- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 czerwca 2010, 15:41
Jestem walniętą histeryczką! od niedzieli moja waga nie drgneła ani o gramik... Naczytałam sie na jakiś forach że może się utrzymywać tak nawet do 3-4 tygodni. Ja oszaleje, wystarczyło 4 dni a ja niewiem co robić... ćwicze ciągle dzis to juz pobiłam swoje możliwości... prosze jeżeli są takie osoby którym waga sie zatrzymała niech mi opowiedzą o tym... bardzo mi zalezy na spadku wagi. Z góry bardzo dziekuje za odpowiedzi.
- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 576
24 czerwca 2010, 15:57
po 1 to się musisz uspokoić :P bo strasznie nakręcona jesteś.
Najpierw popraw swój jadłospis i będzie wszystko w porządku
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 czerwca 2010, 16:00
własnie NIE UPRAWIAM SPORTU... cwicze moze z20 minut dziennie z tad taka liczba kcal, jem wartościowe produkty, jak jajka, mieso, duzo warzyw owoców...praktycznie siedze w domku na tyłeczku, teraz mnie olsniłozseby wiecej ćwiczyc jak juz waga niechce spadac... Po za tym wiem co znaczy racjonalne odzywiania;;P jestem po "kucharzu" i mam tą swiadomość... dla mnie 1500 kcal nie rózni sie niczym od dnia zwykłego (przed dietą) tyle jadłam i tyłam no więc same widzicie.. zaczeło sie od rzucenia atykoncepcji.. jadłamtyle samo o a tyłek rósł...
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 czerwca 2010, 16:04
no wiem... przeciez uprzedziłam ze histeryczka ze mnie;P Nie no troche z humorem do tego chce podejsc zeby nikt mnie nieskarcił za te 900 kcal ;) wiecej miesa... ktos mi powiedział.. myslicie zemoze pomóc? albo zeby jednego dnia siepotężnie napchac a pózniej wrócic do diety jakby nigdy nic i powinno coś sie ruszyc w dół. ? hmm czy głupi pomysł... wcale mi sie nie widzi napchac sie...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
24 czerwca 2010, 16:07
mysle, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie zwiekszenie ilosci spozywanych kalorii do minimum 1200
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 czerwca 2010, 16:10
Nie załamujcie mnie;P ja sie boje ze przytyje... dobra do 1000 zwieksze
grrr masakra czemu mnie to musi spotykać...
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 233
24 czerwca 2010, 16:26
Może spróbuj zmodyfikować jakoś jadłospis, dodać nowe rzeczy. Wszystko musi być w jakimś balansie. Nie zapominaj o mięsie i tłuszczu (np. łyżka oliwy z oliwek do sałatki), chudych białych serach itd. Trzeba być dobrym dla swojego organizmu to i on będzie dobry dla nas ;)
- Dołączył: 2010-05-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 154
24 czerwca 2010, 16:29
> polecam przeczytać coś o spowolnieniu metabolizmu
> i spalaniu mięśni przy głodówkach
Tak, też polecam poczytanie BADAŃ (TO ZNACZY TZW. "EKSPERYMENTÓW NA LUDZIACH", A NIE ARTYKUŁÓW NA ZASADZIE "BO TO JEST BEEE", Z FIKCYJNYMI LICZBAMI I SZACUNKAMI, KTÓRE NIJAK SIĘ MAJĄ DO RZECZYWISTOŚCI), które wskazują, że ani spowolnienie metabolizmu (średnio 10-15% NIE WIĘCEJ) ani spalanie mięśni nie jest drastyczne w trackie głodówek.;]
Edytowany przez booty.lunatic 24 czerwca 2010, 16:31
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 czerwca 2010, 19:12
NO jem jem... jem twrogi, jem jakis serki, jogurty duzo tego praktycznie codziennie musze cos wszamać z nabiału, miesko no 3 razy w tygoniu 2 jaja na tydzien, czasem 4 w zaleznosci czy mi sie chce, do sałatek dodaje łyżeczkę majonozeu bo po 1 duzo kalorii i troszke tłuszczyku. No niewiem zwaze sie jutro i zobacze czy waga ruszy z miejsca, dzis zjadłam około 1000 kcal jak radziliscie;P moze cos sie zmieni, chciaz wątpie ze po 1 dniu;P