- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
4 grudnia 2012, 19:29
Witam wszystkich serdecznie.Jak wiele z Was wie, zrzucanie ostatnich kilogramów jest najtrudniejsze. Nie dość, że naturalnym jest chudnięcie wolniej dobijając do swojej prawidłowej wagi, to na dodatek wiele z nas lubi osiąść na laurach z radości po zrzuceniu wielu kilogramów (jak ja, osiągając założone 57 kilogramów pofolgowałam sobie).
Szwędałam się po forum szukając dla siebie miejsca w jakiejś grupie, ale nigdzie nie potrafiłam zostać na dłużej. Postanowiłam więc rozpocząć nowy wątek, w którym znajdzie się miejsce dla wszystkich z Was, które są już blisko swojej docelowej wagi i potrzebują wsparcia, miejsca do wygadania się, opisania sukcesów i historii swojej zdrowej podróży, odnalezienia motywacji i ewentualnie zgarnięcia kopniaka w tyłek na otrząśnięcie (tudzież podarować komuś takiego ;)). Wiem, jak dobrze jest mieć wsparcie, nawet takie przez Internet. Miło jest się wzajemnie dopingować i cieszyć razem z sukcesów lub pocieszać po małych porażkach.
Wątek czeka niecierpliwie na kobietki, które są gotowe
stawić czoła ostatnim kilogramom!
![]()
Nie damy się i dotrzemy do końca!
Zapraszam!
Edytowany przez Peauela 4 grudnia 2012, 19:29
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
4 grudnia 2012, 19:58
prostota, prosiatko - miło mi Was powitać :)
Macie jakieś konkretne diety czy po prostu MŻ?
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Leszno Górne
- Liczba postów: 701
4 grudnia 2012, 19:59
a czy miałyście takie chwile ze mimo swiadomosci ze zrzucilyscie juz bardzo wiele to wydawalo wam sie ze cel jest odlegly i poddawalyscie sie..? ja ostatnio mialam taki stan przez dobry tydzien, potem jednak wstawalm na nogi..
4 grudnia 2012, 20:04
Ja jem male, regularne posilki, staram sie bez weglowodanow prostych i trzymam sie raczej niskiego IG.
Poza tym dziennie hula hoop, kilka cwiczen na uda i posladki i biegam (choc na zime chyba przestane) wiec planuje kupic stepper.
Jesli dopada Was ochota na jedzenie wieczorami - jak mnie to polecam szklanke wody z lyzka octu jablkowego - skutecznie hamuje apetyt :) - wlasnie pije :)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
4 grudnia 2012, 20:15
Żadnej konkretnej diety nie stosuję. Gdy faktycznie zrzucałam kilogramy, liczyłam kalorie, jadłam 1200 i nie miałam przez to siły na ćwiczenia. Teraz jem więcej, kalorii nie liczę. Staram się zdrowo i z umiarem, 4-5 posiłków dziennie z 3-4 godzinnymi odstępami. Przez całe lato biegałam aż do połowy listopada, niestety - zrobiło się zimno i się poddałam. Od tygodnia ćwiczę skalpel Chodakowskiej, za trzy tygodnie zobaczę, czy będą rezultaty :)
A jak jest u Was?
4 grudnia 2012, 20:17
prostota napisał(a):
(...) Od tygodnia ćwiczę skalpel Chodakowskiej, za trzy tygodnie zobaczę, czy będą rezultaty :)
Moglabys przyblizyc, co to jest? Jakis link moze? Dzieki :)
Edit: mnie tez zimna bardzo zniecheca do biegania... a na biezni wyjatkowo nie lubie
PS.
prostota, mamy podobna wage i podobny wzrost :)
Edytowany przez prosiatko 4 grudnia 2012, 20:22
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
4 grudnia 2012, 20:31
To zestaw ćwiczeń autorstwa Ewy Chodakowskiej, był dołączony kiedyś do magazynu Shape, ale wydaje mi się, że można znaleźć go na youtube - wpisz, może znajdziesz :)
Ja na bieżni nigdy nie biegałam, bo nie mam pieniędzy na siłownię, nie mówiąc już o bieżni w domu... Może kiedyś mi się uda i sprawdzę, czy warto ;)
4 grudnia 2012, 20:36
Ja mam bieznie w domu, kupilismy przed dwoma laty, na poczatku troche biegalam ale tego nie da sie nawet porownac do biegania w terenie, no przynajmniej z mojego punktu widzenia. Poza tym mieszkamy na pietrze, a to troche robi halas podczas biegu wiec np. o tej porze i tak nie moglabym biegac bo przeszkadzalabym sasiadom...
Dziewczyny, korzystala moze ktoras z Was ze steppera?
5 grudnia 2012, 07:16
Witam Was dziewczyny :)
Ja wlasnie po sniadaniu. Trzymajcie sie dzis grzecznie, zamelduje sie wieczorem :)
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
5 grudnia 2012, 07:28
O, widzę, że powoli nam się wątek rozkręca.. Mała grupa, ale mam nadzieję, że trwała!
![]()
prostota - też mam zamiar zacząć skalpel. Szczerze mówiąc ostatnio nie bardzo miałam kiedy ćwiczyć, ale czas to w końcu zmienić, koniec obijania!
![]()
Zima o dziwo jest dla mnie najlepszym czasem do zrzucania kilogramów i ćwiczeń, w lecie jest za gorąco i zbyt dużo pokus, imprez.
Kochane za 1,5 miesiąca mam studniówkę i nie mam pojęcia w co się ubiorę..
5 grudnia 2012, 11:22
Peauela, chetnie pomoge Ci cos wybrac, jesli masz kilka wariantow na oku :)