko na sobie
Edytowany przez wrednababa54 10 grudnia 2012, 09:02
10 grudnia 2012, 10:08
napisalam ze nie widze potrzeby to dalej draza ze moge isc pobiegac.
10 grudnia 2012, 10:28
10 grudnia 2012, 13:09
Nie lubię takiego wrzucania wszystkich do jednego wora.
Niektórzy tyja własnie z powodu choroby - u mnie tak bylo.
Zawsze max wazylam 75 kg, w ciagu pol roku dobilam prawie do 90 kg. Operacja plus wykryta niedoczynnosc tarczycy swoje zrobily.
Odchodzanie jest ciezkie do tego jak sie ma w domu dwoch szczypiorkow co moga jesc wszystko i nie tyc, pozatym tak uwielbiaja swoja kobiete, ze nie chca aby sie odchudzala :D
Jestem na diecie MŻ czyli wszystko ale w mniejszych ilosciach.
Nie potrzeba duzych nakladow kasy, wystarczy troche pokombinowac :D
Dla siebie jak robie "cienkie" jedzenie to poprostu czesc mroze, aby nie wyrzucac
I tak mam sos do spaghetti, zupe lub sos do kaszy z jednego gara (warzywa plus gotowany kurczak - tylko ilosc wody go rozni :D)
Kupie w biedronce mielone z indyka (5 PLN) i robie sobie gotowane pulpety z koncentratem (2 PLN) - i mam sos do wszystkigo ryzu ciemnego (2PLN), kaszy (2 PLN) czy makaronu ciemnego (ok 3 - 4 PLN)
Cwiczyc dopiero bede - bo mi sie nie chce :D
10 grudnia 2012, 18:58
to po kiego grzyba wypowiadasz się w wątku o tym, dlaczego niektórzy nie mogą schudnąć? Ty nie mozesz schudnać bo się nie odchudzasz i tu jest cała filozofia, a nie szukanie wymówek w stylu brak kasy, czasu, bógwieczego.napisalam ze nie widze potrzeby to dalej draza ze moge isc pobiegac.
10 grudnia 2012, 22:33
chcialabym lepiej wygladac ale to nie jest odpowiednia na to porato po kiego grzyba wypowiadasz się w wątku o tym, dlaczego niektórzy nie mogą schudnąć? Ty nie mozesz schudnać bo się nie odchudzasz i tu jest cała filozofia, a nie szukanie wymówek w stylu brak kasy, czasu, bógwieczego.napisalam ze nie widze potrzeby to dalej draza ze moge isc pobiegac.
11 grudnia 2012, 08:51
11 grudnia 2012, 09:03
11 grudnia 2012, 10:18
tak, teraz nie,
12 grudnia 2012, 00:51