Temat: Dla czego tak jest???

Kiedyś zazdrościłam takim osobom, teraz to w sumie patrzę z politowaniem i zastanawiam się jakie negatytwne skutki dla ich zdrowia będzie to miało za 5, 10 lat. Bo będzie mialo na 100%. Nad swoimi zachciankami panuję i tyle. Przestałam żyć dla jedzenia. 

No z tego powodu że mogą jeść ukochaną czekoladę też zazdroszczę, ale przy zbyt dużej masie jem zdrowo to może w przyszłości uniknę chorób np serca...Albo dziś mój chłopak wcinał 3 kanapki z miodem a ja nie mogłam bo to akurat nie należało do mojego jadłospisu na dziś, ehh:(

Mogłaś, przecież nikt nie powiedział, że musisz ważyć 56 kg. Równie dobrze możesz ważyć 66 i być szczęśliwa. To jest Twój wybór. Nie patrz na to jak na jakaś katorgę - przecież robisz to w jakimś celu, znasz konsekwencje tych trzech kanapek z miodem i idziesz w dobrym kierunku nie jedząc ich. Nie masz czego żałować, jeśli naprawdę zależy Ci na schudnięciu i jeśli robisz to dla siebie, a nie dla innych.

booty.lunatic święte słowa :) Robię to dla siebie. Wszystkie wyznaczamy sobie jakiś cel :)

Tak, jeśli robimy coś dla siebie to ma to dla nas większe znaczenie, ale mi czasem przydaje się jakaś dodatkowa motywacja pod np. postacią jakiejś imprezy, na której chcę wyglądać prze-bosko! Mi to zawsze pomaga. ;)

każdy ma inną przemianę materii.
ja zjem sobie chipsy i mi idzie w dupe a moja przyjaciółka je tak : na śniadanie je 10 kanapek dużych z jakimiś tłustymi serkami i wg! a na obiad  tak jak chłop .. kolacja 10 kanapek ! a w przerwach słodycze! i jest chuda! więc wiesz...